Na wyjeździe

10 czerwca 2013 19:08
Nigdzie to w ogłoszeniu nie jest napisane,ale może dlatego brutto.Dlatego też trzeba pytać o szczegóły.Gdzie to Kaya dojrzałaś,że tyle wolnego jest?
10 czerwca 2013 19:23
Wiecie co,że chyba trafiłam normalną rodzinę.
Umyłam dziś okno w swoim pokoju.Wrócił Hartmut z żoną to mu powiedziałam,że umyłam okno.Spojrzał i zapytał,po co? Przyjdzie sprzątaczka i umyje.
Aż mi się głupio zrobiło,że wyskoczyłam z tym oknem.Drugi raz tego błędu nie popełnię he,he
10 czerwca 2013 19:36
Mycha

Dobra !! Ząb Cię uratował. Bo już chciałam Ci je powybijać, wirtualnie oczywiście ;-))) Ale skoro los Ci manto spuścił to po co się będę wychylać ;-))  Teraz jak nie klepniesz w "edytuj" to zaraz ząbek się odezwie hahaha  Oj szkoda mi Cię ale pośmiać sie mogę, prawda ??
Swoją drogą ból zęba zaliczam do najgorszych, najtrudniejszych do opanowania. Masakra. Głowa wyłączona totalnie.....

HAHAHA to prawda nic gorszego nie ma ale zaczynam zyc swoja droga tu inaczej podchodza do pacjeta u nas za znieczulenie musimy zaplacic a tu nie pyta tylko mowi ze da bo bol bedzie okropny ufffffffffffffffffffffff ale mi sie udało to przetrzymac hihihi teraz moge sie posmiac:)))))))))))))))))))))))))))))))
10 czerwca 2013 19:39 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Wiecie co,że chyba trafiłam normalną rodzinę.
Umyłam dziś okno w swoim pokoju.Wrócił Hartmut z żoną to mu powiedziałam,że umyłam okno.Spojrzał i zapytał,po co? Przyjdzie sprzątaczka i umyje.
Aż mi się głupio zrobiło,że wyskoczyłam z tym oknem.Drugi raz tego błędu nie popełnię he,he

Popierampo co sie narabiac jak ktos umyje i weznie za to kase a ty zarobiłas to dla relaksu hmmmmmmmmmmmm hihihi bez urazy:))))))))))))))))))
10 czerwca 2013 19:42
Naczytałam się o myciu okien i zgłupiałam.Ale ja się szybko uczę he,he
10 czerwca 2013 19:42
ivanilia40

Wiecie co,że chyba trafiłam normalną rodzinę.
Umyłam dziś okno w swoim pokoju.Wrócił Hartmut z żoną to mu powiedziałam,że umyłam okno.Spojrzał i zapytał,po co? Przyjdzie sprzątaczka i umyje.
Aż mi się głupio zrobiło,że wyskoczyłam z tym oknem.Drugi raz tego błędu nie popełnię he,he

Ale ciekawe kiedy ta sprzątaczka by przyszła, a okno masz czyste:)
10 czerwca 2013 19:43
Dokładnie Wichurrra.
10 czerwca 2013 19:52 / 1 osobie podoba się ten post
No tak,tylko zeby potem nie bylo tak,ze sprzataczka,nie bedzie pewnych rzeczy robic,bo juz wiedza ,ze Ty jestes pracowita.Albo przyjdzie sprzataczka i dostanie kase,a Ty niestety nie.Jednak ,kazdy ma prawo wyboru.Ja tutaj tez umylam okna,nudzilo mi sie i szukalam sobie zajecia.Nikt mi za to nie podziekowal:(Juz nie jestem tak wyrywna,nie liczylam na kase czy cos takkiego,ale zwykle dziekuje.Tym bardziej,ze tu nie ma sprzataczki,ani firma do mycia okien nie przychodzi.Syn jest bardzo oszczedny:(Ma drogie HOBBY.
10 czerwca 2013 19:56
DZięki Kobiałki za dobre słowa i przywitanie! Można na Was zawsze liczyć! Cieszę się, że znowu jestem z Wami!

Asik cieszę się, że udało Ci się wszystko ogarnąć! Widzisz mówiłyśmy, że się powoli wszystko ułoży i dasz radę!

