Co dzisiaj gotujesz na obiad ?

28 sierpnia 2014 12:47
greenandy

Nie wiem jak inni,ale ja zazdroszczę ,bardzo.
Zofija,moze byś wpadła do mojej kuchni kiedyś.
Za twoje pierogi nocleg ,zwiedzanie i inne rozrywki jakie tylko chcesz:-)

No ale gdzie (adres),, może mi się kiedyś odnajdziemy:):):)
28 sierpnia 2014 12:50
mleczko47

A czy przepis już wklejony? dawajcie go, to jeszcze zrobie w domu.Moj maż do tej pory ze słodkosci to tylko jadał schabowego a teraz nalesniki zjada z apetytem.Coż to wyjazd,żony moze spowodowac - nawet zmianę smakow.:)

Mleczko, parę postów wcześniej napisałam, jak to robię
28 sierpnia 2014 12:53
Zofija

Mleczko, parę postów wcześniej napisałam, jak to robię

dziekuje jestem troche spozniona w czytaniu,poszukam.Dzieki Zosia.
28 sierpnia 2014 12:58
BaskaS

"Co kuchnia ma to kuchnia da " - podoba mi się :)

No Basiu co kuchnia ma, kucharka da:)
28 sierpnia 2014 13:06 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Poczytałam topik i qrcze zazdrosze Wam,że takie frykasy gotujecie pdp.Toż to jak w restauracji "Sowa i przyjaciele" ja zawsze gotuje cos prostego,żeby pdp mogł zjeść żeby było pozywne i proste.Moze jeszcze trafie do takiego domu gdzie pdp jest na tyle sprawny ze je nozem i widelcem.Zawsze albo prawie zawsze muszę pomagać.
 
 
Ja dzisiaj robię zeberka w sosie tylko z solą,pieprzem,zielem angielskim i oczywiscie liściem laurowym znanym kiedys pod nazwa popularną lisc bobkowy.
Sos pachnie sosem z zeberka smakuja jak żeberka.Do tego kasza gryczana i ogorki małosolne,ktorch musze się najeść do syta bo jak wyjade to już nie zjem tego naszego specjału.

Ja już po obiedzie, ale poczułam zapach żeberek, kaszy i ogóreczka, mniam. Na urlopie robilam małosolne, nawet swojski smalec do świeżego chleba, ale te żeberka, oj, jak mi szkoda.
Nie da się zabrać ze sobą tych zapachów, domowego obiadu jedzonego z mężem, oj popłakalam się
28 sierpnia 2014 13:09
smacznego..albo zapiekanka z makaronem..mniammm
28 sierpnia 2014 13:17 / 1 osobie podoba się ten post
A u mnie była zupka brokułowa i makaron "naprędce" czyli z różnymi warzywkami z patelni.
28 sierpnia 2014 13:55 / 1 osobie podoba się ten post
Gulasz z szynki wieprzowe , buraczki na ciepło, pyry.
Do kawki reszta wczorajszej mojej babki marmurkowej, a ze trochę mało zostało,
to jeszcze rozmroziłam takie małe , śmieszne
wietrzniczki z bitą śmietaną z Edeki i posypałam pudrem,dobre są nawet.
28 sierpnia 2014 13:58
scarlet

Gulasz z szynki wieprzowe , buraczki na ciepło, pyry.
Do kawki reszta wczorajszej mojej babki marmurkowej, a ze trochę mało zostało,
to jeszcze rozmroziłam takie małe , śmieszne
wietrzniczki z bitą śmietaną z Edeki i posypałam pudrem,dobre są nawet.

