Pierwszy wyjazd - porady

06 listopada 2014 20:20
a jak myślicie na 'pierwszy raz' wypada cos przywieźć od siebie w sensie upominek?
06 listopada 2014 20:21
Ciotka

Raczej nie :)) Jestem mięsożercą , nie potrafię funkcjonować jak nie zjem raz dziennie kawałka mięcha ...kiedyś spróbowałam być wegetarianką :) udało mi się miesiąc , dopóki mój mąż nie zrobił kiełbaski , i taką pyszną wędzoną podstawił mi pod nos !!!! mmmyyy!!! co za bół !!!oczywiście wszystko dziabli wzieli , bo nawsówałam się kiełbachy ... :))) Mój mąż powiedział że tak samo się czół przez kilka m-cy jak żucał palenie ... Wystarczyło że ktoś przy nim stanął i poczuł dym :))) 

To masz dobrze, że nie wprowadzono zakazu jedzenia kiełbasy i mięsa ze wzgledu np na szkodliwy cholesterol. Palenie też jest szkodliwe i są zakazy. A Ty wogóle paliłaś kiedyś?
06 listopada 2014 20:21 / 1 osobie podoba się ten post
patka

haha zapytac nigdy nie zaszkodzi... tak bym siedziala pewnie do rana i myślała jak "to się robi" a musze jeszcze jutro córci urodziny wyprawić bo w niedziele - komu w drogę...

Szczesliwej podrozy.Ja dopiero zaczynam dzialanie, to dziewczyny otuchy dodały:)
06 listopada 2014 20:24 / 3 osobom podoba się ten post
kotka

Szczesliwej podrozy.Ja dopiero zaczynam dzialanie, to dziewczyny otuchy dodały:)

Ja też jestem wychowana na forumowym łonie,gdyby nie dziewczyny to zginęłabym w Dijczlandii :))
06 listopada 2014 20:24
margaritka59

To masz dobrze, że nie wprowadzono zakazu jedzenia kiełbasy i mięsa ze wzgledu np na szkodliwy cholesterol. Palenie też jest szkodliwe i są zakazy. A Ty wogóle paliłaś kiedyś?

na studiach :)) takie czasy , sie piło, paliło,piło i pasztetową jadłoo  TEŻ :))) Ale miałam w tedy fajnego chłopaka mmmm yyy !!!! :)) 
06 listopada 2014 20:27
patka

a jak myślicie na 'pierwszy raz' wypada cos przywieźć od siebie w sensie upominek?

Wydaje mi się , że jak jedzie się pierwszy raz do kogoś, to nie. Ja nigdy nic nie wiozłam. Teraz jak wracam do tej samej rodziny, to czasami przywiozę ptasie mleczko. Ja dostaję tutaj prezenty i tak symbolicznie sie odwzajemniam.To taka moja sugestia, ale ciekawa jestem opini innych. 
06 listopada 2014 20:27
Ciotka

na studiach :)) takie czasy , sie piło, paliło,piło i pasztetową jadłoo  TEŻ :))) Ale miałam w tedy fajnego chłopaka mmmm yyy !!!! :)) 

Akademia sztuk pięknych , na mariackiej - kiedyś mmmyyy !!!! :)) To były czasy , było cudownie :))
06 listopada 2014 20:31
margaritka59

Wydaje mi się , że jak jedzie się pierwszy raz do kogoś, to nie. Ja nigdy nic nie wiozłam. Teraz jak wracam do tej samej rodziny, to czasami przywiozę ptasie mleczko. Ja dostaję tutaj prezenty i tak symbolicznie sie odwzajemniam.To taka moja sugestia, ale ciekawa jestem opini innych. 

