Na wyjeździe #12

29 lipca 2014 10:31
ewa14

Dzisiaj ostatni dzień, jutro odjazd do domku.
Wszystko gotowe na przyjazd zmienniczki.
Idę się "odkrzaczyć" tu i tam :))))))))
Żeby mi nikt w PL nie powiedział, ze cięzko pracowałam, bo zaniedbana od tych Niemców wróciłam :))))))))))

Milutkiego powrotu i przyjemnego urlopu...
... rzuc jeszcze kolor.. tu i tam.... hhaaaaa
29 lipca 2014 10:38 / 3 osobom podoba się ten post
AMOREK

Milutkiego powrotu i przyjemnego urlopu...
... rzuc jeszcze kolor.. tu i tam.... hhaaaaa

Dziekuje Amorku!:)
Kolor na włosach / tych na głowie/ zrobiony juz w ubiegły czwartek :)))
Reszta to BIO:))))))))))))))))
29 lipca 2014 10:38 / 2 osobom podoba się ten post
Słonecznego dnia dla wszystkich :)
Myszko piękne fotki :)
29 lipca 2014 10:52 / 1 osobie podoba się ten post
ewa14

Dziekuje Amorku!:)
Kolor na włosach / tych na głowie/ zrobiony juz w ubiegły czwartek :)))
Reszta to BIO:))))))))))))))))

..reszta to BIO....haahahahahahahahhahaha..................... a ja o tym nie pomyslalam....HhhhHaajajajajajaajaaaaaa
29 lipca 2014 11:34 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Jak dla mnie jest trochę za gorąco w Paryżu. Kupiłam sobie u Hindusa spodnie typu szarawary i kieckę do łydek a że nie należę do szczupłych to wygląda to jak wygląda. Ale wstawię zdjęcie z Montmartr, przejazd kolejeczką od Bazyliki Sacre Ceur w dól do Pigalaka i Mulin Rouge. Jak robię byki w pisowni francuskiej to proszę mnie za to nie ścigać ;-))

i pod Bazyliką

Ale masz fajnie - tez musze sie wybrac jeszcze raz do Paryza....tym razem po to zeby wejsc tz wjechac na sama gore wiezy eifla, bo bylam tylko na drugim poziomie ........ i koniecznie odwiedz Luwr i zobaczyc slynny obraz Mona Lisa....cos nie samowitego widziec cos takiego na zywo :)
29 lipca 2014 11:37 / 2 osobom podoba się ten post
85marzena

Ale masz fajnie - tez musze sie wybrac jeszcze raz do Paryza....tym razem po to zeby wejsc tz wjechac na sama gore wiezy eifla, bo bylam tylko na drugim poziomie ........ i koniecznie odwiedz Luwr i zobaczyc slynny obraz Mona Lisa....cos nie samowitego widziec cos takiego na zywo :)

Przygotuj się na wielką kolejkę ,żeby wjechać na Wieżę Eiffla-córka byla kilka lat temu,postali z 3 godziny i stwierdzili ,że szkoda dnia.....
29 lipca 2014 11:40 / 8 osobom podoba się ten post
Witajcie!

Jak ten czas leci... juz od ponad pół roku pracuje w firmie i jestem naprawdę szczęśliwa, ze ta prace podjelam!
W pracy spotykamy sporo opiekunek i to naprawde super babeczki! A to, ze ja tez tak pracowalam potrafie je lepiej zrozumiec i pomagam na tyle na ile jestem w stanie.

Ostatni tydzień był bardzo męczący i stresujacy... przeżyłam traume, bo ratowalam przypakowo spotkana kobiete na ulicy... nie oddychala juz i nie miala pulsu... do tej pory nie moge dojsc do siebie, bo bylam w takiej panice, ktora udzielila mi sie od mezczyzny, ktory ja pierwszy znalazł, ze nie wiem, czy zrobilam wszystko, aby ja uratowac.... jak odjezdzalam (bylam w pracy i musialam dalej do pacjentow jechac)to ja jeszcze reanimowali... pewnie nie dowiem sie nigdy czy ja uratowali... nikomu nie życzę takiej sytuacji!

