Zaparcia

25 września 2016 13:42 / 2 osobom podoba się ten post
powiem w tym temacie tyle ze wiem ze suszone sliwki pomagaja i na czczo szklanka przegotowanej cieplej wody........... a z ciekawostek od jednejz kolezanek rodzina powiedziala zeby babci kroic babana w kawalki bo jak bedzie gryzla to bedzie miala zatwardzenie
25 września 2016 14:05 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Tylko czy Pdp zacznie to pić ma swoje widzimisię i jak sie uprze to koniec? A może mi się uda namówić na wodę z cytryną bo już nie wiem co robić? Po 6 dni przerwy. Takie kloce wychodzą, ze się boję, że jelita rozerwą?

Zerknęłam tu i okazało się, że prawie wszystko co tu czytam "przerobiłam" z aktualną Pdp. Za dużo picia, nie, bo się zmoczy, na śniadanie wyłącznie chleb/bułeczka z marmoladą. Ja tam babci nie żałuję, fajnie, że tak smakuje jej "moja"kuchnia, ale porcje obiadowe to jada takie bardziej dla......zdrowego faceta I też po kilka dni przerwy, nerwowe oczekiwanie.....i jest ! Cieszymy się razem, ale do czasu....bo tak jak napisałaś - zadziwiające te gabaryty i zdarza nam się problem z .....upłynnieniem tego czegoś. I to nic śmiesznego, możecie mi wierzyć.....Śliwki suszone, activia, owoce różne, warzyw sporo, nawet maślankę zaczęła ze mną pić !  I wiele się nie zmienia. Czasem sukces - co 2 - 3 dni. Ale moja Pdp praktycznie się nie rusza. Chodzi bardzo mało i wydaje mi się, że to też jest przyczyna. Bóle brzucha - tak twierdzi - miewa raz po jogurcie bo za zimny, a innym razem po kawie, bo za gorąca. Nie trafisz......
25 września 2016 14:34 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

:-) Movicol wystepuje w syropie i proszku. Ja stosowałam jedno i drugie u mojej PDP. Pomagał proszek w saszetkach, czasami tak bardzo, że broblem przeważał szalę . Wtedy to stosowałam pół saszetki, albo nawet jeden czy dwa dni wcale. Moja PDP codziennie zjada miseczkę owoców, popija to sokiem, a ponadto dostaje również porcję suszonych sliwek, ktore sobie zajada jak żelki :D :D :D . Od kilku miesięcy Movicol nam niepotrzebny.
Generalnie to duzo płynów trzeba podawać, zupki, wodę i takie tam inne.

Mam ten proszek w saszetkach i jest ważny do 2019 roku. Więc nie przeterminowany. Bedę od jutra próbować podawać?
 Po śliwkach moja pdp robi ale jest taka jazda, że hoo hoo hoo 
25 września 2016 14:35 / 1 osobie podoba się ten post
hawana

Masz rację, nie działa tak samo, bo ilość pokarmu jest inna, różnorodnodność też i jeszcze nie wiadomo czy pacjent się rusza. 

No moja mało sie rusza to dlatego pewnie też?
25 września 2016 14:39 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Mam ten proszek w saszetkach i jest ważny do 2019 roku. Więc nie przeterminowany. Bedę od jutra próbować podawać?
 Po śliwkach moja pdp robi ale jest taka jazda, że hoo hoo hoo :ubikacja1:

Mery , movicol codziennie i szluss . Pusi podawałam a wystarczyło , że dwa dni przerwy i znów zaparcia miała . Nawet nie robiłam ściśle z przepisem , że 1 saszetka na 125 ml wody , bo Pigulencja powiedziała mi , że ważne , żeby dużo płynu było to i jelita się lepiej " przepłukiwały " .
25 września 2016 14:41 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

Czy podopieczna lubi zupy Mery? To też jest w końcu płyn. Z moją PDP to jest tak, ze ma na dzien wkładki, ktore zmieniamy za kazdym razem , gdy idziemy do wc. Na noc zakłada pieluchomajtki i bywa ze i to jest mokre rano, az kapie, mimo, że PDP wstaje w nocy do wc. Wkładki tez bywa, że przeciekają, ale wtedy przebieramy się i gra muzyka :-) Pieluchomajtek nie zalecam na dzień, bo mozna sobie wychodowac wielki problem na pupie. Luft musi byc, a jesli juz ten wychodowany problem zaistnieje, to potem tylko poduszka z dziurą do siedzenia i maść Elastan, oraz wietrzenie ....problemu. Tak więc czujna bądź.

Wlaśnie, ze nie chce zup i gotuję to co chce dla niej a ulubione potrawy: to nalesniki, racuchy z jabłkami, frytki, kluski i placki 
A pupe ma jak u niemowlęcia, więc jej na siłę do pieluch nie zmuszam. Jest pralka i suszarka. To co mi tam? 
25 września 2016 14:43 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Mery , movicol codziennie i szluss . Pusi podawałam a wystarczyło , że dwa dni przerwy i znów zaparcia miała . Nawet nie robiłam ściśle z przepisem , że 1 saszetka na 125 ml wody , bo Pigulencja powiedziała mi , że ważne , żeby dużo płynu było to i jelita się lepiej " przepłukiwały " .

