Na wyjeździe #15

12 października 2014 18:02 / 1 osobie podoba się ten post
nianta

Rozmawiałam Z synową PDP na temat mojego pobytu tutaj, no i mnie z deczka ochrzaniła, podsumowując, że za dużo myślę:) powiedziała mi, że to ich problem a nie mój, a ja mam tu zostać i się nie martwić, bo syn 'organizator' woli zapłacić kompletny rachunek, mieć świadomość, że brat nie jest w domu sam i również jest pod jakąś opieką, bo ma wyprane, ugotowane i posprzątane, a babcia przecież w końcu wróci, więc czym ja się martwię? :)

No widzisz, a martwiłaś się na zapas :))) Nigdy nie wiadomo jakie plany ma rodzina. Nieraz można osądzić od czci i wiary a jak przychodzi co do czego, to okazuje się że sa w gruncie rzeczy bardzo przyzwoici. Albo przezorni. Albo wygodni. Bez względu na to, jacy - wychodzimy wtedy na swoje ;)
12 października 2014 18:08
Lili

No widzisz, a martwiłaś się na zapas :))) Nigdy nie wiadomo jakie plany ma rodzina. Nieraz można osądzić od czci i wiary a jak przychodzi co do czego, to okazuje się że sa w gruncie rzeczy bardzo przyzwoici. Albo przezorni. Albo wygodni. Bez względu na to, jacy - wychodzimy wtedy na swoje ;)

Co nie zmienia faktu, że jest to dość dziwna sytuacja;)
12 października 2014 18:23 / 2 osobom podoba się ten post
nianta

Co nie zmienia faktu, że jest to dość dziwna sytuacja;)

Zle Ci jest ? roboty prawie nie masz , w nocy wstawać nie musisz .... wez na wstrzymanie i ciesz się chwilą -:)))))))
12 października 2014 18:29
nianta

Rozmawiałam Z synową PDP na temat mojego pobytu tutaj, no i mnie z deczka ochrzaniła, podsumowując, że za dużo myślę:) powiedziała mi, że to ich problem a nie mój, a ja mam tu zostać i się nie martwić, bo syn 'organizator' woli zapłacić kompletny rachunek, mieć świadomość, że brat nie jest w domu sam i również jest pod jakąś opieką, bo ma wyprane, ugotowane i posprzątane, a babcia przecież w końcu wróci, więc czym ja się martwię? :)

Takie sytuacje się zdarzają. Moja zmienniczka u poprzedniego pdp też tylko 3 tygodnie z nim była, a później złamał nogę i do końca jej kontraktu - czyli chyba 6 tygodni była w domu sama. Do szpitala, a później do Heimu miała blisko, więc go codziennie odwiedzała, czasami obiadek zanosiła, rzeczy do prania brała, porozmawiała z nim i tyle.
Skoro rodzina chce takiego układu, to tylko się cieszyć zostaje.
12 października 2014 18:29
no i się niedziela kończy, men pojechał, na pożegnanie się rozryczałam ;(
w następny weekend też przyjeżdża. Jak dobrze go mieć!
Mam nadzieję jednak, że w następną niedzielę zostawią mi chatę wolną, a nie jak teraz- pdp siedzi cały dzień w domu z córką i wnuczką -_-
a jakby mój nie przyjechał, to co? mam wolne i mam siedzieć cały dzień na górze, a rodzinka na dole? ;/
nie wiem co to się porobiło....
12 października 2014 18:30
nianta

Była przed chwilą synowa, powiedziała, że PDP będzie w szpitalu przez najbliższe dwa tygodnie, plus cztery w REHA, co finalnie daje 28.11.2014, kontrakt mam do 16 grudnia, czyli 15 wyjeżdżam...babcia na reha, A co ze mną?

zazdroszczę :D
 
korzystaj!!!!!
12 października 2014 19:17 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

zazdroszczę :D
 
korzystaj!!!!!

