Na wyjeździe

07 maja 2013 12:09 / 2 osobom podoba się ten post
IGGA

Mój hrabia z parkinsonem ponoć jeszcze w ubiegłym roku jeździł samochodem. Doszło do wypadku więc zabrano mu prawo jazdy. Ale pewnie gdyby nie było wypadku to jeździłby do dziś. To jest tutaj przerażające. W Polsce są starsi ludzie, którzy maja samochody, ale mają rozsądne dzieci, które im tłumaczą, że jest taki wiek, w którym już nie powinno sie pewnych czynności wykonywać. Tutaj dzieci są jakoś dziwnie obojętne. Żona hrabiego ma demencję, ale wsiada za kierownicę, jeździ. Jedyne co dzieci zrobić mogły to mnie uprzedziły, żebym nie jeździła z nią bo to niebezpieczne.
A o innych na drodze to już nie myślą? :(

Miłego dnia :)

No tak ,o innych na drodze nie pomysleli.Jeszcze o matce tez nie pomysleli,a jak sie zabije?Wiedza ,ze to niebezpeczne,a pozwalaja Jej jezdzic,dziwny narod.
Kasia63,pewnie tak pomyslala o Doris.Wiekszosc starszych niemcow tak o nas mysli.Mnie to tak bawi.Na jednej stelli,przyszla corka podopiecznej i zaczela mi tlumaczyc,"to jest pralka,to jest suszarka,to jest zmywarka,to jest lodowka"wiecie co zrobilam?Podeszlam do telewozora i zapytalam...
-czy to jest telewizor?
Glupio sie Jej zrobilo i zaraz Jej wytlumaczylam,ze ja mieszkam i urodzilam sie tez w Europie.Moze ,bylam ciut zlosliwa,ale kurcze no tak mnie wnerwila......
07 maja 2013 12:33 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

No tak ,o innych na drodze nie pomysleli.Jeszcze o matce tez nie pomysleli,a jak sie zabije?Wiedza ,ze to niebezpeczne,a pozwalaja Jej jezdzic,dziwny narod.
Kasia63,pewnie tak pomyslala o Doris.Wiekszosc starszych niemcow tak o nas mysli.Mnie to tak bawi.Na jednej stelli,przyszla corka podopiecznej i zaczela mi tlumaczyc,"to jest pralka,to jest suszarka,to jest zmywarka,to jest lodowka"wiecie co zrobilam?Podeszlam do telewozora i zapytalam...
-czy to jest telewizor?
Glupio sie Jej zrobilo i zaraz Jej wytlumaczylam,ze ja mieszkam i urodzilam sie tez w Europie.Moze ,bylam ciut zlosliwa,ale kurcze no tak mnie wnerwila......