Moje Kochanie jest w Polsce na dwa tygodnie wybyl, ale juz w sobote wraca! Jupiiii! Nie potrafie juz bez niego zyc! Szkoda tylko, ze ten weekend mam pracujacy, wiec prawie sie nie bedziemy widziec... ale w nastepny planujemy wycieczke do zoo i moze na statek we Frankfurcie!

Co do Woodstocku to spokojnie bez stresu... bywalam i moze dla niektorych to nie do uwierzenia to nic nie bralam ani nie palilam! Heeee! I bylo superowo!o
A wlasnie... Giunta pewnie jedzie! Giunta wyskacz sie tam za mnie! Ja to pewnie juz jako stara babcia na emeryturze pojade, bo na razie sie nie zapowiada, abym pojechala!

Mycha rozkoszuj sie urokami tego cudnego miasta! Wspomnienia zostana na zawsze! Fajne zdjecia!

Milego dnia!
29 lipca 2014 11:43 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Przygotuj się na wielką kolejkę ,żeby wjechać na Wieżę Eiffla-córka byla kilka lat temu,postali z 3 godziny i stwierdzili ,że szkoda dnia.....

Bo to trzeba jak najwczesniej ustawic sie w takiej kolejce....
Jak bylam w Berlinie to na kopule Reichstagu tez kolejka byla na kilka godzin, ale ja z moja przyjaciolka wstalysmy wczesniej i stalysmy pol godzinki!
29 lipca 2014 12:20
Tali

Bo to trzeba jak najwczesniej ustawic sie w takiej kolejce....
Jak bylam w Berlinie to na kopule Reichstagu tez kolejka byla na kilka godzin, ale ja z moja przyjaciolka wstalysmy wczesniej i stalysmy pol godzinki!

Tali -super ,że Ci się wszystko dobrze układa,oby tak dalej:):):0Giunta jak na Woodstock yruszy to chyba tylko w charaktrze obstawy festiwalowej-nasza koleżanka sposobi sie na policjantkę:):):):)Zapytam jeszcze -nie spotkałaś wśród tych opiekunek żadnej z forum?
29 lipca 2014 12:47 / 4 osobom podoba się ten post
AMOREK

Milej podrozy wszystkim wracajacym do PL..Slonecznego urlopu..

margolciu milej pracu .. na nowym miejscu, zero stresu..
siwa dzwon znowu do tej pierd... firmy / SORKI/
wszystkim zycze milej, spoko pracy, zadowolonych pdp i troszke slonca...

dam sobie jeszcze dzis spokoj,bo ch....a znowu zacznie wymyslac,ze ona tez miala kamienie w nerce,sluchajac tego 4 raz puszcza mi nerwy.Dzisiaj doszlam dlaczego ja tu nie moge wydolic i dlaczego 1 opiekunka nie chciala wrocic,wtym domu mozna sie udusic,on po prostu niesamowicie przytlacza:wszedzie poustawiane figurki Buddy,japonskie parasole i ful innych pierdol pomieszanych z krajow dalekiego wschodu,nawet rzeczy ma w stylu indianskim.To chyba powoduje ze nie daje rady tu wytrzymac i mysle ze inne opiekunki beda mialy to samo.Malpy w firmie nie rozumieja ze moze siasc psychika i mozna sie gdzies bardzo zle czuc i niekoniecznie powodem musi byc PDP
29 lipca 2014 12:51
Tali

Witajcie!

Jak ten czas leci... juz od ponad pół roku pracuje w firmie i jestem naprawdę szczęśliwa, ze ta prace podjelam!
W pracy spotykamy sporo opiekunek i to naprawde super babeczki! A to, ze ja tez tak pracowalam potrafie je lepiej zrozumiec i pomagam na tyle na ile jestem w stanie.

