Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #2

13 listopada 2014 13:25 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie dzisiaj zupa dyniowa, za którą rodzina się już stęskniła, a na kolację pizza mojej roboty:)
13 listopada 2014 13:27
wichurra

U mnie dzisiaj zupa dyniowa, za którą rodzina się już stęskniła, a na kolację pizza mojej roboty:)

Niezle rozpieszczasx te swoja rodzinke
13 listopada 2014 13:44 / 4 osobom podoba się ten post
Sama siebie też:) Wróciłam taka wygłodniała, że na bank przytyję teraz:)
U dziadków mięsa nie było i wydawało mi się, że i tak za mięsem nie przepadam. Tak niby jest, ale teraz tylko patrzę, gdzie by tu jakieś mięso zjeść:)
13 listopada 2014 13:50 / 1 osobie podoba się ten post
Polędwiczka wieprzowa, kartofelki z groszkiem i kalafiorek z bułeczką. Dziewczyny pierwszy raz jadły kalafiora z bułeczką i im smakował.
13 listopada 2014 13:55
Mycha

Polędwiczka wieprzowa, kartofelki z groszkiem i kalafiorek z bułeczką. Dziewczyny pierwszy raz jadły kalafiora z bułeczką i im smakował.

a mnie ciekawia te kartofelki z groszkiem-razem gotowalas czy jak?
13 listopada 2014 14:00 / 1 osobie podoba się ten post
reanata

a mnie ciekawia te kartofelki z groszkiem-razem gotowalas czy jak?

Nie, kartofelki jak były odcedzone i przełożone do miseczki, to wsypałam do nich resztę groszku z puszki. Tutaj wstawiamy talerze i jedzenie do piekarnika na 100 st., bo PDP jest aktywną osobą. Przychodzi do niej sporo osób i trudno z obiadem we właściwy czas trafić. Przygotowane jedzienie w razie czego dochodzi w piekarniku. Groszek zdążył się zagrzać. Można też puree zrobić. Tak więc zimny groszek spokojnie się zagrzał. 
13 listopada 2014 18:30 / 1 osobie podoba się ten post
joannaxd

Oswiec mnie prosze, bo pewnie jestem malo kumata, ale nie wiem, co to za wynalazek

Napisze fonicznie chak flajsz -zupa :)) Jadłam ją rok temu w Hamburgu :)) To nawet dobra zupa , taka na chłodne dni , bardzo pożywna ... Na oleju podsmarzam mielone , cebulkę zalewam gotowym wołowo wieprzowym rosołkiem dodaje drobno pokrojone kartofelki , ztartąm marchew i piertruchę , do tego ziele , liść i dużo pieprzu :)) pogotować ok 45 min :) na koniec wsypać pokrojoną porę , i natkę :)) Zupa musi być gęsta :)) Jak jestem w domciu do gotuję na drugi dzień na rosole i do gorącej zupy dodaję czosnek i garść dobrego ztartego żółtego sera :)) Jest pyszna :))
13 listopada 2014 18:33 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Sama siebie też:) Wróciłam taka wygłodniała, że na bank przytyję teraz:)
U dziadków mięsa nie było i wydawało mi się, że i tak za mięsem nie przepadam. Tak niby jest, ale teraz tylko patrzę, gdzie by tu jakieś mięso zjeść:)

Bo to tak jest -jak leży w lodówce a Ty nie jesz, to nie jesz ,a jak nie ma ani plastereczka to byś zjadła:)Przez tę dietetyczna sztelę jeszcze się całkiem mięsożerna zrobisz:):):)
13 listopada 2014 18:48
Ciotka

Napisze fonicznie chak flajsz -zupa :)) Jadłam ją rok temu w Hamburgu :)) To nawet dobra zupa , taka na chłodne dni , bardzo pożywna ... Na oleju podsmarzam mielone , cebulkę zalewam gotowym wołowo wieprzowym rosołkiem dodaje drobno pokrojone kartofelki , ztartąm marchew i piertruchę , do tego ziele , liść i dużo pieprzu :)) pogotować ok 45 min :) na koniec wsypać pokrojoną porę , i natkę :)) Zupa musi być gęsta :)) Jak jestem w domciu do gotuję na drugi dzień na rosole i do gorącej zupy dodaję czosnek i garść dobrego ztartego żółtego sera :)) Jest pyszna :))

A!! Juz wiem! Poprostu Fleischsupe! Jaka ja ciezko kapujaca jestem! Jest rzeczywiscie calkiem smakowita
13 listopada 2014 18:52
joannaxd

A!! Juz wiem! Poprostu Fleischsupe! Jaka ja ciezko kapujaca jestem! Jest rzeczywiscie calkiem smakowita

Nie nabijaj się ze mnie :)))
13 listopada 2014 18:56
Ciotka

Nie nabijaj się ze mnie :)))

Ja sie nie nabijam! Gdziezbym smiala! Ale to co wczesniej napisalas wygladalo mi na cos z angielska, a tu juz ani slowa nie znam
13 listopada 2014 19:01
joannaxd

Ja sie nie nabijam! Gdziezbym smiala! Ale to co wczesniej napisalas wygladalo mi na cos z angielska, a tu juz ani slowa nie znam

Ja po niemiecku to tylko pojedyńcze słówka piszę i to jeszcze nieskomplikowane , co do czytania to się naprawdę przykładam ale pogadać to już owszem całkiem , całkiem :)))
13 listopada 2014 19:22 / 3 osobom podoba się ten post
Ciotka

Ja po niemiecku to tylko pojedyńcze słówka piszę i to jeszcze nieskomplikowane , co do czytania to się naprawdę przykładam ale pogadać to już owszem całkiem , całkiem :)))

Wazne, ze gadasz i rozumiesz, co do ciebie mowia, a reszta jakby byla ci bardzo potrzebna, to zalapiesz
13 listopada 2014 20:26 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś był chwarny dzień w niemieckiej kuchni: babcia pozwoliła mi przyrządzić rybę po polsku czyli jak należy w panierce. Tak wcianała tą rybę,że nie mogłam się nadziwić,przede mna skończyla hahahahahaha
Powiedziała,że bardzo dobrze ją zrobiłam ,a ona nigdy takiej nie jadła....
Będę malutkimi kroczkami swoje zasady gotowania wprowadzać. Jutro lecę po jabłka ,może pozwoli mi szarlotkę po polsku zrobić,co by się nie zmarnowały jabłuszka :))
13 listopada 2014 20:31 / 3 osobom podoba się ten post
Jakby ktoś chciał mi zazdrościć, to pizza wyszła pyszna. Do pizzy był Paulaner pszeniczny, biały, a teraz Ballantinesa z lodem i colą popijamy:)