Ja wracam w przyszły wtorek, nie pakuję się wcześniej, ponieważ po pierwsze mam tylko książki, więc czytając od ręki wrzucam je do walizki, a po drugie nie mam tu żadnych fajnych sklepów, w kórych mogłabym coś kupić ;-(
Ubrania zostawiamy ze zmienniczką na miejscu, "wyjściowe" to właściwie tylko te, w których przyjeżdżamy. Jedyne co kupuję to proszki, ale to raptem jedno pudełko ;-)
Te ostatnie dni zawsze ciągną mi się jak flaki z olejem, więc większość sprzątania zostawiam sobie właśnie na koniec pobytu.
Pozdrawiam wyjeżdżające i przyjeżdżające