Hogata mi tu babka pokazywala jak sie otwiera butelke z ketchupem! ja myslalam,ze ona sobie jaja robi ale nie! tak jest praktycznie ze wszystkim hihihi
07 maja 2013 12:34 / 1 osobie podoba się ten post
siedzę tu od tygodnia to mój pierwszy wyjazd , czytam wasze posty i myślę jak miło jaka sielanka tak fajnie sobie piszecie , może też się wtrącić .
Mam do opieki dziadka , dziadek nie szkodliwy ale z nim nie pogadam ponieważ ma zaburzenie mowy i tylko mówi sza szu szi sza , cholerka jak mam sie tego niemca nauczyć 2 razy wpadnie jego synowa spyta czy wszystko porządku i poleci a ja siedzę , i sza szu szi sza .
07 maja 2013 12:39
Koti co masz na mysli piszac SIELANKA? Atmosfere na forum czy to co piszemy o naszej pracy hihihihihi pozdrawiam cieplutko i pisz nam tu jak ci tam
07 maja 2013 12:40 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnawiam temat zjazdu opiekunek,jest Nas 7 sztuk.Moze jeszcze ktoras z Was bedzie miala ochote sie spotkac w Realu?Spotkanie w terminie 28-29-30 czerwiec,27 zjezdzamy sie.Spotkanie W Osiekach kolo Koszalina,jezioro Jamno i morze Baltyk(hahahahaha zeby nie bylo ze nie wiem jakie morze).Rezerwacji dokonywac prosze na adres mail Kasi63-podany w profilu.Czas dokonywania rezerwacji do 15 maja:)Zapraszamy,to bedzie PIERWSZY ZJAZD OPIEKUNEK:):):):)
07 maja 2013 12:42 / 2 osobom podoba się ten post
Koti,a moze dziadek jest Wielkim Szu,hahahahahahahaha,pozdrawiam i pisz co tam u Ciebie:)
07 maja 2013 12:49
miałam na myśli że tak fajnie sie wspieracie , bo praca to nie sielanka z dala od rodziny , choć w moim przypadku odpoczywam od męża zrzędy i kutwy tu mi dziadzio nie pozrzędzi tylko szu szi sza ha ha . jeszcze przydały by mi sie spacery ale bez dziadzia
07 maja 2013 12:52 / 1 osobie podoba się ten post
andrea zrób zdjęcie jakiej chatki puchatka to może za sponsorują budowę hi hi
07 maja 2013 12:53
Andrea, Ty z nią nie jezdzij, bo jeszcze Ci krzywde zrobi..
A wiesz, ze ja mam 2 kotki, jedna srebrna, druga czarna i piesa do tego, cały zwierzyniec
07 maja 2013 12:53
no i moja Gertrud jest chora......tzn .tak mówi doktor,który wezwany wczoraj -nawet jej nie osłuchał... Od wczorajszego ranka ,babcia wygadywała straszne bzdury -miesleiśmy z dziadkiem ,ze to moze jakis gorszy dzien...po południu przy kawie odmowiła jabłaka,nic nie wypiła.....zmierzylam jej cisnienie (zawsze ma dobre ,lub lekko za niskie)a tam 200,to skurczowe...potem miała 180....czuła sie bardzo zle...... dosłownie zapomniała ja zgiąć nogę w stawie kolanowym.....wezwaliśmy lekarza...coś tam ja popytał ,zmierzył cisnienie ..poprosił o termometr(ja mądrala zawsze o tym nie pomyslałam-tragedia:)a tam 39..od razu stwerdził ,ze to jakas infekcja i trzeba antybiotyk.....anie wiem jak on do tego doszedł.dziś babcia nie ma gorączki cisnienie wysokie ale juz nie tak-a cały czas mowi od rzeczy i jest strasznie słaba..... antybiotyk ma brac 10 dni...ja zgłupiałam juz do reszty .Jakos ten doktorek nie wzbudza mojego zaufania
07 maja 2013 12:55
w Polsce widziałam dziadka 70 lat to dla niego rondo nie istniało dobrze że było niskie , leciał bo na przeciwko była apteka
07 maja 2013 13:02
andrea a jak nie to choć mebelki wymienią ,
07 maja 2013 13:02
andrea-taką miał wlasnie postawę...
07 maja 2013 13:07

no i moja Gertrud jest chora......tzn .tak mówi doktor,który wezwany wczoraj -nawet jej nie osłuchał... Od wczorajszego ranka ,babcia wygadywała straszne bzdury -miesleiśmy z dziadkiem ,ze to moze jakis gorszy dzien...po południu przy kawie odmowiła jabłaka,nic nie wypiła.....zmierzylam jej cisnienie (zawsze ma dobre ,lub lekko za niskie)a tam 200,to skurczowe...potem miała 180....czuła sie bardzo zle...... dosłownie zapomniała ja zgiąć nogę w stawie kolanowym.....wezwaliśmy lekarza...coś tam ja popytał ,zmierzył cisnienie ..poprosił o termometr(ja mądrala zawsze o tym nie pomyslałam-tragedia:)a tam 39..od razu stwerdził ,ze to jakas infekcja i trzeba antybiotyk.....anie wiem jak on do tego doszedł.dziś babcia nie ma gorączki cisnienie wysokie ale juz nie tak-a cały czas mowi od rzeczy i jest strasznie słaba..... antybiotyk ma brac 10 dni...ja zgłupiałam juz do reszty .Jakos ten doktorek nie wzbudza mojego zaufania

Wiesz co? Jak ta babcia tak gada od rzeczy i ma wysokie cisnienie,nie chce Ciebie straszyc,ale to moze byc udar,slaby,ale tak wlasnie moze byc.Lekarz?Toz to konowal jakis?Ok.goracza,moze byc infekcja,antybiotyk juz zaczyna dzialac,ale te cisnienie i gadanie bez sensu,hmmmmmmmm,jakos mi to smierdzi
07 maja 2013 13:10
my dbamy chuchamy , a lekarz przyjdzie --- niech sobie umiera , po co dalej ma się męczyć , żeby kiedyś ktoś taką postawą jego potraktował