Dziś na zakupach babcia mówiła mi,że na obiad zjemy...Fleichkaese....myślę,co to za przysmak niemiecki i oczywiście zaczęłam się bać :)) Pytam babci,a jak to się je? No,trzeba podmażyć na patelni z cebulą i dodać jajko...Myślę sobie ,że chyba przezyję obiad bez Durschfalu.
Patrzę co babcia kupiła,a to najzwyklejsza mortadela hahahahahah no może nie najzwyklejsza bo twardsza od naszej :))