Na wyjeździe

29 marca 2012 15:58
Romana - toś Ty na pewno humanistka. Ja inżynier - co z załozenia znaczy, że mój mózg odmawia nauki na pamięć. Tylko logiczne sekwencje działań. To do nauki języka nijak się ma, niestety. O alkoholach nie podyskutuję - zupełnie nie moja bajka.

Karina - Persil znam, ale w tabletkach? Pierwsze słyszę. Powiedz coś więcej. Proszę.
29 marca 2012 16:41
No,ja już prawie spakowana...jutro raniutko o 5,30 lub 6 wyjazd!!Ciekawa jestem tej mojej Babinki...:)Papiery podpisane i wyslane! Karina,ja też jestem ciekawa tego Persilu w tabletkach! Gdzie go kupić i za ile?Ja zawsze targalam w kartonie...Acha...Chmielewska w dużej ilości spakowana! Bez niej nie jadę!!:)
29 marca 2012 16:57
JaninaWasiak said:
Gosh - kiedyś byłam w Twoich okolicach. Teraz mamy ze zmienniczką nową podopiczną i niestety inne miasto. Wiem jak to jest jak samotnośc dopadnie za granicą.

Cześć, powiedz Jasiu jak to robisz piszesz, że zmienniczką macie nową babcię? Jesteście razem? Powiedz jak to zrobić.  Dzieki za odpowiedź bo mnie też tęsknota i samotność tam dokucza. Gosia

 

 
29 marca 2012 17:04
Hej :) jak tak czytam o tych wszystkich wyjazdach to aż się łezka w oczku kręci :( ale ja tez już niedługo, zostało 13 dni... ale cieszę się, że zostaje nas tyle po tej stronie, szczęśliwej podróży dla wszystkich wyjeżdżających :)))
29 marca 2012 17:06
A ja do Andrei! Powiedz mi opoko i kopalnio wiedzy ,cz jak mam przelewane diety i reszte pensji na konto w Polsce to ja tam u niemcow siedziedz będę bez grosika przy duszy?? Sorki ,że pytam ,ale jade pierwszy raz z firmy ,która tak placi.Dużo sie zmienilo przez 2 lata...:)
29 marca 2012 17:30
Szczesliwej podrozy wszystkim wracajacym iwyjezdzajacym Hej!
29 marca 2012 18:34
Dziewczyny w jejdnym pudelku jest 30tabletek proszku do prania persil gold,1tabletka jest wielkosci polowypileczki pinpongowej,kupuje go tutaj w Koln w drogerii DM,ale widzialam ze w edece tez sie pojawia i kosztuje niecale 5euro,na pudelku jest narysowana taka tabletka a cale opakowanie takiego proszku jest wielkosci np.1kg maki.takze ja caly czas kupuje tylko ten proszek i jejstem bardzo zadowolona bo dopiera mi wszystkie plamy bez zadnego wspomaagania innymi detergentami,no i moge go jakoos sobie fajnie spakowac a nie taszczyc kilkukilogramowych pudel z proszkiem.
29 marca 2012 18:44
Danusia nie wiem jak inne dziewczyny maja placone wyplaty,ale ja mam mplacone tak samo jak ty czyli na konto zlotowkowe w kraju i nie chce cie rozczarowac ale niestety ja jak wyjezdzam to kupuje sobie euro u nas,nie place tutaj karta ani nie wyplacam z bankomatu bo slyszalam ze to nie jest dobry pomysl,poniewaz jest to za drogi gips,apropo podoobno nie wszystkie karty tutaj wchodza do bankomatu,wiem ze master card wchodzi napewnoo bo dziewczyny tutaj wczesniej pisaly.
29 marca 2012 19:08
KKarina, dziękuję, bo nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest. W praktyce dajesz 1 tabletkę na 1 pranie ?
29 marca 2012 19:29
Danusia, jeśli jedziesz z Pr 24, to dadzą Ci 50 euro zaliczki, zakładając, że masz wypłatę w euro, bo tak zechciałaś i wtedy wybierasz sobie gotówkę korzystając z karty bankomatowej. Tak jest przed każdym wyjazdem z ta firmą, nawet jak jedziesz po raz 20ty. Jeśli masz płacone w złotówkach, to można płacić kartą złotówkową w sklepach, ale jest niekorzystny przelicznik, więc się zastanów, czy nie pożałujesz pieniędzy.Poza tym nie wszystkie sklepy honorują wszystkie karty, mojej debetowej Master Card z Alior Banku nie chcieli prawie nigdzie. Zwykle dobrze wziąć ze sobą trochę euro, tak 10-20, choć na ogół rodzina kupuje to, co chcesz i nie jest to szalenie niezbędne. Ich otwartość jest natomiast różna, ja raz mogłam kupować dla siebie nawet kosmetyki, byle przynieść rachunek, jednak większość chyba nie jest aż tak miła, natomiast jedzenie zapewnią Ci jak najbardziej. Udanego pobytu, napisz szybko do nas!
29 marca 2012 19:49
Witam was dziewczynki fajnie się tu na forum wymieniacie różnymi poradami a ja nawet nie mam czasu to wszystko porządnie przeczytać ,jestem zalatana.Buziaczki dla was przesyłam:)))
29 marca 2012 19:56
Miłej i szczęśliwej podróży życzę wszystkim wyjeżdżającym !
29 marca 2012 20:07
No ja nigdy nie mam tych 50 e w dniu wyjazdu, jak się zorientowałam jednak jest to dziwna i dosyć wyjątkowa sytuacja. radzę sobie jednak bez, ale cos tam zawsze biorę. Wiadomo, do dzieci nie mogę wrócić z pustymi rękami
29 marca 2012 20:31
To tak samo było ze mną. Pojechałam 15 lutego a zaliczka wpłynęła 21 lutego,,, więc dobrze, że mialam kilka euro ze sobą:)))
29 marca 2012 20:52
Oj Andrea ale Ci dobrze, szczęśliwej podróży Kochana :*