Ostatni tydzień był bardzo męczący i stresujacy... przeżyłam traume, bo ratowalam przypakowo spotkana kobiete na ulicy... nie oddychala juz i nie miala pulsu... do tej pory nie moge dojsc do siebie, bo bylam w takiej panice, ktora udzielila mi sie od mezczyzny, ktory ja pierwszy znalazł, ze nie wiem, czy zrobilam wszystko, aby ja uratowac.... jak odjezdzalam (bylam w pracy i musialam dalej do pacjentow jechac)to ja jeszcze reanimowali... pewnie nie dowiem sie nigdy czy ja uratowali... nikomu nie życzę takiej sytuacji!

Moje Kochanie jest w Polsce na dwa tygodnie wybyl, ale juz w sobote wraca! Jupiiii! Nie potrafie juz bez niego zyc! Szkoda tylko, ze ten weekend mam pracujacy, wiec prawie sie nie bedziemy widziec... ale w nastepny planujemy wycieczke do zoo i moze na statek we Frankfurcie!

Co do Woodstocku to spokojnie bez stresu... bywalam i moze dla niektorych to nie do uwierzenia to nic nie bralam ani nie palilam! Heeee! I bylo superowo!o
A wlasnie... Giunta pewnie jedzie! Giunta wyskacz sie tam za mnie! Ja to pewnie juz jako stara babcia na emeryturze pojade, bo na razie sie nie zapowiada, abym pojechala!

Mycha rozkoszuj sie urokami tego cudnego miasta! Wspomnienia zostana na zawsze! Fajne zdjecia!

Milego dnia!

Ja mialam kiedys taka sytuacje na weselu kolezanki mojego eks.Facet podczas obiadu dostal zawalu.Pomagal mi jeden z gosci weselnych.Zyl jeszcze godzine w szpitalu i niestety tam zmarl.Wesele sie skonczylo
29 lipca 2014 12:54 / 1 osobie podoba się ten post
siwa

Ja mialam kiedys taka sytuacje na weselu kolezanki mojego eks.Facet podczas obiadu dostal zawalu.Pomagal mi jeden z gosci weselnych.Zyl jeszcze godzine w szpitalu i niestety tam zmarl.Wesele sie skonczylo

Serdecznie Ci współczuję... trauma chyba na cale zycie...
29 lipca 2014 12:57 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Serdecznie Ci współczuję... trauma chyba na cale zycie...

moze nie trauma bo ja wtedy jeszcze pracowalam w szpitalu wiec nie raz zdarzaly sie przypadki,ze czlowiek odchodil,ale to w pamieci zostalo
29 lipca 2014 12:59 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Tali -super ,że Ci się wszystko dobrze układa,oby tak dalej:):):0Giunta jak na Woodstock yruszy to chyba tylko w charaktrze obstawy festiwalowej-nasza koleżanka sposobi sie na policjantkę:):):):)Zapytam jeszcze -nie spotkałaś wśród tych opiekunek żadnej z forum?

Kasiu czytalam relacje Giunty z egzaminu.... zycze jej z calego serducha, aby sie udalo!
 
A co do forum to o dziwo czesc jest nieskomputeryzowana, bo nie chce, czesc nie chce na forum... aaaaa dzis sie zapytam takiej fajne babeczki, ona ma kompa... hehe! Moze czyta akurt!  Dzis do jej babci jade, wiec z nia pogadam.... wczoraj sie zagadalysmy, ze do domu wrocilam o 22.40... oczywiscie pogaduchy odpisalam sobie od czasu pracy, zeby nie bylo.. .hehe!
29 lipca 2014 13:03 / 1 osobie podoba się ten post
siwa

moze nie trauma bo ja wtedy jeszcze pracowalam w szpitalu wiec nie raz zdarzaly sie przypadki,ze czlowiek odchodil,ale to w pamieci zostalo

Czyli wiedzialas jak sie zachowac... Mi zdarzylo sie to pierwszy raz i mam nadzieje, ze ostatni... a reanimacji uczylam sie tylko w teoriii... 
Co innego kiedy jade do pacjenta ze swiadomoscia, ze moze juz nie zyc... jestem na to w jakis sposob psychicznie przygotowana...