Co dzisiaj gotujesz na obiad ?

13 września 2014 16:41 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

Z lenistwa wyciągnęłam zamrozoną zupkę pieczarkową. Danie się odmroziło, zaglądam do pojemniczka z opisem ,, Zupa pieczarkowa 1 porcja,, a tam ciasto z porzeczkami! No i co ja mam teraz zrobić, jak tu pora obiadu :(((((((((
 
Dodać muszę, że zupę tę opisała i zamroziła, moja ukochana ostatnia , zmienniczka :)))))))))))

Trzeba było zacząć od deseru.Jakby zjedli to na obiad nie mieliby ochoty.
13 września 2014 18:21
Magdalena_Sewicka

HAHAHA, dobre,dobre;))))))))))))) I co zrobiałas?

Miałam w lodówce przesmażone pieczarki z cebulką, więc sekund pięć , stworzyłam nową zupę :)))))))))))))))))), ale i tak obiad był opóźniony :)))))))))))))
13 września 2014 18:23
balutka

Trzeba było zacząć od deseru.Jakby zjedli to na obiad nie mieliby ochoty.

Niestety, nie jadamy deserów :)))))))))))) Zresztą babcia je jak wróbelek, a ja się wiecznie odchudzam ( z marnym jak dotąd skutkiem ) :)))))))))))))))))))
13 września 2014 18:58 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

Niestety, nie jadamy deserów :)))))))))))) Zresztą babcia je jak wróbelek, a ja się wiecznie odchudzam ( z marnym jak dotąd skutkiem ) :)))))))))))))))))))

To mamy to samo.Faktycznie ciężko z tym odchudzaniem,ale z drugiej strony dla czego musimy się tak poświęcać?Na to pytanie nigdy nie znajdę odpowiedzi.
13 września 2014 19:02 / 3 osobom podoba się ten post
balutka

To mamy to samo.Faktycznie ciężko z tym odchudzaniem,ale z drugiej strony dla czego musimy się tak poświęcać?Na to pytanie nigdy nie znajdę odpowiedzi.

To chyba kara za grzechy z poprzedniego wcielenia :)))))))))))) Są kobiety, które wprost obżerają się golonkami, schaboszczakami, kopytkami, słodyczami i są szczupłe. Ja gdybym jadła tak jak lubię, to chyba musiałabym się wazyc na wadze dla trzody chlewnej :)))))))))))))))))))
13 września 2014 19:09 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

To chyba kara za grzechy z poprzedniego wcielenia :)))))))))))) Są kobiety, które wprost obżerają się golonkami, schaboszczakami, kopytkami, słodyczami i są szczupłe. Ja gdybym jadła tak jak lubię, to chyba musiałabym się wazyc na wadze dla trzody chlewnej :)))))))))))))))))))

Tak masz rację to jest wielka niesprawiedliwość !!!!! I waga dla trzody chlewnej tez dla ludzi jest.
13 września 2014 19:54
doda1961

Niestety, nie jadamy deserów :)))))))))))) Zresztą babcia je jak wróbelek, a ja się wiecznie odchudzam ( z marnym jak dotąd skutkiem ) :)))))))))))))))))))

A jak się odchudzasz?Co dzisiaj jadlas?;)Powodzenia!
14 września 2014 15:39 / 4 osobom podoba się ten post
doda - no właśnie,jak się odchudzasz?
Ja od kwietnia schudłam 8 kg. Teraz ważę - 52 kg.

Ale ja chciałam o czymś innym: o dzisiejszym obiadku. No więc, była pieczeń z młodego dziczka,z sosem kurkowym, które to kureczki zebrałam w lesie 2 godziny przed pieczeniem mięsa. Potem - buraczki z chrzanem z własnego ogródka i kluski śląskie z dziurką.Do tego - czerwone wino. Czy mnie ktoś przebije?!
14 września 2014 15:59
@Pipeta, wow,ale super waga, a ile masz cm? Neid;( Gratuluję?
14 września 2014 16:00
pipeta

doda - no właśnie,jak się odchudzasz?
Ja od kwietnia schudłam 8 kg. Teraz ważę - 52 kg.

Ale ja chciałam o czymś innym: o dzisiejszym obiadku. No więc, była pieczeń z młodego dziczka,z sosem kurkowym, które to kureczki zebrałam w lesie 2 godziny przed pieczeniem mięsa. Potem - buraczki z chrzanem z własnego ogródka i kluski śląskie z dziurką.Do tego - czerwone wino. Czy mnie ktoś przebije?!

Zazdroszczę.  Nie mogę przebijać, bo  na tym wyjeździe nie mam szans.
Zazdroszczę  zwłaszcza możliwości  delektowania się w spokoju dobrym jedzonkiem. Tu nawet jak jest coś w miarę smacznego, to i tak jedzenie jest na wyścigi, i na wyścigi trzeba sprzątnąć, pozmywać po.
14 września 2014 16:00
1.60.
14 września 2014 16:19 / 1 osobie podoba się ten post
pipeta

doda - no właśnie,jak się odchudzasz?
Ja od kwietnia schudłam 8 kg. Teraz ważę - 52 kg.

Ale ja chciałam o czymś innym: o dzisiejszym obiadku. No więc, była pieczeń z młodego dziczka,z sosem kurkowym, które to kureczki zebrałam w lesie 2 godziny przed pieczeniem mięsa. Potem - buraczki z chrzanem z własnego ogródka i kluski śląskie z dziurką.Do tego - czerwone wino. Czy mnie ktoś przebije?!

No ! a już myślałam ,że będę miała humor do samego rana !... Jak mogłaś !!!!!.... taką wagę na forum , gdzie kobitki różniście ważą .... a , fe ... Ty niedobra a , fe !!!! -:))))))))))))DDDDD
14 września 2014 16:24
u mnie dzisiaj łosoś, buraczki tarte i ziemniaczki :), ta "pacjentka" jest monotonna....w jedzeniu, oby nichts zu fett, nichts zu zuss...
14 września 2014 17:04
Do arabrab - chyba po dzisiejszym obiedzie ważę już jakieś 2,5 kg więcej!
14 września 2014 17:54
@Pipeta,to tylko na pare godzinek;) A jak sie odchudziłaś do takiej niskiej wagi?Dietka?