Dziewczyny, no to mam urlop - byłam tu 6,5 miesiąca. To długo.
Doris - a ja podniosłam Helgę i położyłam do łóżka. Moje plecy to czują jeszcze teraz, mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Tak, jak Helga wróci do domu, to ja z nią. Mieszka sama i ktoś z nią musi być.
Justa - Syn gotów by pewnie odprawić mnie i dziś, bo szkoda mu kasy, ale dla mnie to dobrze, bo psychicznie muszę odpocząć. Ja 24 godz/dobę miałam radary nastawione na Helgę. Wystarczyło, że w nocy wymówiła moje imię, a ja już byłam przy niej. Nie narzekam, ale po pół roku muszę odetchnąć.
Karina - dzięki, ale mi się trafiło, co nie - na samo lato.