Chyba z tej okazji jednak umyję te okna ;) 
12 października 2014 19:26 / 5 osobom podoba się ten post
nianta

Chyba z tej okazji jednak umyję te okna ;) 

Myj Niantusia ,myj-oni Tobie urlop, to takie mycie całkiem usprawiedliwione,żadna nadgorliwość:)W takim układzie też bym pomyła:)Codziennie po jednym ,żeby nie pokazac jakam szybka:):):)Ale za odgruzowywanie całkowite to już się nie bierz:):):)Okna wystarczą:)
12 października 2014 19:33 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Myj Niantusia ,myj-oni Tobie urlop, to takie mycie całkiem usprawiedliwione,żadna nadgorliwość:)W takim układzie też bym pomyła:)Codziennie po jednym ,żeby nie pokazac jakam szybka:):):)Ale za odgruzowywanie całkowite to już się nie bierz:):):)Okna wystarczą:)

Nie, nie:) odgruzowywać nie będę, już mnie "polowanie na mysz" przeraża(oby nie było jak w filmie, bo w psychiatryku wyląduję-a już mam sny, że po mnie łażą:p) 13 okien... To po jednym na dwa dni, prawie miesiąc, jeszcze muszę jakoś resztę czasu zagospodarować;) 
12 października 2014 19:35 / 6 osobom podoba się ten post
Witajcie Laseczki wieczorową porą,już po imprezie babcinej uffffff ,nie było tak żle jak się obawiałam. Rodzina mojej pdp jest dość ważna w tym miasteczku bo nawet sam burmistrz pofatygował się z życzeniami,a jakiiiii przystojnyyyy,no szok przeżyłam.
Powiedziałam dziś rano mojej pdp,że usnąc nie mogłam po wczorajszym meczu,no to zapytała kto grał,powiedziałam ,że Niemcy-Polska. Po chwili zapytala kto wygrał,noooo tylko na to pytanie czekałam hihi
Jak byli goście to babcia w pewnym momencie powiedziala,że wczorak Polska z Niewmcami w piłkę nożną wygrała i....podniósł się larum bo każdy chcial coś od siebie dodać,ale nikt nie pogratulował. Na koniec powiedziałam obojętnym tonem :" coż,poprostu lepsza drużyna wygrała...." hihihi No nie mogłam się powstrzymać :))
Dodałam jeszcze swoje trzy grosze o siatkówce naszych i jak ręką odjął temat zmienili hihi,ale satysfakcję mam ogromną.
12 października 2014 19:37
ivanilia40

Witajcie Laseczki wieczorową porą,już po imprezie babcinej uffffff ,nie było tak żle jak się obawiałam. Rodzina mojej pdp jest dość ważna w tym miasteczku bo nawet sam burmistrz pofatygował się z życzeniami,a jakiiiii przystojnyyyy,no szok przeżyłam.
Powiedziałam dziś rano mojej pdp,że usnąc nie mogłam po wczorajszym meczu,no to zapytała kto grał,powiedziałam ,że Niemcy-Polska. Po chwili zapytala kto wygrał,noooo tylko na to pytanie czekałam hihi
Jak byli goście to babcia w pewnym momencie powiedziala,że wczorak Polska z Niewmcami w piłkę nożną wygrała i....podniósł się larum bo każdy chcial coś od siebie dodać,ale nikt nie pogratulował. Na koniec powiedziałam obojętnym tonem :" coż,poprostu lepsza drużyna wygrała...." hihihi No nie mogłam się powstrzymać :))
Dodałam jeszcze swoje trzy grosze o siatkówce naszych i jak ręką odjął temat zmienili hihi,ale satysfakcję mam ogromną.

Wizyta burmistrza nie jest niczym nadzwyczajnym - chyba tak u nich jest przyjęte.
U poprzedniego dziadka też był burmistrz na 90 lat i na 95.
Jak byliśmy kiedyś w restauracji, to akurat jakiś inny staruszek miał urodziny i burmistrz też był. 
12 października 2014 19:41
wichurra

Wizyta burmistrza nie jest niczym nadzwyczajnym - chyba tak u nich jest przyjęte.
U poprzedniego dziadka też był burmistrz na 90 lat i na 95.
Jak byliśmy kiedyś w restauracji, to akurat jakiś inny staruszek miał urodziny i burmistrz też był. 

Tu są 4 opiekunki i pytałam czy do ich pdp-ów przychodzi ktoś z powiatu,powiedziały ze tylko z kościoła przychodzą,więc nie wiem jak to jest tak naprawdę.Mąż mojej pdp był tez burmistrzem wiele lat,może to z tego powodu,bo rodzina wogóle dość wpływowa i bardzo zamożna.
12 października 2014 19:42
Przychodzą na okrągłe urodziny i chyba po raz pierwszy na 90-tkę.
Może tych opiekunek podopieczni nie mieli okrągłych. A Twoja babcia które miała?
12 października 2014 20:01
wichurra

Przychodzą na okrągłe urodziny i chyba po raz pierwszy na 90-tkę.
Może tych opiekunek podopieczni nie mieli okrągłych. A Twoja babcia które miała?

Dziś 91 skończyła.
12 października 2014 20:05
No to rzeczywiście ma wtyki:)