kochana nigdy nie mow nigdy...przy drugiej probie ze strony erotomana porzucilabys na ten tychmiast wszystko i pojechaka do domu?realnie niemozliwe chocby ze wzgledu na transport..policje trz wezwac erotoman siadzie na dupie....
kochana nigdy nie mow nigdy...przy drugiej probie ze strony erotomana porzucilabys na ten tychmiast wszystko i pojechaka do domu?realnie niemozliwe chocby ze wzgledu na transport..policje trz wezwac erotoman siadzie na dupie....
Gdybym nie trafiła na takiego to bym tutaj nie pisała . Dziadek fit tylko na umyśle demenz. Pierwsza noc i dziadek bez pardony włazi mi do pokoju i ładuje się do lózka , odprowadziłam wcale nie łagodnie uświadomiłam , że to zabronione . Nastepny poranek : siedzi przy stole czekając na śniadanie , podchodzę a dziadek łaps za pośladek jedną reką a druga powędrowałą do biustu . Nie należe do słabych kobiet wiec natychmiast reakcja - wyrwałam się , monte klepnięcie po łapach , dziadek w wrzask ze ja od tego tez jestem , ja też a że głos miałąm mocniejszy to przekrzyczałąm dziada krótko mówiąc , że nie życzę sobie tego bo nastepnym razem dostanie .Po incydencie , telefon do córki , jej komentarz : no przecież to człowiek chory a pani nic się nie stanie . Telefon do firmy , komentarz : niech pani nie będzie taka wrażliwa , to chory człowiek i prosze nie przesadzać . OK , mail do firmy i mail do córki z opisem całej sytuacji z zastrzeżeniem , że jak córka z lekarzem nie zareagują i powtórzy się to jeszcze jeden raz - to pakuję walizki i w tym samym dniu wyjeżdzam . Dwa dni był spokój - bo dziad obrażony był . żadnych reakcji ze strony córki . W trzecim dniu w nocy , dziadek golusieńki wparował mi do pokoju i na siłe ładował sie do lóżka . Dostał w twarz , zaczał szaleć wyzywać mnie , wezwałąm policję . Przyjechali , spisali protokół , dziadek przestraszony wrócił do siebie , ja w nocy spakowałąm manatki , wysłałąm maila do córki i do firmy , że rano opuszczam dom . Córka przyleciała jak na skrzydałach o 7 rano , zaczeła przepraszać itp . Firma była uprzejma zadzwonić o 9 rano oczywiście straszenie karami itp . O 12 mnie w tym domu nie było .Póżniej firma straszyła mnie sądem - miałam tylko jedną odpowiedź = prosze bardzo mozemy spotkać się w sądzie , ja mam na reku maile i do was i do córki , na policji jest spisamy protokół , ze dziad mnie molestował . Ani kary , ani wilczego biletu , nie było . Znam swoje obowiązki wobec pdp ale nawet jak człwoiek chory to jak sam nie panuje nad seksualnościa lub agresją a nikt nie kwapi się zahamować tego farmakologicznie - to sorry , to nie moja bajka
Gdybym nie trafiła na takiego to bym tutaj nie pisała . Dziadek fit tylko na umyśle demenz. Pierwsza noc i dziadek bez pardony włazi mi do pokoju i ładuje się do lózka , odprowadziłam wcale nie łagodnie uświadomiłam , że to zabronione . Nastepny poranek : siedzi przy stole czekając na śniadanie , podchodzę a dziadek łaps za pośladek jedną reką a druga powędrowałą do biustu . Nie należe do słabych kobiet wiec natychmiast reakcja - wyrwałam się , monte klepnięcie po łapach , dziadek w wrzask ze ja od tego tez jestem , ja też a że głos miałąm mocniejszy to przekrzyczałąm dziada krótko mówiąc , że nie życzę sobie tego bo nastepnym razem dostanie .Po incydencie , telefon do córki , jej komentarz : no przecież to człowiek chory a pani nic się nie stanie . Telefon do firmy , komentarz : niech pani nie będzie taka wrażliwa , to chory człowiek i prosze nie przesadzać . OK , mail do firmy i mail do córki z opisem całej sytuacji z zastrzeżeniem , że jak córka z lekarzem nie zareagują i powtórzy się to jeszcze jeden raz - to pakuję walizki i w tym samym dniu wyjeżdzam . Dwa dni był spokój - bo dziad obrażony był . żadnych reakcji ze strony córki . W trzecim dniu w nocy , dziadek golusieńki wparował mi