Na wyjeździe

12 maja 2013 18:33
judora

Tali jako do germanistki mam prośbę. Mam problem ze zdaniem 'nie schodź tam , bo jest stromo i później nie dasz rady wejść z powrotem ' Wogóle ciężko mi przekładać dłuższe zdania na niemiecki :(

To będzie coś w tym stylu, tak najprościej:
Geh bitte nicht runter! Es ist dort steil und du kannst dann nicht wieder hoch!
 
12 maja 2013 18:33
judora - ja sie wspomagam "translaticą":):):):) i staram sie mówić krótkimi zdaniami,bo łatwiej:)
12 maja 2013 18:33 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Te białe szparagi są dla mnie trochę bez smaku, takie mdłe... zielonych nie jadłam, więc może trzeba spróbować...

Fiona szkoda gadac... to są w sumie niby drobiazgi i może nie ma się czym przejmować, ale te jego burknięcia były średnio miłe i poczułam się jak taka sierota wśród hrabiostwa (on pochodzi ze szlacheckiej rodziny)... no co ja zrobię, że ze wsi dziewucha... no... i do tego czasami strasznie zakręcona... no...
Ale Ci dobrze, że poszli... też chcę żeby Panny Besuch poszedł w pierony, ale nadal się na to nie zanosi... w d... jeża nietoperza... nooo... i ogólnie mam nerwa...

No widzisz?Mi juz chyba przechodzi,ale wydaje mi sie ,ze pogoda na nas tak wplywa.
Oj tam ,pochodzi z szlacheckiej rodziny,A Twoi pszodkowie mieli dwor i tez byli szlachcicami,i mieli ziemie,ale po pieprzonej II -giej wojnie swiatowej,zabrali caly majatek.Tak mu powiedz,ooooooo,ale by mu galy wywalilo:)
12 maja 2013 18:41
Hogata dzięki! Ty zawsze potrafisz mi humor poprawić!!! :D
12 maja 2013 18:44
Tali.Polecam sie na przyszlosc i vice-versa,hahahah:D:D:D:D
Hej dziewczyny,tylko nie rzucac teraz na mnie gromow,bo nie wiem jak sie to poprawnie pisze,hahahahahahah:D:D:D:DD:D
12 maja 2013 18:52 / 1 osobie podoba się ten post
Widze,ze my wszystkie dzisiaj jakies zdolowane i z cala pewnoscia to wina pogody i chyba niedzieli.... ja tu nie lubie tych wolnych dni bo moja Frau malo aktywna towarzysko jest wdedy.W tygodniu to lata jak fryga hahaha poniewaz nie pale i nie jem slodyczy to na mojego dola poszlam pobiegac... bieglam tak przez te pola,myslac,ze pluca wypluje ale zrbilo mie sie jakos lzej.Ide dziadkowi robic kolacje a sama zjem grepfruta O! Ps.ciekawa jestem jak dlugo bez taych fajeczek wytrzymam hahaha a ciagnie jak cholera!!!!
12 maja 2013 18:54 / 2 osobom podoba się ten post
Tali

Te białe szparagi są dla mnie trochę bez smaku, takie mdłe... zielonych nie jadłam, więc może trzeba spróbować...

Fiona szkoda gadac... to są w sumie niby drobiazgi i może nie ma się czym przejmować, ale te jego burknięcia były średnio miłe i poczułam się jak taka sierota wśród hrabiostwa (on pochodzi ze szlacheckiej rodziny)... no co ja zrobię, że ze wsi dziewucha... no... i do tego czasami strasznie zakręcona... no...
Ale Ci dobrze, że poszli... też chcę żeby Panny Besuch poszedł w pierony, ale nadal się na to nie zanosi... w d... jeża nietoperza... nooo... i ogólnie mam nerwa...

...ale on to z tej szlacheckiej co sloma z butow wystaje hihihi
12 maja 2013 19:19 / 2 osobom podoba się ten post
hi hi hi - bom ja szlachcic......choc ubogi:)
12 maja 2013 19:32
dorothea41

Widze,ze my wszystkie dzisiaj jakies zdolowane :-( i z cala pewnoscia to wina pogody i chyba niedzieli.... ja tu nie lubie tych wolnych dni bo moja Frau malo aktywna towarzysko jest wdedy.W tygodniu to lata jak fryga hahaha poniewaz nie pale i nie jem slodyczy to na mojego dola poszlam pobiegac... bieglam tak przez te pola,myslac,ze pluca wypluje ale zrbilo mie sie jakos lzej.Ide dziadkowi robic kolacje a sama zjem grepfruta O! Ps.ciekawa jestem jak dlugo bez taych fajeczek wytrzymam hahaha a ciagnie jak cholera!!!!

