Na wyjeździe

10 marca 2012 07:02
Witam! Poranek u mnie zdiebko zachmurzony,ale fajnie cieplo.Mam za oknem duzo drzew , a wiec ptasie koncerty od rana.To mnie tak nastraja optymistycznie
10 marca 2012 07:48
u mnie pod Hamburgiem też ptasi koncert od szóstej rano. Czy kawusia wypita i śniadanko zjedzone, by koleżanki mogły brać się do pracy?
10 marca 2012 07:53
No pewnie. Kawaaaa!
10 marca 2012 09:56
andrea said:
no ja juz po porannym obchodzie.za 3 tyg.do domku,juz sie doczekac nie moge!postanowilam,ze nie bede sie przepracowywac na swieta,nikogo nie zapraszam,nigdzie nie ide-tylko pelne lenistwo.Jak tylko o tym pomysle,to juz mi sie dobrze robi.zycze milego dnie kochani

 


Andrea  jak tak zawsze myślę że zrobię, niestety okazuje się że mam pełno rodziny i znajomych. Zawsze dochodzę do wniosku ,że skoro się tyle naszykowałam z mężem (jesteśmy gastronomikami z jednej uczelni i ławki.) no to trzeba podzielić się jadłem z innymi i cieszyć świętami. Mąż też jest  16 lat w De i  tak samo mówi ,że te święta są tylko dla nas.

10 marca 2012 10:00
Miłego dnia :)
10 marca 2012 10:14
Sylwunia said:
Miłego dnia :)

Życzę ci również udanego dnia,u mnie nad morzem pada.

10 marca 2012 10:37
andrea said:
no ja juz po porannym obchodzie.za 3 tyg.do domku,juz sie doczekac nie moge!postanowilam,ze nie bede sie przepracowywac na swieta,nikogo nie zapraszam,nigdzie nie ide-tylko pelne lenistwo.Jak tylko o tym pomysle,to juz mi sie dobrze robi.zycze milego dnie kochani

Ja na święta w Niemczech, ale traktuje je jak normalny dzień pracy. Żadnego szału, gotowania itp. Pozdrawiam :)

10 marca 2012 10:41
Naszym "Rodzynkom" wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mężczyzny :)
10 marca 2012 13:44
witam wszystkich cieplutko,Janusz dzieki za zyczenia i rowniez przesylam najlepsze zyczenia z okazji "DNIA MEZCZYZNY".Andrea ja tez wyjezdzazm do domku za 3tygodnie na caly kwiecien i bardzo bardzo sie ciesze,pozdrawiam i spokojnej soboty i niedzieli zycze
10 marca 2012 14:03
andrea said:
ja do domu jade tylko na 15 dni,potem wracam tylko na miesiac,tak ok.17 maja wracam na komnie sw. siostrzenicy.przez ostatnie 2 lata wszystkie swieta i imprezy rodzinne mnie ominely,wiec w tym roku postanowilam to zmienic.tak zaplanowalam z mezem i sie tego trzymam. karina a konkretnie ktorego wracasz ,bo ja 30 marca-fajnie by bylo,gdyby sie tak w busie spotkac!

Tak trzymaj ! rodzina jest najważniejsza,czasu straconego się już nigdy nie nadrobi.Smile

10 marca 2012 14:05
Mnie zostały 4 tygodnie i 2 dni :) Później na wymarzone wakacje... :)
10 marca 2012 14:48
Andrea no niestety ja jade 31marca o 16,15 mam busa z Koln,a na 1maja musze byc z powrotem,jak wszystko bedzie dobrze z moja babinka,to wracam na dluzej,prawdopodobnie zjade dopiero 20grudnia,ale co zrobic bardzo mi jest potrzebna kasa dlatego musze siedziec dluzej.
10 marca 2012 16:34
dzieki bardzo,apropo czyje urodziny,jesli to nie tajemnica.
10 marca 2012 16:38
Andrea tutaj gdzie jestem jest calkiem znosnie,dlateeego chce wrocic i zostac dluzej,muszee zarobic kase bo jestmi bardzo potrzebna,a wierz mi ze jak sobie pomysle ze to tyle mimesiecy to az mnie ciarki przechodzaaaa,ale nie mam wyjscia,moge tylko dziekowac boskiej opatrznosci ze mam prace i przede wszystkim zdrowie.
10 marca 2012 18:48
Ja zjechałam już do domu na miesiąc ,, wracam jak wszystko z Panią będzie dobrze zaraz po świętach...