Ile razy wstajecie w nocy do podopiecznego?

11 października 2014 20:28 / 6 osobom podoba się ten post
ORIM

po nalewce na 100 % nie wstaniesz ha ha

Szczęsliwa nie jestem jak mnie Pusia budzi w nocy , ale narzekac za bardzo nie mogę - w dzień mam zupełne luzy , PDP- mi nie nabałagani , bo jest leżąca , mogę się przespać w dzień ......tyle , że jak w dzień se pośpię to w nocy będę pokutować ...... nalewkę z pigwy piłam - pychota .....jak wszystkie alkohole -:))))))))
11 października 2014 20:28 / 4 osobom podoba się ten post
Kiedyś myślałam,że jak nie prześpię nocy to będę przez cały dzień nie do życia,ale sama się zdziwiłam,że tak niezle zniosłam wieeeele nieprzespanych nocy w tym kilkadziesiąt calutkich. Tu gdzie jestem jak już pisałam wcześniej mogę spokojnie przespać całą noc,ale niestety mam idiotyczne sny. Tak naprawdę to tylko w swoim łóżku wysypiam się najlepiej. Nie wybiorę świadomie jednak nigdy pdp do której są nocne wstawania.
11 października 2014 20:42 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Kiedyś myślałam,że jak nie prześpię nocy to będę przez cały dzień nie do życia,ale sama się zdziwiłam,że tak niezle zniosłam wieeeele nieprzespanych nocy w tym kilkadziesiąt calutkich. Tu gdzie jestem jak już pisałam wcześniej mogę spokojnie przespać całą noc,ale niestety mam idiotyczne sny. Tak naprawdę to tylko w swoim łóżku wysypiam się najlepiej. Nie wybiorę świadomie jednak nigdy pdp do której są nocne wstawania.

Tak. Ja mam zdjecia z tego okresu, gdzie nie przesypialam nocy i wygladam na nich jak wlasna ciotka.
Oczy czerwone, twarz zapeziala jakas, nawet wlosy mi sie przerzedzily wowczas.
Koszmar po prostu. I pamietam jak z zapakowanymi walizkami czekalam na busa, to tak jakbym z wiezienia wyszla.
Tak mysle, ze wiezien tez tak sie czuje po wyjsciu na wolnosc.
A zaznaczam, ze pracy  tam bylo bardzo niewiele. I internet, rozmowy do Polski bez ograniczen, telewizor z polskimi programami, prezenty, wycieczki, jedzenia jak w markecie. Bardzo wygodne lozeczko hi, hi.
Nic to. Zadne luksusy nie zastapia normalnego, spokojnego snu.
 
12 października 2014 07:47 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Tak. Ja mam zdjecia z tego okresu, gdzie nie przesypialam nocy i wygladam na nich jak wlasna ciotka.
Oczy czerwone, twarz zapeziala jakas, nawet wlosy mi sie przerzedzily wowczas.
Koszmar po prostu. I pamietam jak z zapakowanymi walizkami czekalam na busa, to tak jakbym z wiezienia wyszla.
Tak mysle, ze wiezien tez tak sie czuje po wyjsciu na wolnosc.
A zaznaczam, ze pracy  tam bylo bardzo niewiele. I internet, rozmowy do Polski bez ograniczen, telewizor z polskimi programami, prezenty, wycieczki, jedzenia jak w markecie. Bardzo wygodne lozeczko hi, hi.
Nic to. Zadne luksusy nie zastapia normalnego, spokojnego snu.
 

