Co dzisiaj gotujesz na obiad ?

10 sierpnia 2014 11:33 / 1 osobie podoba się ten post
Magdalena_Sewicka

Mozesz mi powiedziec Joasiu jak przyrzadzasz te czerwona kapuste ? ,, Ja zawsze kupuje 3Minuten gotowa w torebce,,, Mozesz powiedziec jak Ty robisz???,, dodam ze zielona jestem w gotowaniu

kapusta czerwona,( tak ok. 500g)
1 cebula,( duża)
1 łyżka octu,
sól i pieprz
kapustę poszatkować albo pokroić...Kapustę wrzucić na posolony wrzątek, może być tez bulion warzywny ( wody musi być tyle żeby zakrywało kapuste) podotować chwilkę ale nie do miękkości.
Cebule posiekać na drobne kawałeczki i zostawić na druszlaku po zagotowaniu kapusty odcedzić ją przez druszlak na którym jest cebula ( przelac wrzątkiem) Zostawić cebulkę do odcieknięcia. wrzucic do kapusty dodać ocet , sól i pieprz... Wystudzic i w razie czego jeszcze raz doprawić...podawać na zimno tej kapusty się nie podgrzewa:)
10 sierpnia 2014 11:51
Joasia

kapusta czerwona,( tak ok. 500g)
1 cebula,( duża)
1 łyżka octu,
sól i pieprz
kapustę poszatkować albo pokroić...Kapustę wrzucić na posolony wrzątek, może być tez bulion warzywny ( wody musi być tyle żeby zakrywało kapuste) podotować chwilkę ale nie do miękkości.
Cebule posiekać na drobne kawałeczki i zostawić na druszlaku po zagotowaniu kapusty odcedzić ją przez druszlak na którym jest cebula ( przelac wrzątkiem) Zostawić cebulkę do odcieknięcia. wrzucic do kapusty dodać ocet , sól i pieprz... Wystudzic i w razie czego jeszcze raz doprawić...podawać na zimno tej kapusty się nie podgrzewa:)

Masz rację,ta kapusta smakuje wyłącznie na zimno,a jak byłam w Berlinie to za każdym razem musiałam podawać ją gorącą,dla mnie była niezjadliwa.
10 sierpnia 2014 12:07
Joasiu dziekuje za przepis,, oczywiscie plusik,, mi wlasnie tez lepiej smakuje na zimno. Te moje trzyminutkowe niby,, trzeba w mikrofalowce 3 minuty podgrzac ale ja jem na zimno,,,
10 sierpnia 2014 13:08
Magdalena_Sewicka

Joasiu dziekuje za przepis,, oczywiscie plusik,, mi wlasnie tez lepiej smakuje na zimno. Te moje trzyminutkowe niby,, trzeba w mikrofalowce 3 minuty podgrzac ale ja jem na zimno,,,

U mnie kupowali  taką w słoiku. Dodawałam do niej starte jabłko, trochę wody i podgrzewałam. Smakowała mi :)))
10 sierpnia 2014 13:10
U mnie dziś karkówka, ziemniaki i mizeria.
10 sierpnia 2014 13:12 / 3 osobom podoba się ten post
a mnie dzis pokusilo mielone robic.Co mi do glowy strzelilo.Miska po bulce,miska po miesie,deska do krojenia,talerz po panierce,2 garnki (ziemniaki,marchewka z groszkiem),patelnia itd Cholera jak po weselu mycia mialem hihi Babcia jednak sie zajadala
10 sierpnia 2014 13:15 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

a mnie dzis pokusilo mielone robic.Co mi do glowy strzelilo.Miska po bulce,miska po miesie,deska do krojenia,talerz po panierce,2 garnki (ziemniaki,marchewka z groszkiem),patelnia itd Cholera jak po weselu mycia mialem hihi Babcia jednak sie zajadala

Aleś się rozszalał przy niedzieli!:) 
10 sierpnia 2014 13:16 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Forele są pycha,ja kupuję już gotowe do jedzenia,dodaje tylko olej z oliwy,trochę cebulki - takie małe bezczeszczenie potrawy :))

Jestem już po obiedzie. Forele zrobiłam pod dyktando mojej PDP, rzeczywiście to były Forele blau. Wyszły pychotka, nigdy takich nie jadłam. Tak więc debiut udany, teraz mogę den Sonntag genissen. Dzięki za pomoc.
10 sierpnia 2014 13:17 / 1 osobie podoba się ten post
katka30

Aleś się rozszalał przy niedzieli!:) 

no wlasnie poniosla mnie ha ha jak by puszek nie bylo w DE hihi
10 sierpnia 2014 13:19 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Jestem już po obiedzie. Forele zrobiłam pod dyktando mojej PDP, rzeczywiście to były Forele blau. Wyszły pychotka, nigdy takich nie jadłam. Tak więc debiut udany, teraz mogę den Sonntag genissen. Dzięki za pomoc.