Wczoraj była w mojej okolicy masakra... spadł taki grad, że na ulicy leżała kilkucentymetrowa warstwa białych kulek... w jednej wsi wszystko na polach zniszczone...

ufff! muszę się ogarnąć powoli... tyko nie wiem co to będzie, bo moja Panna idzie do szpitala ze swoimi stopami (w połowie lipca), bo na rentgenie wyszło, ze w dwóch palcach kości się kruszą i być może odetną jej te palce... Panna załamana...

A co do mycia okien to ja chyba u siebie umyję, bo za niedługo już świata nie zobaczę... myślę, że nie mam co liczyć na to, że sprzątaczka to zrobi... olewa tą robotę niestety, ale staram się łapki trzymać z daleka od jej roboty... no ale u siebie sprzątam sama, więc to nieszczęsne okono też sobie umyję...

10 czerwca 2013 19:56
Wiadomo, ze to każdego wybór - ale okno w swoim pokoju to dla siebie można umyć - o ile to przyjemniej patrzeć na piękny ogród przez czystą szybę.
10 czerwca 2013 20:04 / 1 osobie podoba się ten post
No tak Wichura i Tali,u siebie w pokoju to jest normalka.Ja bym nie chciala zeby mi sprzataczka w moim pokoju lazila.
10 czerwca 2013 20:11
Jejku, na razie zebrano prawie 3,5 miliona euro dla niemieckich powodzian! Nie wiem ile z tego pójdzie dla osób prywatnych, a ile na jakieś inwestycje, lecz suma i tak robi wrażenie! A zagrożeni w kolejnych miastach solidarnie sypia piasek do worków, jak u nas w czasie wielkiej powodzi w 1997r...
10 czerwca 2013 20:14 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

DZięki Kobiałki za dobre słowa i przywitanie! Można na Was zawsze liczyć! Cieszę się, że znowu jestem z Wami!

Asik cieszę się, że udało Ci się wszystko ogarnąć! Widzisz mówiłyśmy, że się powoli wszystko ułoży i dasz radę!

Wczoraj była w mojej okolicy masakra... spadł taki grad, że na ulicy leżała kilkucentymetrowa warstwa białych kulek... w jednej wsi wszystko na polach zniszczone...

ufff! muszę się ogarnąć powoli... tyko nie wiem co to będzie, bo moja Panna idzie do szpitala ze swoimi stopami (w połowie lipca), bo na rentgenie wyszło, ze w dwóch palcach kości się kruszą i być może odetną jej te palce... Panna załamana...

A co do mycia okien to ja chyba u siebie umyję, bo za niedługo już świata nie zobaczę... myślę, że nie mam co liczyć na to, że sprzątaczka to zrobi... olewa tą robotę niestety, ale staram się łapki trzymać z daleka od jej roboty... no ale u siebie sprzątam sama, więc to nieszczęsne okono też sobie umyję...

Tail kochana jeszcze nie wszystko...ale to co juz zrobilam to tyle ze zaczyna ta sytuacja miec rece i nogi. Jeszcze jest...eeee nie wazne. Wazne ze jestem tutaj że moge byc jak długo chce, że dowiedzialam sie u komornika że za rok o tej porze bede miala go z głowy. Wiec rok...tylko rok i skacze do góry. Bo co jak  ma rok do wieczności ? :) Dzis własciwie nie pracowalam. Córka zrobila obiad, pani Skarb kolacje...i wszyscy sie ciesza ze jestem. Ja tez. No sama słodycz. Szkoda ze...a co tam bedzie dobrze . Ciesze sie ze jestem z wami tutaj.
10 czerwca 2013 20:23
Asik ale zaczęłaś to już ogarniać i to najważniejsze, że działasz i to przynosi efekty... a rok zleci tak szybciutko, że sama się zdziwisz! I reszta też się ułoży! Trzymaj się Asieńko cieplutko! Jeśli będziesz jeszcze jakieś rady potrzebować todaj znać, w miarę mojej wiedzy postaram się pomóc!
10 czerwca 2013 20:50
Mam pytanie do pielęgniarek bo czegoś nie rozumiem. Moja pacjentka ma założony cewnik z workiem.Dziś przyszła pielęgniarka i podłączyła drugi worek do tego pierwszego.I właśnie tu jest pytanie: po co dwa worki? Ten pierwszy się nie przelewał.