Amelka , ja to już nawet , tak na wszelki wypadek , nie chcę się fotografować coby " potomnych " kiedyś nie straszyć ze zdjęcia ! .... albo , żeby moich zdjęć do cukierniczki nie wkładali jak jakiś nieproszony gość ich odwiedzi ! -:)))))))))
12 października 2014 08:14 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Amelka , ja to już nawet , tak na wszelki wypadek , nie chcę się fotografować coby " potomnych " kiedyś nie straszyć ze zdjęcia ! .... albo , żeby moich zdjęć do cukierniczki nie wkładali jak jakiś nieproszony gość ich odwiedzi ! -:)))))))))

Arabrab, ja majac nocna opieke zamienilam sobie moj tygodniowy czas wolny 7 dni a 2 h na jedna noc wolna, przychodzila niemiecka opieku.ka wtedy 50 euro za noc, vzasem warto rizmawiac, ostatwcznie dostslam q prezencir te noc , przerwy dzienne.zodtsly i dodatkowo czas do odespania, a rodzina byla trudna, prawie mnie wyrzucili pi jednej z wielu sprzeczek:(()
12 października 2014 08:40 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Arabrab, ja majac nocna opieke zamienilam sobie moj tygodniowy czas wolny 7 dni a 2 h na jedna noc wolna, przychodzila niemiecka opieku.ka wtedy 50 euro za noc, vzasem warto rizmawiac, ostatwcznie dostslam q prezencir te noc , przerwy dzienne.zodtsly i dodatkowo czas do odespania, a rodzina byla trudna, prawie mnie wyrzucili pi jednej z wielu sprzeczek:(()

Rozmawiam Ci ja , rozmawiam !.... Mamy specjalny zeszyt , gdzie się wpisuje każdą nockę , czyli ile razy i o której godzinie wołała . Nawet jak rodzina przezornie nie zagląda do tych " notowań " to ja im pod nos podtykam !... Tu jest naprawdę dobrze , Puśka jest kumata , nie piszczy , nie lamentuje , nie bałagani .....no , ale odkąd wróciłam z urlopu ( już ok. 6 tyg. ) to może dziesięć nocek było bez wołania . Ja pózniej zasypiam , ale zadarza się , że mam problem z zaśnięciem .... Jak byłam na urlopie lekarz przepisał jej tabletki , brała 3 razy na dzień , niby to były p/bólowe , ale podobno spała całe noce i....cały dzień !... DDoskonale rozumiem , że nie tędy droga , że nie można człowieka " usypiać " , bo ona była po nich otępiała !.... Teraz mam naszykowaną przez Pigułę jedną z tych tabletek na dzień i w razie " W " mogę podać jej jeszcze jedną !... Będę rozmawiała z córką i Pigułą w środę o zmianie syropu na spanie - może organizm już się uodpornił na niego i potrzebna zmiana - łyka Melperon , tabletki M. na nią nie działały !.... Dzisiejszą noc przespała , wołała mnie przed 7 , ale powiedziałam ,że niedziela i chcę się wyspać to śpi do tej pory !!!!... i tak ją picnęłam , bo mimo ,że niedziela to se zaraz wstałam i do ..... komputerka...i ....kawencja ....i ....papierosek ...O ! tak to chcemi się żyć !!!! -:)))))))))))
12 października 2014 09:03 / 1 osobie podoba się ten post
Ja myślałam ze dam sobie radę z tym nocnym wstawaniem a tu co miesiąc to gorze, Organizm się wyczerpuje. Teraz nad ranem zmuszona już jestem do łykania Ibupromu. Boli mnie głowa i nic nie zrobię z tym. Poprostu zmeczenie wyłazi a organizm woła o normalny sen.
12 października 2014 10:01
Dla mnie sen to świętość,jak się nie wyśpię 8 godz nie funkcjonuje,jak dobrze że mam ten komfort że nie wstaję w nocy moja pd śpi do godz8,oby tak dalej.
12 października 2014 10:01 / 2 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Ja myślałam ze dam sobie radę z tym nocnym wstawaniem a tu co miesiąc to gorze, Organizm się wyczerpuje. Teraz nad ranem zmuszona już jestem do łykania Ibupromu. Boli mnie głowa i nic nie zrobię z tym. Poprostu zmeczenie wyłazi a organizm woła o normalny sen.