do pokoju i na siłe ładował sie do lóżka . Dostał w twarz , zaczał szaleć wyzywać mnie , wezwałąm policję . Przyjechali , spisali protokół , dziadek przestraszony wrócił do siebie , ja w nocy spakowałąm manatki , wysłałąm maila do córki i do firmy , że rano opuszczam dom . Córka przyleciała jak na skrzydałach o 7 rano , zaczeła przepraszać itp . Firma była uprzejma zadzwonić o 9 rano oczywiście straszenie karami itp . O 12 mnie w tym domu nie było .Póżniej firma straszyła mnie sądem - miałam tylko jedną odpowiedź = prosze bardzo mozemy spotkać się w sądzie , ja mam na reku maile i do was i do córki , na policji jest spisamy protokół , ze dziad mnie molestował . Ani kary , ani wilczego biletu , nie było . Znam swoje obowiązki wobec pdp ale nawet jak człwoiek chory to jak sam nie panuje nad seksualnościa lub agresją a nikt nie kwapi się zahamować tego farmakologicznie - to sorry , to nie moja bajka
Gdybym nie trafiła na takiego to bym tutaj nie pisała . Dziadek fit tylko na umyśle demenz. Pierwsza noc i dziadek bez pardony włazi mi do pokoju i ładuje się do lózka , odprowadziłam wcale nie łagodnie uświadomiłam , że to zabronione . Nastepny poranek : siedzi przy stole czekając na śniadanie , podchodzę a dziadek łaps za pośladek jedną reką a druga powędrowałą do biustu . Nie należe do słabych kobiet wiec natychmiast reakcja - wyrwałam się , monte klepnięcie po łapach , dziadek w wrzask ze ja od tego tez jestem , ja też a że głos miałąm mocniejszy to przekrzyczałąm dziada krótko mówiąc , że nie życzę sobie tego bo nastepnym razem dostanie .Po incydencie , telefon do córki , jej komentarz : no przecież to człowiek chory a pani nic się nie stanie . Telefon do firmy , komentarz : niech pani nie będzie taka wrażliwa , to chory człowiek i prosze nie przesadzać . OK , mail do firmy i mail do córki z opisem całej sytuacji z zastrzeżeniem , że jak córka z lekarzem nie zareagują i powtórzy się to jeszcze jeden raz - to pakuję walizki i w tym samym dniu wyjeżdzam . Dwa dni był spokój - bo dziad obrażony był . żadnych reakcji ze strony córki . W trzecim dniu w nocy , dziadek golusieńki wparował mi do pokoju i na siłe ładował sie do lóżka . Dostał w twarz , zaczał szaleć wyzywać mnie , wezwałąm policję . Przyjechali , spisali protokół , dziadek przestraszony wrócił do siebie , ja w nocy spakowałąm manatki , wysłałąm maila do córki i do firmy , że rano opuszczam dom . Córka przyleciała jak na skrzydałach o 7 rano , zaczeła przepraszać itp . Firma była uprzejma zadzwonić o 9 rano oczywiście straszenie karami itp . O 12 mnie w tym domu nie było .Póżniej firma straszyła mnie sądem - miałam tylko jedną odpowiedź = prosze bardzo mozemy spotkać się w sądzie , ja mam na reku maile i do was i do córki , na policji jest spisamy protokół , ze dziad mnie molestował . Ani kary , ani wilczego biletu , nie było . Znam swoje obowiązki wobec pdp ale nawet jak człwoiek chory to jak sam nie panuje nad seksualnościa lub agresją a nikt nie kwapi się zahamować tego farmakologicznie - to sorry , to nie moja bajka
Dziewczyny poszukuję czegoś w DE co by mi usztywniło serwetki robione ręczne, cos na wzór krochmalu. Jak macie jakieś wiadomości w tym temacie to proszę o pomoc.
Iva moja zmienniczka robi piekne bombki pytałam sie czym je usztywnia mówi że woda z cukrem :) albo kup starke to krochmal niemiecki jest tez w spray :)
To horror miałaś z tym dziadkiem...ja pie..rdolę...Ja też trafiłam na takiego,ale z żoną mieszkał..jak piwka się napił to też ręce mu latały..do biustu.Mojej koleżance to nie przeszkadzało..ja od razu powiedziałam do widzenia..i powiedziałam w firmie..to oni do synka..a synek do dziadka z mordą..Ludzie no..godność trzeba mieć..Ja zawszę mam babcię bez męża.i bez rodziny..I tak najlepiej.Nie narzekam..Dziadkek myślał,że co ...dajcie żyć...