12 kwietnia 2017 21:04 / 10 osobom podoba się ten post
To mój ulubiony temat ))))
Zaś szybko i pełen wrażeń ,bo jak zwykle pdp dba o swoje szczęście i nie pozwala ,aby dzień przeszedł tak sobie))
Dziś był ogrodnik,więc babcia na spidzie ,latała jak 20 latka .Balkon ,schody ogrod .3 razy znosilam jej rolator ,aby sama popitalala przez trawę do ogrodnika .Istny cyrk .Ogrodnik zły ,wyganial ja do domu .Babcia musiała jednak nadzorować pracę - Obcinka bukszpanu i wykopanie .Polecenia wydane że 100 razy.Widzialam,że nerwy sięgają zenitu,poszłam po babcie i wzięłam ją do domu.Dalsze czynności ogrodnika oglądała z okna pokoju,raz po raz wychodzac na balkon.Ogrodnik miał przykazanie ,żeby wszystko zapakować do worków plastikowych ,tak aby nie zrobić dziur ,bo jutro ma ktoś po to przyjechać.Ogrodnik poszedł ,a babcia musiała sprawdzić poprawność zapakowanych worków.No i adrenalina zaś była,bo worki w niektórych miejscach dziurawe ,z których wyłazily robale i(((Już myślałam ,ze babcia zawału dostanie .Nic to ,wzięłam nowe worki i założyłam na dziurawe .Dobrze,że ich tylko 7 było )) I tym sposobem zarobilam kasę dodatkowa ,pdp była w siódmym niebie i ja zresztą też))) To nie koniec,za każdym wyjściem na papierosa miałam kukać,czy robali na workach nie ma .Dziś jakimś trafem nie chciało mi się palić ))))))
Babcia chciała mnie uszczęśliwić radiem w kuchni ,żeby mi grało,podziekowalam jej pięknie i stwierdziłam ,że ona nadaje jak radio ,więc mi starczy )) A prawda jest taka że jak jestem na dole ,a ona na górze to sciemniam ile mogę i nie słyszała bym gdyby nadchodziła )))
Jutro wolne ,no i kierunek miasto ,zrobić jakieś zakupy ,bo zajączek już był u mnie )))