Własnie jak będę rozmawiała z " najmądrzejszymi " to powiem ,że mój organizm się pomału wyczerpuje , nie co dzień , ale też łykam " Ibum - forte " , bo łeb daje o sobie znać a nie będę robiła z siebie " lekomana " , że bez tabletki ani rusz . Kawy wypijam dwie " moje - sypane " i oprócz tego dwa duże kubki z automatu piję .....Dzięki Bogu , że nie jestem " ciśnieniowcem " , jak do tej pory , to mam idealne , jak szesnacha , czyli 120/ 80 , czasem maleńka róznica ..... ale po takiej ilości i mocy kawy , jaką wypijam ,żeby w miarę funkcjonować - mogę wykończyć sobie trzustkę , zdaję sobie z tego sprawę a wcale mi to się nie uśmiecha ! ....... Prośba do wszystkich : Nie pozwólcie brać dzieciom ze mnie przykładu.....jeśli idzie o gramatykę - :)))))))))
12 października 2014 13:57 / 1 osobie podoba się ten post
Ja nie wstaję w nocy do moich podopiecznych ale i tak często jestem w nocy wybudzana. Już wyjaśniam dlaczego. moi Pdp-i chodzą późno spać ok 23:30, zanim pójdą do toalety itd czasami robi się i 24, potem pan średnio 3 razy w nocy musi do łazienki a jego żonie wtedy zbiera się na pogaduszki bez względu na godzinę. Mam pokój obok, ściany wiadomo cieniutkie więc tak sponsorują mi takie wybudzanie praktycznie co noc. Dzisiejszej nocy np o pierwszej w nocy wstali sobie i poszli do salonu oglądać tv do trzeciej, nadmienię że pan jest zdrowy umysłowo a pani z Al. Dobrze że jeszcze mam 2 tyg do końca bo po takim nocnym wybudzaniu też nie idzie potem w dzień dobrze funkcjonować
12 października 2014 14:10
Ja na szczęście wcale nie muszę wstawać.
12 października 2014 14:18 / 1 osobie podoba się ten post
Tu gdzie teraz jestem, nie wstaje wcale, bo nie ma takiej potrzeby.
W miejscu, w którym zmieniamy sie z koleżanką, jest taka potrzeba, ze kilka razy w nocy trzeba do babci wstać, ale ja mam kamienny sen i kiedy baby fon się popsuł, powiedziałam synowi PDP, żeby kupił nowy, bo ja nie słyszę babci wołania. I wiecie co, on mi odpowiedział...że kiedyś kupi...i wstaje do babci sam. On na pierwszym pietrze i babcię słyszy, ja w pokoju obok babcinego i nie słyszę.... fajnie mi sie tam pracuje....tu gdzie teraz jestem też .:))))))))))))))
12 października 2014 14:23
Ja mam przerwe nocną od 18.30 do 9.00 nastepnego dnia-)))) A wstawac nie muszę ,bo PDP-ni mieszkaja trzy ulice dalej-)))))
12 października 2014 14:24 / 2 osobom podoba się ten post
wiewiorka

Ja mam przerwe nocną od 18.30 do 9.00 nastepnego dnia-)))) A wstawac nie muszę ,bo PDP-ni mieszkaja trzy ulice dalej-)))))

Szczęściara !!!!!!!!!!!!!
12 października 2014 14:26 / 1 osobie podoba się ten post
anetta

Ja nie wstaję w nocy do moich podopiecznych ale i tak często jestem w nocy wybudzana. Już wyjaśniam dlaczego. moi Pdp-i chodzą późno spać ok 23:30, zanim pójdą do toalety itd czasami robi się i 24, potem pan średnio 3 razy w nocy musi do łazienki a jego żonie wtedy zbiera się na pogaduszki bez względu na godzinę. Mam pokój obok, ściany wiadomo cieniutkie więc tak sponsorują mi takie wybudzanie praktycznie co noc. Dzisiejszej nocy np o pierwszej w nocy wstali sobie i poszli do salonu oglądać tv do trzeciej, nadmienię że pan jest zdrowy umysłowo a pani z Al. Dobrze że jeszcze mam 2 tyg do końca bo po takim nocnym wybudzaniu też nie idzie potem w dzień dobrze funkcjonować

A stoperow nie mozesz sobie zafundowac???