Dorota wytrzymasz!!!
Ja paliłam ponad 20 lat i tez pewnego dnia w pracy tak mnie naszło że od tej paczki nie palę.
 
Ja jestem z tych czasów, kiedy można było palić przy biurku, a mnie zawsze najlepiej paliło się przy robocie.
Jak nastały korporacje i głupie zakazy to powiedziałam sobie, że nie będą mi rzadzić kiedy mam wychodzić, a kiedy nie.
 
I faktycznie nie palę już 8 lat. Łatwo nie było, ale się zawzięłam.
 
Dasz kochana radę, a cera Ci się zrobi jak alabaster .... myśl sobie o tym w trudnych chwilach,
Ja Scarlet w Ciebie wierzę.
12 maja 2013 20:05 / 2 osobom podoba się ten post
No kochane! Włosy ufarbowalam, umylam, wysuszylam i zeszlam do moich Skarbów czy czego nie potrzebuja. Jak dziadek mnie zobaczył to zrobił wieeelkie oczy i powiedzial:"Oooj!" Dodam że zwykle mam upiete wlosy a tym razem zostawilam je samopas. Wieeelka szopa na głowie.
Tearaz paczuszke szykuje dla siostry i moich siostrzencow. Od "ciotki z zagramanicy".
P.S. A nie mówila Edzia? A nie miala racji że to forum wciaga? Moje wyszywanie lezy w kącie i płacze.
12 maja 2013 20:10
Scarlet,to Mi zanponowalas.Ja rok temu tez rzucalam palenie.Jak siedzialam w domu przez dwa miechy zadnego papierosa. Nadszedl dzien wyjazdu do DE,ja cala Heppy nie trzeba kasiory na pety wydawac,a i po drodze wychodzic na dymka w takie zimno. Siedze w busie taka dumna,nie musze palic,hurrrrrrra, Zajechalam na miejsce i jak by we mnie cos wstapilo ciagnelo do palenia jak cholera,skrecalam sie jak slimor. Dzwonie do zmienniczki skladac jej zyczenia noworoczne i nawijam cojest a Ona ......wiesz Ja Ciebie nie chce do niczego namawiac,ale w mojej szafce lezy sztanga papierosow.UUUUUUUUUUUUU oczy dostalam jak aigor,krotko porozmawialam iiiiiiiiiii tak tylko chcialam jednego sobie zapalic,coby se ulzyc . I prapalo,misterny plan poszedl w p.....u. Na nastepny dzien zapieprzala do sklepu szybciej niz Korzeniowski po tyton. Zycze Tym rzucajacym palenie wytrwalosci,ale nie cieszcie sie za szybko,pierwsze dni zawsze sa lzejsze,jeszcze w organizmie jest nikotyna.
12 maja 2013 20:20
A ja kiedys w Nowy Rok powiedzialam glosno:
-Od dzisiaj nie pale..
Nie palilam 6 m-cy,pojechalam 1 czerwca na grilla do znajomych z okazji Dnia Dziecka,jak powachalam dymek papierosoowy,polecialam i pale dalej jek smok,hahahahaha.Tak moj misterny plan legl w gruzach,grill,piwko,pogaduchy i.......
12 maja 2013 20:23
Jeszcze mnie nieraz jeszcze kusi, ale wtedy wolę sobie kupić jasne piwo. Też niezdrowe, ale chyba zdrowsze bo jakieś witaminy i minerały ma.
 
Mówią, że najgorszy nawrócony palacz, a mnie o dziwo zupełnie dym nie przeszkadza.
Nawet nieraz z przyjemnoścą wąchnę jak ktoś przy mnie puści dobrego dymka.
 
Jakaś taka inna jestem.. buu.
12 maja 2013 20:24 / 1 osobie podoba się ten post
Tylko nam sie calkiem nie zresetuj,hahahahahaha,bo jak Ciebie odzyskamy??????????????? Jak twardy dysk Ci trzasnie,to co wtedy?Wrocisz ale inaczej zaprogramowana,a ja nie chce innej Andrejki,hahahaha:D:D:D:D:D:D
12 maja 2013 20:25
scarlet

Jeszcze mnie nieraz jeszcze kusi, ale wtedy wolę sobie kupić jasne piwo. Też niezdrowe, ale chyba zdrowsze bo jakieś witaminy i minerały ma.
 
Mówią, że najgorszy nawrócony palacz, a mnie o dziwo zupełnie dym nie przeszkadza.
Nawet nieraz z przyjemnoścą wąchnę jak ktoś przy mnie puści dobrego dymka.
 
Jakaś taka inna jestem.. buu.

I nerki przeplucze:) A i w glowie sie zakiwa od piwa,hahahahahahahahD:D:D:D