Na wyjeździe

06 listopada 2012 21:26
Justa wracasz za miesiąc z jakiego miasta??....Ja wracam 8.12 Sindbadem z Mannheim...Albo może ktoś jeszcze wraca w tym czasie do domciu....To było by fajnie.
06 listopada 2012 21:50
bieta ,piękne,,,
06 listopada 2012 22:08
No to jeszcze fart dla opiekunek
06 listopada 2012 23:03
Jak to jest dziewczyny, czy ja muszę się pytać agencji, czy mogę wyjechać, w czasie swojej przerwy,do opieki np. z innej agencji, lub jeśli sama coś znajdę?
06 listopada 2012 23:18
ja wracam do domu 9.12 jade Sinbadem ze Szttudgardu faktycznie fajnie by bylo z kims sie spotkac i porozmawiac tym bardziej ze jade od22do24 godzin czas by sie nie dluzyl.
07 listopada 2012 00:42
romana-pijalnia wina to Trinkhalle des Weines,wiec moze o cos innego chodzi????końcówka "fleisch" sugeruje jakies misne biesiadowanie ale nie znam tego słowa............Może bardziej zaawansowane kolezanki przetłumaczą?Sama jestem ciekawa.
07 listopada 2012 08:29
mogę zapłacić, tylko chcę wiedzieć za co! czy za mięso, czy za wino! Jak wpadnie córka babci to ją spytam, uwielbiam takie ciekawostki!

Andrea, spotykacie się na spikerii o 21? Dziś na przykład będziecie?

U mnie pochmurno, jednak wczoraj tez tak było, a około 11 wyjrzało słońce i świeciło parę godzin. Polecam południe Niemiec dla lubiących dobrą pogodę.
07 listopada 2012 09:06
Romana poszukalam w necie i destille ,to jest po prostu destylat,czyli bimber,wrzuć hasło destille w googla i zobaczysz jakie fajne obrazki się pokażą.Wyglada na to,że ta impreza o ktorej pisalas to degustacja tego napoju włącznie z biesiadowaniem,ale czy się za cos tam płaci czy nie to nie mam pojęcia.Moznaby na tej imprezie zareklamować naszego Bobofiuta:D
07 listopada 2012 09:25
Żeby uściślić destillat,do destylat ,a destille to po prostu bimbrownia.
07 listopada 2012 09:59
JAk mam wejsc na ta spikerie-tam sa jakies tematy.pokoje-pokierujcie mnie dziewczyny tak krok po kroku-bo ja z natury to blondynka hehe:)
07 listopada 2012 10:17
Andrea ja siedzę już w Polsce i na jakiś czas tak zostanie. Po maratonie, który przeszłam w Niemczech, mam dosyć pracy co najmniej do stycznia. Zaglądam na forum, ale większość dnia spędzam na leniuchowaniu, a wieczory na imprezowaniu. Zbieram informację o agencjach, bo nie wiem jeszcze gdzie się będę starała o pracę. Śniadanie mi schodzi teraz do 11:00-12:00 zanim się ogarnę. Więc siedzę sobie na portalach i kawkuję. Miałam się zacząć odchudzać po powrocie do Polski, a teraz piję gorącą czekoladę i czuję jak mi tyłek rośnie.
07 listopada 2012 10:38
hm, na coś takiego z bimbrem to mnie oficjalnie nie puszczą, ale jakem kulturoznawca pójde se choć przez szybke popatrzeć...Fajnie, że to zaproszenie dla całego miasteczka. Tina, proboszcz w naszej powieści tańczy go-go, weź pociągnij wątek...
07 listopada 2012 10:47
Szkoda, może ktoś inny chętny?.......
07 listopada 2012 10:48
A to się dziadzia rozpędził:)szukalam w necie informacji o destillenfleisch,to jest specjalnie przyrządzane mięso,znalzłam również dokładniejsze iformacje o destille ,to nie tylko bimbrownia,ale moze to byc tez lokal gastronomiczny,ktory ma w ofercie ten trunek.Szerokie pojęcie,dla kulturoznawcy na pewno interesujące,bo to destille wygląda na coś charakterystycznego dla kultury niemieckiej.
07 listopada 2012 11:15
Witam w pochmurną i wietrzną środę.Ja wracam 22 listopada Sindbadem,wyjeżdzam z Hamburga.Miłoby porozmawiać z kimś z forum w czasie podróży :)

Romana gdzie cię porwał hamburski wiatr? Nie miałam internetu przez 2 mc to nie jestem na bieżąco.

Andrea niezła masz fure :)))) Haha