W miejscu w którym pracuję przyjmuje się gości w drzwiach, ewentualnie szklankę wody można im podać.:))

W miejscu w którym pracuję przyjmuje się gości w drzwiach, ewentualnie szklankę wody można im podać.:))
U mnie dzieci pdp, co dwa tygodnie corka z dwojka dzuecu, kol sniad obiad kawa, syn tu ma biuro , dguga cirka obiad badz kawa w tygodniy, kawa ok bi ja znikam. Bylo spiko ale teraz pdp ma sie lepuej czyli jest soba! plus demencja to mam ich wszystkich obslygiwac, wk uslygiwac jak 40 lat temu.
Ja nie mam takiego problemu, bo zawsze to stałe godziny i nic więcej ode mnie nie chcą. Ale raczej nie zgodziłabym się na obsługę całej rodziny. To w pytę roboty z samym gotowaniem, a co dopiero zajmowanie się PDP. Jak chcą obsługi to niech zatrudnią haushilfe. Odmów obsługi i dzwoń do swojej agencji. Nie płacone za całą rodzinę z przyległościami.
Witaj Bystry:) Kodeks Pracy mowi... byc do dyspozycji pracodawcy 24h... oznacza dla pracownika... bycie dostepnym... o kazdej porze dnia i nocy.... co wiaze sie z lepsza placa ze strony pracodawcy!!! Nie moze byc... ze pracownik niedyspozycyjny otrzymuje taka sama place... jak dyspozycycyjny... i tu rodzi sie pytanie... czy 1000 - 1200 € jest wystarczajace... dla opiekunek/now... ktorzy sa do dyspozycji 24h... jesli taka umowe sie podpisalo... nalezy liczyc sie z konsekwencjami.. czyli rodzina moze odmowic doplaty za dyzury nocne.
Po pierwsze - Opiekun/ka ma niezbywalne prawo do 2-3h wolnego podczas dnia! - W tym czasie NIE jest więc do dyspozycji (może jej ne być w miejscu pracy), więc choćby już z tego względu nazwa 24h/dobę jest jedynie NAZWĄ. Co do reszty - to teoretycznie: faktycznie - bycie do dyspozycji, to właśnie nasza praca. W jednej z moich Umów miałem dodatkowo określone, że "czystej" pracy może być najwyżej 7h/dobę, a reszta to właśwnie "bycie w dyspozycji". Oddzielną sprawą jest praca (czuwanie) w nocy. Ja sobie zastrzegam (w firmie z którą zawieram umowę), że w nocy jestem do dyspozycji jedynie w nagłym, niespodziewanym wypadku (włamanie, pożar, pogotowie itp). Jeśli ktoś się godzi (ze względów finansowych lub lubi, bo nie może spać w nocy;) na nocne wstawanie lub wręcz pracę w nocy, to oczywiście musi sie z tego wywiązywać...
Przy stawce 8.5 eu za godzine,przy 40 godz tygodniowo, wychodzi że bedziemy zarabiac minimum 1360 eu/ mies.?
Jestem za,ale nie wierzę.