Scarlet ale mi smaka na słodkie narobiłaś:)Cos musze sobie kupić bo tylko miętowki mam a to nie to samo:)Loda albo wafelki czekoladowe:)Tu sie słodkiego nie jada:(
28 sierpnia 2014 14:04 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Ja już po obiedzie, ale poczułam zapach żeberek, kaszy i ogóreczka, mniam. Na urlopie robilam małosolne, nawet swojski smalec do świeżego chleba, ale te żeberka, oj, jak mi szkoda.
Nie da się zabrać ze sobą tych zapachów, domowego obiadu jedzonego z mężem, oj popłakalam się

Basia mogłas sobie ogoreczki zrobic,gdzies w topiku w domu umiescilam zdjecie jak przemycić ogorki małosolne za granice nie stukając słoikami.Mało miejsca zajmują,nie są cieżkie a mozna zasolic dzien przed wyjadem.No towarzystwa to nam zaden Opa ani Oma nie zastąpi, bo co swoj chłop to swoj:)))))
28 sierpnia 2014 14:05 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Scarlet ale mi smaka na słodkie narobiłaś:)Cos musze sobie kupić bo tylko miętowki mam a to nie to samo:)Loda albo wafelki czekoladowe:)Tu sie słodkiego nie jada:(

A tu Oma o 16 sie pyta: ist Kuchen??
Musi być, jak nie piekę to kupuję, mam swoich faworytów wsród gotowców.
 
A Oma wazy 48 kg, ale zjada 2 razy tyle co Opa.
28 sierpnia 2014 14:09 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

No ale gdzie (adres),, może mi się kiedyś odnajdziemy:):):)

Moj adres niedlugo bedzie w Dusseldorfie :((
28 sierpnia 2014 14:20
mleczko47

Basia mogłas sobie ogoreczki zrobic,gdzies w topiku w domu umiescilam zdjecie jak przemycić ogorki małosolne za granice nie stukając słoikami.Mało miejsca zajmują,nie są cieżkie a mozna zasolic dzien przed wyjadem.No towarzystwa to nam zaden Opa ani Oma nie zastąpi, bo co swoj chłop to swoj:)))))

Wiem o czym piszesz, ogórki w butelkach po mleku, robię tak od 6 lat, odkąd najstarsza córka zaczeła studiować i mieszkać na stancji. W tym roku też zrobiłam i nie zabralam ze sobą. Ogórki przeżyję, ale obiad z mężem, tego Ci zazdroszczę:)))
28 sierpnia 2014 14:25 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Wiem o czym piszesz, ogórki w butelkach po mleku, robię tak od 6 lat, odkąd najstarsza córka zaczeła studiować i mieszkać na stancji. W tym roku też zrobiłam i nie zabralam ze sobą. Ogórki przeżyję, ale obiad z mężem, tego Ci zazdroszczę:)))

Nic  nie pisalaś a ja wpadłam na ten pomysł przypadkiem.Ale zrobilam jeszcze lepszy włozyłam zawiazke ogorka do flaszki tez po mleku i rosł w środku jak był duzy to umyłam toto włozyłam to co trzeba i stał dumnie na stole.Najbardziej to mali-mlodzi sie dziwili jak to zrobiłam.Bawie się i wymyslam jakies opowiastki do takich sytuacji.Musze sie teraz dzieciakami zajmować.Lubie to prze kilka godzin robić, ale na dłużej to nie da rady:)
28 sierpnia 2014 14:30 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko47

Nic  nie pisalaś a ja wpadłam na ten pomysł przypadkiem.Ale zrobilam jeszcze lepszy włozyłam zawiazke ogorka do flaszki tez po mleku i rosł w środku jak był duzy to umyłam toto włozyłam to co trzeba i stał dumnie na stole.Najbardziej to mali-mlodzi sie dziwili jak to zrobiłam.Bawie się i wymyslam jakies opowiastki do takich sytuacji.Musze sie teraz dzieciakami zajmować.Lubie to prze kilka godzin robić, ale na dłużej to nie da rady:)

Kiedyś na małe gruszki zakładałam butelki, szklane, ale było przy tym zachodu. Czasami przy dużym wietrze tłukły się. Mój sukces to 4 gruszki, a właściwie 4 butelki z gruszką w jednym roku, zalane później alkoholem, robiło to niesamowite wrażenie na gościach, bo była to specjalna nalewka podawana w wyjątkowych sutuacjach:)))