Ile razy wstajecie w nocy do podopiecznego?

11 września 2014 17:26 / 1 osobie podoba się ten post
Kornelius

jeśli kazdej nocy jestes wyrywana ze snu ,(raz a dobrze wystarczy)oznacza to ,ze są problemy w tym temacie u podopiecznego i trzeba się upominać o swoje.
Praca opiekunki nie polega na tym ,zeby wiecznie być niewyspanym,o nie nie !:)

dobrze że ktoś umie konkretnie napisać ;))
11 września 2014 17:26 / 5 osobom podoba się ten post
Byłam tylko raz u babci, nieśpiącej po nocach. Firma przed wyjazdem napomknęła tylko, że czasem, no tylko czasem w nocy trzeba babci kołderkę zmienić, bo tak się babcia poci. Babuszka z dzwonkiem przy łóżku potrzebowała mnie po kilka razy w ciągu nocy. Byłam wściekła. Firmie oczywiście powiedziałam, że nie pisałabym się dobrowolnie na to zlecenie, wiedząc jaka jest prawda, nawet jakby mi dopłacili jaszcze 300 euro więcej. Wyobrażcie sobie, że babuszka po 2 miesiącach u niej za te nocki dodała mi na pożegnanie 250. Po tym zleceniu, kiedy brałam następne, pytam i czekam od agencji na jasną odpowiedż, czy pracuję też po nocach? Oferty ze wzmianką, babcia lub dziadek czasem potrzebuje w nocy wstawać.Odrzucam na starcie. Kiedy w ofercie stoi: noce są przesypiane. Mam dużo więcej pewności, że nikt nie próbuje mi zorganizować nocnych dyżurów za free.
11 września 2014 18:03 / 1 osobie podoba się ten post
A takie wzmianki 'podopieczna czasem budzi się w nocy- lub 'czasem trzeba do podopiecznej wstac' występuja w ofertach bardzo często. 
Ale,jak jechalam na pierwsza stele,to takiej wzmianki nie bylo.<Zreszta o tym,ze jest to zaawansowany Alz,tez nie było.          
Bylo 'babcia sie czasem zapomina'.
11 września 2014 18:17 / 2 osobom podoba się ten post
greenandy

A takie wzmianki 'podopieczna czasem budzi się w nocy- lub 'czasem trzeba do podopiecznej wstac' występuja w ofertach bardzo często. 
Ale,jak jechalam na pierwsza stele,to takiej wzmianki nie bylo.<Zreszta o tym,ze jest to zaawansowany Alz,tez nie było.          
Bylo 'babcia sie czasem zapomina'.

jak firma wspomina,ze trzeba czasem wstac ,tzn ze sie nie wyspimy ,dlatego tak wazne jest kontaktowanie sie ze zmiennikami,kilka razy zostałem ostrzeżony przed okropnościami miejsca w ktore mają mnie wysłac .Do dziś jestem wdzięczy tym opekunkom ,za szczerość
11 września 2014 18:20 / 2 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Trafiłas na porządnych ludzi. Fajnie czytać że sa takowi w Niemczech :)

Ja też na takowych trafiłam:))))
11 października 2014 18:22
niestety kilka ;/
11 października 2014 18:29
mzap88

niestety kilka ;/

Napisz dlaczego wstajesz,czy pdp chce to WC czy tylko budzi Ciebie zebyś przyszła do niej.Bo to są dwie rozne sprawy.
11 października 2014 18:31 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Napisz dlaczego wstajesz,czy pdp chce to WC czy tylko budzi Ciebie zebyś przyszła do niej.Bo to są dwie rozne sprawy.

ona ma mega demencję, więc się budzi woła "hilfe" , wstaje. Jak ją pytam o co cho, to ona sama nie wie -_-
Dostaje jakiś uspokajacz na noc, ale guzik on daje.
 
już dzisiaj powiedziałam wnuczce, że przez 2 miechy tak nie zamierzam pracować. Zobaczymy co z tym zrobią.
11 października 2014 18:43
mzap88

ona ma mega demencję, więc się budzi woła "hilfe" , wstaje. Jak ją pytam o co cho, to ona sama nie wie -_-
Dostaje jakiś uspokajacz na noc, ale guzik on daje.
 
już dzisiaj powiedziałam wnuczce, że przez 2 miechy tak nie zamierzam pracować. Zobaczymy co z tym zrobią.

