28 października 2014 06:40 / 4 osobom podoba się ten post
AnnikaJej syn miał ponad 50 lat i się powiesił. Jego rodzina (żona i 2 dzieci) nie chcą mieć z Nią nic wspólnego. Zdaję sobie sprawę z tego, ze to odbiło się na Jej psychice,co nie zmienia Jej charakterku
Ja Ci współczuję wysłuchiwania ...Mam dobrą znajomą , której syn przed kilkunastoma laty zginął w wypadku . W każdej rozmowie , z kim by nie rozmawiała , zawsze wplecie jakiś wątek z " Nim ".Do dziś ubiera się na " smutno " , jest kilka lat ode mnie młodsza a zachowuje się , wygląda jak 80 -latka , przygarbiona ,nie dość , ze jest niewysoka to się przygarbia jeszcze . Wielu znajomych ją już unika , bo nie wytrzymują ciągle tych samych opowieści . Na szczęście ma jeszcze córkę , zięcia , wnusię , ale to już nie jest i nie będzie ta sama Zoska co była ! Tragedia odcisnęła się na jej psychice mocno , Ona już się nie zmieni , z wesołej , uśmiechniętej nie starej jeszcze kobiety zrobiła się zgorzkniała starowinka ! Próbowałam z nią pogadać na jakiś temat - nie idzie , zawsze wtrącony jest Bartuś .... Jeśli tego nie przeżyliśmy i Bogu niech będą dzięki , że NIE , nie zrozumiemy i niech tak zostanie . Amen -:(((((