Jak odpoczniesz, to napisz jak je robiłaś.
Chętnie podpatrzę
10 sierpnia 2014 13:21
Własnoręcznie "ulepione" Semmelknoedel + sos grzybowy. Typowe bawarskie jedzenie.
To drugie danie, ale Niemcy jedzą to w głębokich talerzach i na stole ma być łyżka i nóż ;).
Sos grzybowy jedzą dużo rzadszy niż u nas, to jak polska trochę gęściejsza zupa grzybowa :).
10 sierpnia 2014 13:24
salazar

Własnoręcznie "ulepione" Semmelknoedel + sos grzybowy. Typowe bawarskie jedzenie.
To drugie danie, ale Niemcy jedzą to w głębokich talerzach i na stole ma być łyżka i nóż ;).
Sos grzybowy jedzą dużo rzadszy niż u nas, to jak polska trochę gęściejsza zupa grzybowa :).

robilem to kiedys z jedna z moich pdp.Opisalem nawet to na forum.Sam jednak smak owego sosu wg przepisu bawarskiego mi nie lezy (cukier i ocet jako przyprawy)
10 sierpnia 2014 13:30 / 3 osobom podoba się ten post
scarlet

Jak odpoczniesz, to napisz jak je robiłaś.
Chętnie podpatrzę

To od razu napiszę, bo za godzinę wybywam. Marchewka, cebula, seler, liść laurowy, owoc jałowca, goździki ocet (dość sporo), sól, cukier. To wszystko podgotować, żeby marchewka była odpowiednio miękka. Wywar musi mieć dobry, wyrazisty słodko-kwaśny smak.
Ryby tylko myjemy, nie wolno skrobać. Do środka wciskamy sok z cytryny. Wkładamy na wrzątek i zostawiamy na minimalnym ogniu, aby się nie gotowały, tylko parzyły. Ryby tak trzeba włożyć, aby w garnku miały grzbiety do góry. Po około 15-20 minutach wyjmuje się z wrzątku na podgrzane talerze wraz z warzywmi i przyprawami. Do tego ziemniaki z wody i jakaś sałatka, może też być chrzan. Ja zamiast sałaty zielonej ugotowałam kalafiora i też pasował. Bardzo smaczna  i lekka potrawa. W domu zrobię dla swojej rodziny w ten sposób.
10 sierpnia 2014 13:36
ORIM

robilem to kiedys z jedna z moich pdp.Opisalem nawet to na forum.Sam jednak smak owego sosu wg przepisu bawarskiego mi nie lezy (cukier i ocet jako przyprawy)

To u jakichś strasznych ortodoksów byłeś, że tak, brrr, przyprawiali.
Ja robię tu sos jak w domu, tylko, tak jak napisałam, rzadszy, a ponieważ namiętnie czytam przepisy i różne takie kulinarne ciekawostki, to przyznaję, że nigdzie nie widziałam dodawania cukru i octu do sosu grzybowego..
W porównaniu do podstawowego przepisu polskiego (grzyby, cebula, masło, kwaśna śmietana, sól, pieprz, ew. tymianek lub natka/ szczypiorek) jedyna w sumie różnica w przepisach w necie i w niemieckich książkach kucharskich to dodawanie białego wina i słodkiej śmietany. Lekką kwaskowość my osiągamy przez kwaśną śmietanę, a oni (lub bardziej wypaśne polskie przepisy ;)) przez wino.
10 sierpnia 2014 13:40 / 1 osobie podoba się ten post
salazar

To u jakichś strasznych ortodoksów byłeś, że tak, brrr, przyprawiali.
Ja robię tu sos jak w domu, tylko, tak jak napisałam, rzadszy, a ponieważ namiętnie czytam przepisy i różne takie kulinarne ciekawostki, to przyznaję, że nigdzie nie widziałam dodawania cukru i octu do sosu grzybowego..
W porównaniu do podstawowego przepisu polskiego (grzyby, cebula, masło, kwaśna śmietana, sól, pieprz, ew. tymianek lub natka/ szczypiorek) jedyna w sumie różnica w przepisach w necie i w niemieckich książkach kucharskich to dodawanie białego wina i słodkiej śmietany. Lekką kwaskowość my osiągamy przez kwaśną śmietanę, a oni (lub bardziej wypaśne polskie przepisy ;)) przez wino.

To byly przepisy jej matki a ze sama juz miala 80 wiosen tak wiec byl to przepis bardzo zaprzeszly Co gorsza nie podlegal negocjacji