Nic nie zrobią:( to pewne.Lekarz moze zmienić lek,ale mysle,ze jak krzyczy "hilfe" to sie boi.Napisz cos blizszego lubisz ja troche?Nie smiej sie:) inaczej podchodzimy do osob ktore lubimy, a inaczej do tych ktorzy sa nam obojetni.Moze cos wspolnie wymyslimy.
11 października 2014 18:55
mleczko47

Nic nie zrobią:( to pewne.Lekarz moze zmienić lek,ale mysle,ze jak krzyczy "hilfe" to sie boi.Napisz cos blizszego lubisz ja troche?Nie smiej sie:) inaczej podchodzimy do osob ktore lubimy, a inaczej do tych ktorzy sa nam obojetni.Moze cos wspolnie wymyslimy.

jestem u niej 2x.
ona ma stany lękowe , w nocy właśnie, zaczęło się jak była zmienniczka ;/
 
lubię ją, ale nie zamierzam nie spać 58 nocy.......................
11 października 2014 18:58 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

jestem u niej 2x.
ona ma stany lękowe , w nocy właśnie, zaczęło się jak była zmienniczka ;/
 
lubię ją, ale nie zamierzam nie spać 58 nocy.......................

Przeciez nie napisalam ze masz nie spac.Chcialam tylko napisac jak mozna zaradzic czesciowo, albo chociaz probować.
11 października 2014 19:25
Nie wstaje w nocy. Prace koncze o godz. 19:00. Zaczynam o 7:30 , jak wszystko zrobione to mam pauze.
W sobote od godz. 13:00 do poniedzialku rano czas wolny.
Nie myje okien, nie piore firan, sprzatam tylko tu, gdzie przebywa PDP., ciasto latwe pieke raz albo dwa na miesiac.
Nie wykonuje zadnych ogrodowych prac-jest ogrodnik.
Na moja prosbe urwal mi kilkanascie owocow pigwy-z moja asysta, ktore wlasnie przetwarzam. Z ciekawosci samej, bo nigdy ich nie probowalam, a slyszalam duzo dobrego.
W calym domu zapach cudny jest.
 
Ale nie zawsze tak bylo. Jedna z moich PDP chora na Parkinsona, Al, i demenz potrzeboala wstawac nawet do 5 razy w ciagu nocy.
Po ok. 2 tyg. lekarz zaordynowal leki, ktore wyciszyly nieco starsza pania.
Ale po miesiacu nocne wstawanie zaczelo powracac, tak jakby organizm przyzwyczail sie do medykam. Lekarz ponownie zmienil leki na inne, i tym razem tez pomogly. Na jak dlugo-nie wiem, bo koniec kontraktu i nie wrocilam w to miejsce.
Z moja zmienniczka nie  podtrzymywalam kontaktu, poniewaz nie czulam takiej potrzeby.
Pamietam tylko, ze po 2 miesiacach takiej pracy potrzebowalam 2 tygodni na zregenerowanie swoich sil.
 
11 października 2014 19:39 / 1 osobie podoba się ten post
Na obecnym miejscu nie ma wstawania w nocy ale babcinka idąc do łazienki tak głośno zamyka drzwi że budze się sama a jeszcze mój pokój graniczy scianą z łazienką że wszystko słychać nawet jak puszcza bąki.
11 października 2014 19:42
mleczko47

Przeciez nie napisalam ze masz nie spac.Chcialam tylko napisac jak mozna zaradzic czesciowo, albo chociaz probować.

ja się na tym nie znam,nie wiem może jakiś melperon na noc? :) :)
może w przyszłym tyg, zagaję temat córce, jak ona to widzi. 
 
11 października 2014 19:43 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Nie wstaje w nocy. Prace koncze o godz. 19:00. Zaczynam o 7:30 , jak wszystko zrobione to mam pauze.
W sobote od godz. 13:00 do poniedzialku rano czas wolny.
Nie myje okien, nie piore firan, sprzatam tylko tu, gdzie przebywa PDP., ciasto latwe pieke raz albo dwa na miesiac.
Nie wykonuje zadnych ogrodowych prac-jest ogrodnik.
Na moja prosbe urwal mi kilkanascie owocow pigwy-z moja asysta, ktore wlasnie przetwarzam. Z ciekawosci samej, bo nigdy ich nie probowalam, a slyszalam duzo dobrego.
W calym domu zapach cudny jest.
 
Ale nie zawsze tak bylo. Jedna z moich PDP chora na Parkinsona, Al, i demenz potrzeboala wstawac nawet do 5 razy w ciagu nocy.
Po ok. 2 tyg. lekarz zaordynowal leki, ktore wyciszyly nieco starsza pania.
Ale po miesiacu nocne wstawanie zaczelo powracac, tak jakby organizm przyzwyczail sie do medykam. Lekarz ponownie zmienil leki na inne, i tym razem tez pomogly. Na jak dlugo-nie wiem, bo koniec kontraktu i nie wrocilam w to miejsce.
Z moja zmienniczka nie  podtrzymywalam kontaktu, poniewaz nie czulam takiej potrzeby.
Pamietam tylko, ze po 2 miesiacach takiej pracy potrzebowalam 2 tygodni na zregenerowanie swoich sil.
 

co do przetwarzania owocow pigwy znam tylko jeden sposob : Zalac spirytusem,a po 3 tyg. rozcienczyc wodka ha ha