Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #2

23 listopada 2014 13:41 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Mielone, pyreczki z sosem pieczeniowym, /ja z tłuszczykiem spod mielonych/,
kalarepka w sosie śmietanowym.

Jadłam dzisiaj kalarepę na gorąco - fuj nie smakowała mi. PDP podgotowała ją tak ok. 5 minut. Z wody maki i masła zaklepała szybki sos + gałka muszkatołowa. No nie smakowało mi. A jak robisz Twoja kalarepkę ???  
23 listopada 2014 13:59 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj zonkowi obiedek sie nie udal, zeberka usmazone, twarde, ziemniaki z grzybami i serem feta usmazyl(?), zupa z torebki, fe! Wczoraj go widocznie przechwaliłam.
23 listopada 2014 13:59
ja robiłam kalarepę na goraco wg przepisu Niemki.. Gotujesz jak kalafior ,i polewasz odcedzoną kalarepę bułką tartą podbrazowioną na masle,nawet to to dobre jest.
23 listopada 2014 14:02 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Dzisiaj zonkowi obiedek sie nie udal, zeberka usmazone, twarde, ziemniaki z grzybami i serem feta usmazyl(?), zupa z torebki, fe! Wczoraj go widocznie przechwaliłam.

Widocznie wczoraj się nie sprawiłaś jak trzeba, to dziasiaj za karę miałaś taki !!!  a nie inny obiad. Sprawuj się grzecznie i seksownie to będzie OK - hehe. 
23 listopada 2014 14:14
Mycha

Jadłam dzisiaj kalarepę na gorąco - fuj nie smakowała mi. PDP podgotowała ją tak ok. 5 minut. Z wody maki i masła zaklepała szybki sos + gałka muszkatołowa. No nie smakowało mi. A jak robisz Twoja kalarepkę ???  

Bo to nie jest dobre.. Niestety, ugotowana kalarepa dużo traci :(. 
Kiedyś chciałam spróbować rzodkiewek na ciepło, jako jarzynki do obiadu. Też porażka i gra nie warta świeczki.
23 listopada 2014 14:28
salazar

Bo to nie jest dobre.. Niestety, ugotowana kalarepa dużo traci :(. 
Kiedyś chciałam spróbować rzodkiewek na ciepło, jako jarzynki do obiadu. Też porażka i gra nie warta świeczki.

Zapach i smak gotowanej kalarepy nie podoba mi się. Na surowo też "mocno" pachnie ale jest zjadalna. 
23 listopada 2014 14:29 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Jadłam dzisiaj kalarepę na gorąco - fuj nie smakowała mi. PDP podgotowała ją tak ok. 5 minut. Z wody maki i masła zaklepała szybki sos + gałka muszkatołowa. No nie smakowało mi. A jak robisz Twoja kalarepkę ???  

Nooo narobię się przy niej... haaa....haaa
Kupuję gotową w Lidlu, we woreczkach po 750 g, nawet nie droga , chyba 1,7 E.
 
Wrzucam na patelnię i duszę do porządanej chrupkości,
wyjatkowo nam smakuje., jest w sosiku śmietankowym i dobrze doprawiona.
Wyjątkowo udany półprodukt.
 
Miałam z Edeki w kartonikach i była breja fujjj...
23 listopada 2014 14:43 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Nooo narobię się przy niej... haaa....haaa
Kupuję gotową w Lidlu, we woreczkach po 750 g, nawet nie droga , chyba 1,7 E.
 
Wrzucam na patelnię i duszę do porządanej chrupkości,
wyjatkowo nam smakuje., jest w sosiku śmietankowym i dobrze doprawiona.
Wyjątkowo udany półprodukt.
 
Miałam z Edeki w kartonikach i była breja fujjj...

No fakt, napracujesz się ;-)
23 listopada 2014 19:35
Pierś kaczki najpierw smażona a potem duszona ,"szpecle" z warzywami podsmażane.też potem lekko duszone z przyprawami azjatyckimi -było bardzo dobre.
23 listopada 2014 19:44 / 1 osobie podoba się ten post
Dziś niemiecka kuchnia zaserwowała pokrojoną pierś z kurczaka w sosie śmietanowo-grzybowym... Jak poczułam grzyby to od razu pobiegłam do kuchni z nadzieją,że chociaz suszone grzyby znajdę,nic bardziej mylnego...solidny niemiecki aromat grzybowy udawał grzyby.Do tego makaron i tradycyjnie sałata lodowa.
23 listopada 2014 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Pierś kaczki najpierw smażona a potem duszona ,"szpecle" z warzywami podsmażane.też potem lekko duszone z przyprawami azjatyckimi -było bardzo dobre.

Łoł, to niezłym fjużynem Didusiu dziś pojechałaś :D
24 listopada 2014 10:42 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś jakaś dziwna zupa z puszki. Co prawda wrzuciłam tam parę mięsnych kuleczek,co jednak nie zmienia faktu,ze sztuczniak.

Rodzinka zapowiedziała się w okolicach obiadu.... Niech jedzą na zdrowie :p
24 listopada 2014 10:44 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj obiad taki jak jada plebs  - zupa pomidorowa na wczorajszym rosole wolowym i nalesniki, ale dla odmiany z warzywami cos a la krokiety.I to koniec - kolacji nie jadamy.
24 listopada 2014 10:47 / 1 osobie podoba się ten post
he,he Geronimo ja tez nie jadam kolacji,co najwyzej jabluszko;-;-;-;-
24 listopada 2014 10:47 / 2 osobom podoba się ten post
Jak fajni i dobrym jedzeniem,moga się snic od tego sie nie tyje:):):):)