Tam pisze że można od 1 do 3 saszetek na dzień. Tylko chodzi o to, że jak uzna ze po tym jej niedobrze to nie będzie tego pić?
25 września 2016 15:06 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Tam pisze że można od 1 do 3 saszetek na dzień. Tylko chodzi o to, że jak uzna ze po tym jej niedobrze to nie będzie tego pić?

Kiedyś specjalnie sprobowałam łyczek , ot , takie bez smaku . Puśka chętnie piła . Mozna i 3 saszetki , ale jak regularnie będzie piła  na czczo  to zobaczysz jak się wszystko fajnie unormuje .
25 września 2016 15:59 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Kiedyś specjalnie sprobowałam łyczek , ot , takie bez smaku . Puśka chętnie piła . Mozna i 3 saszetki , ale jak regularnie będzie piła  na czczo  to zobaczysz jak się wszystko fajnie unormuje .

Wlaściwie to dobrze jest na sobie wypróbować? Wiadomo wtedy jak smakuje. Ja laktulosum kiedyś spróbowałam. Strasznie słodkie, aż ciarki po grzbiecie przechodzą wrrrrr.....
25 września 2016 16:10 / 2 osobom podoba się ten post
To chyba tez wynika ze zlej diety. Wszedzie gdzie pracowalam,podopieczni jedli ,zdecydowanie zbyt malo swiezych warzyw i owocow. Wszystko przetworzone,ze sloikow albo puszek,jarzyny w bialych sosach,placki,kluchy i inne takie. W ich dietach jest,moim zdaniem oczywiscie,zdecydowanie za malo blonnika. Do tego dochodzi wiek,brak ruchu,choroby, co powoduje spowolnienie perystaltyki jelit. Malo pija,co same, slusznie zreszta,zauwazylyscie. I tak to pozniej wyglada jak wyglada. 
Wszystkie preparaty ,w ktorych znajduje sie laktuloza (taki tam syntetyczny cukier) powinny stopniowo przyniesc dobre efekty. 
Jeszcze tez dobrze dziala owsianka. Ale musi byc ona wrecz rozgotowana,zeby wygladala jak kleik. Tak z 5 lyzek platkow trzeba zalac albo woda albo mlekiem i to tyle.Mozna tez doprawic cynamonem i jesc na sniadanie. 
Moja kolezanka mowi,ze starta ,surowa marchew,skropiona sokiem z cytryny,tez czyni cuda. Ale to trzeba regularnie,przez kilka dni stosowac,zeby podzialalo. No i pic..pic sie nalezy. No ale wiemy jak to jest,jesli mowa o naszych pdp.
Ja mam swoj ,prywatny sposob na zaparcia ;) Kawa z cynamonem. Wsypuje do kawy z pol lyzeczki cynamonu(nie ma obaw,ze za duzo bo i tak opadnie na dno),zalewam to kawa czy tam wrzatkiem. Zalezy jak kto przygotowuje i jaka pije. U mojego poprzedniego pdp,dzialala w ten sam dzien,ale w skrajnych przypadkach trzeba moze ze dwa,trzy dni odczekac. Sposob ten odkrylam przypadkiem,na swojej osobie oraz osobie mojej eks szefowej.  Reszte dopiszcie sobie sami ale zapewniam was,ze sie dzialo,ojjjj 
25 września 2016 20:18 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

Jasne, przecież oni wiedzą lepiej i to nie oni wysłuchują jęków, z prośbą o stolec i historii towarzyszących. Moja pije aktualnie jakis napój cytrynowy, też słodki i w dodatku gazowany, więc nie wiem tak naprawdę, od czego zalezy regularnosc i jakość wypróżnień. Jedno jest pewne, musi być poslizg i ten ruch, jak on tam się nazywa, w jelitach.

Bo wiedzą i chyba to normalne. Sa z tą osoba od dziesięcioleci.  Jedni maja zaparcia inni notoryczna biegunkę . Nie wiesz jak to się nazywa ? ten ruch w jelitach ? no cuda
25 września 2016 20:35 / 1 osobie podoba się ten post
Isomoll też jest w saszetkach i ma podobne działanie.
25 września 2016 20:43 / 1 osobie podoba się ten post
Łyżka oleju/zwykły ,rzepakowy/tez bywa pomocna,zwłaszcza u tych PDP którzy się bardzo mało ruszają albo są leżący.Najlepiej rano,na czczo ,o normalnej,pokojowej temperaturze.
25 września 2016 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
PORADA NR 1.
25 września 2016 21:03 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Łyżka oleju/zwykły ,rzepakowy/tez bywa pomocna,zwłaszcza u tych PDP którzy się bardzo mało ruszają albo są leżący.Najlepiej rano,na czczo ,o normalnej,pokojowej temperaturze.

Dobre na poslizg