Janusz pisał kiedyś o tym samym i Andrea, więc to sprawa, że tak powiem grupowa.
Chciałam Wam coś fajnego znaleźć w Opisie obyczajów za panowania Augusta III o obchodzeniu świąt w Polsce w czasach królów saskich, ale nic specjalnie ciekawego nie było, więc o wychowaniu dzieci małych napiszę. Na okoliczność narodzin Jezuska i wnuczki mojej 17 grudnia na świat przybyłej. Posłuchajcie:
-Ubogie matki i proste chłopianki dzieciom swoim pchały toż samo w gębę, co same jadły: groch, kapustę, kluski, przeżuwając wprzód w swojej gębie i studząc dmuchaniem. Niektóre matki, jak trunek same piły, na przykład gorzałkę, takiego i dziecięciu kosztować podawały mając to uprzedzenie, że gdy tego trunku kosztować będzie z dzieciństwa, potem, gdy dorośnie, brzydzić się nim będzie. Ale to wielka nieprawda: wyrastali z takich dzieci głównie pijacy i pijaczki-