Myślę podobnie że pierwszy raz trzeba wyczuć grunt , poznać otoczenie iPDP :)  ... zaprzyjażnić się :)
06 listopada 2014 20:36 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

Wydaje mi się , że jak jedzie się pierwszy raz do kogoś, to nie. Ja nigdy nic nie wiozłam. Teraz jak wracam do tej samej rodziny, to czasami przywiozę ptasie mleczko. Ja dostaję tutaj prezenty i tak symbolicznie sie odwzajemniam.To taka moja sugestia, ale ciekawa jestem opini innych. 

Poniewaz jestem dopiero po lekturze forum od deski to przypomne,że jest taki temat.Tylko juz nie pamietam tytułu za duzo na raz czytania.Ale fajnie opisany.Warto poszukać.
06 listopada 2014 20:38
kotka

No to jeszcze nie dość,że pojetna to wygimnastykowana też:)

Zostało mi trochę z młodości. A mój ś.p.mąż nazywał mnie "Myszka" i to raczej nie dlatego, że jestem szara, tylko raczej zwinna. Ach, jak teraz za Nim zatęskniłam?
06 listopada 2014 20:40
kotka

Poniewaz jestem dopiero po lekturze forum od deski to przypomne,że jest taki temat.Tylko juz nie pamietam tytułu za duzo na raz czytania.Ale fajnie opisany.Warto poszukać.

W szukaniu starych tematów nie jestem dobra. Poprzestanę na tym"ptasim mleczku".
06 listopada 2014 20:43 / 2 osobom podoba się ten post
margaritka59

Zostało mi trochę z młodości. A mój ś.p.mąż nazywał mnie "Myszka" i to raczej nie dlatego, że jestem szara, tylko raczej zwinna. Ach, jak teraz za Nim zatęskniłam?

Przykre wspomnienia,ale kazdy jest tyle wart, ile po nim wspomnień zostaje.Wspominaj.
06 listopada 2014 20:57
Chciałam wszystkim życzyć spokojnej i przespanej nocy :))) Ja spadam , czeka mnie jeszcze gotowanie pierogów :)))
06 listopada 2014 21:04 / 4 osobom podoba się ten post
patka

A JAK MNIE ZŁAPIĄ BO TO PODOBNO "RYGORYSTYCZNY" ZAKAZ-TAKI WARUNEK PONOOC :( CHYBA NIE WEZME FAJEK WCALE I BEDZIE SPOKUJ A JAK NIE WYTRZYMAM TO MAM TEŚCIOWĄ NIEDALEKO TO MI PODRZUCI - PODOBNO JESTEM JEJ "SKARBEM" :) :)

Nie pisz duzymi literkami:)
Jak juz zaliczysz ten 1x to nie bierz ofert gdzie jest rygorystyczny zakaz palenia.Najczęściej jest tak,ze można na zewnątrz palic ,a jak tu az rygorystycznie to pewno im w ogóle zapach fajek przeszkadza-no ,umeczysz sie i tyle.Wiadomo,ze jak człowiek w stresie to mu sie jarac chce co chwila:)Ja odrzucam wszystkie propozycje z zakazem palenia-od 1-ego razu.Nawet jak sie trafiała wieksza kasa a zakaz to odwalałam,musze miec ten komfort,że się po krzakach nie chowam:)
06 listopada 2014 21:11 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Nie pisz duzymi literkami:)
Jak juz zaliczysz ten 1x to nie bierz ofert gdzie jest rygorystyczny zakaz palenia.Najczęściej jest tak,ze można na zewnątrz palic ,a jak tu az rygorystycznie to pewno im w ogóle zapach fajek przeszkadza-no ,umeczysz sie i tyle.Wiadomo,ze jak człowiek w stresie to mu sie jarac chce co chwila:)Ja odrzucam wszystkie propozycje z zakazem palenia-od 1-ego razu.Nawet jak sie trafiała wieksza kasa a zakaz to odwalałam,musze miec ten komfort,że się po krzakach nie chowam:)

Spotkalam się z zakazem palenia w ogłoszeniu.
Podopieczny - wróg palenia. Wyczulony na zapach palacza.
 
Tam ukryci palacze na "dzień dobry" mieliby przechlapane.