Na wyjeździe

07 czerwca 2012 22:41
Krysiakrysienka said:
Oj to twój dziadek jest w niebezpieczeństwie,musi uważać na Ciebie:)))

Na szczescie w kuchni dzialam sama... a w pozostalych okolicznosciach nie stwarzam raczej zagrozenia ;)
07 czerwca 2012 22:45
Dziadek ma do kuchni wstęp wzbroniony ha ha:)))
07 czerwca 2012 22:47
Krysiakrysienka said:
Dziadek ma do kuchni wstęp wzbroniony ha ha:)))

Tak! Stawiam barykade :)
07 czerwca 2012 22:48
Bardzo groźnie to zabrzmiało:)))
07 czerwca 2012 22:49
posty mi się zapisują dwa razy,muszę się jakoś ratować wypełniając luki.
07 czerwca 2012 22:50
Wszystko rozumie kochanie
07 czerwca 2012 22:56 / 1 osobie podoba się ten post
Zabezpieczam w ten sposob wykonanie dzialan taktycznych i operacyjnych. To wszystko dla jego dobra oczywiscie :)
07 czerwca 2012 23:56
Krysiakrysienka said:
posty mi się zapisują dwa razy,muszę się jakoś ratować wypełniając luki.

Mnie też się tak zdarza. Przeważnie jak napiszę post, a potem kliknę "odśwież" żeby sprawdzić, czy ktoś odpisał po mnie. Trzeba Yodzie zgłosić.
08 czerwca 2012 09:57
Witam i pozdrawiam
08 czerwca 2012 10:14
Dzień dobry, miłego dnia wszystkim. Dzień pochmurny, to dobrze, bo człowiek weźmie się do pracy na urlopie, kiedy wcześniej przez 2 miesiące wyurlopował się w pracy w De. Giunta, kto Ci robił masaż, czyżby pan profesor zwany tutaj niesprawiedliwie dziadkiem? Co do wyjazdów z podopiecznymi, to moja kumpela była kiedyś 2 tygodnie z babcią w Paryżu i zorganizowała jej rodzina dyżury przy pani tak, by dziewczyna mogła zwiedzać miasto. Cieszę się razem z Wami na te wyjazdy.
08 czerwca 2012 11:02
Andrea depresja? Myślałam że na Euro 2012 oczekujesz, a to już chyba dziś! Właśnie mnie przez radio oświecili. Bo już nie słuchałam polskich wiadomości od kilku dni i całkowicie o tym zapomniałam. Dobrze że mnie w Polsce nie będzie wtedy.
08 czerwca 2012 11:14
Obstawiłam w Twoim temacie
08 czerwca 2012 11:34
kasia63 said:
Sylwia-dawaj tego Twojego dziadka!!!Ja z nim na Majorke chętnie,hi hi hi

Kasia, nie ma problemu... Przyjeżdżaj do mnie,:)))
08 czerwca 2012 11:37
Dzień dobry:))) dajcie trochę słoneczka, ten deszcz mi się już znudził... dziś idę znów do fitness studio, odreagować doły pogodowe. Miłego dnia :)))
08 czerwca 2012 11:45
romana said:
Dzień dobry, miłego dnia wszystkim. Dzień pochmurny, to dobrze, bo człowiek weźmie się do pracy na urlopie, kiedy wcześniej przez 2 miesiące wyurlopował się w pracy w De. Giunta, kto Ci robił masaż, czyżby pan profesor zwany tutaj niesprawiedliwie dziadkiem? Co do wyjazdów z podopiecznymi, to moja kumpela była kiedyś 2 tygodnie z babcią w Paryżu i zorganizowała jej rodzina dyżury przy pani tak, by dziewczyna mogła zwiedzać miasto. Cieszę się razem z Wami na te wyjazdy.

Hehe dziadek (tudziez profesor) z takim masazem nie dojechalby do minuty :) hehe

Masaz byl wykonany przez silnego pana masazyste :)