Na wyjeździe #19

05 stycznia 2015 12:39
A, ja wam powiem, ze w domu sa dwa kalendarze, rozne i w jednym jest jutrzejszy dzien na czerwono i napisane: Trzech Kroli, a w drugim z apteki jest normalnie na bialo jak zwykly dzien tylko napisane: Trzech Kroli
A, i dopatrzylam sie malej gwiazdeczki i jest napisane: nicht in allen Bundesländern Feiertag (alle Angaben ohne Gewähr)
05 stycznia 2015 12:41 / 1 osobie podoba się ten post
Pyza

A, ja wam powiem, ze w domu sa dwa kalendarze, rozne i w jednym jest jutrzejszy dzien na czerwono i napisane: Trzech Kroli, a w drugim z apteki jest normalnie na bialo jak zwykly dzien tylko napisane: Trzech Kroli
A, i dopatrzylam sie malej gwiazdeczki i jest napisane: nicht in allen Bundesländern Feiertag (alle Angaben ohne Gewähr)

Bo to zalezy kto drukowal,osoba wierzaca i praktykujaca,czy osoba niewierzaca.))))
05 stycznia 2015 13:02 / 4 osobom podoba się ten post
Ja mam jutro wolne... Wlasciwie to mam wrazenie, ze ciagle mam wolne... Tygodnie bardzo krotkie mi sie ostatnio porobily. Do srody i weekend. Pozniej jeden dzien pracy i znowu weekend. Znowu jeden dzien pracy i...weekend... Same weekendy przez to mam. I gdyby nie Wy to nie wiedzialabym, ze dzisiaj poniedzialek... Pomieszalo mi sie juz wszystko. Ale od czwarku dzieci do przedszkola, a potem...znowu weekend;););) Od przyszlego tygodnia do normalnego rytmu wracam:) Od poczatku listopada normalnego rytmu nie mialam. Najpierw balagan w pracy byl, potem przyjaciolka, potem tata, potem swieta...
05 stycznia 2015 13:04
moncherie

Ja mam jutro wolne... Wlasciwie to mam wrazenie, ze ciagle mam wolne... Tygodnie bardzo krotkie mi sie ostatnio porobily. Do srody i weekend. Pozniej jeden dzien pracy i znowu weekend. Znowu jeden dzien pracy i...weekend... Same weekendy przez to mam. I gdyby nie Wy to nie wiedzialabym, ze dzisiaj poniedzialek... Pomieszalo mi sie juz wszystko. Ale od czwarku dzieci do przedszkola, a potem...znowu weekend;););) Od przyszlego tygodnia do normalnego rytmu wracam:) Od poczatku listopada normalnego rytmu nie mialam. Najpierw balagan w pracy byl, potem przyjaciolka, potem tata, potem swieta...

daj mni troche tych weekendow,bo ja od 13 sty tylko praca i praca
05 stycznia 2015 13:06 / 1 osobie podoba się ten post
Ania52, bierz ile chcesz:) Ja w pracy wlasciwie to odpoczywam. Wszystko w miare wyregulowane mam. Chociaz czasem te moje PDP mnie nieregularnie wyrzucaja i z gory ustalony porzadek dnia psuja;) A teraz...zapieprz od rana do nocy;)
05 stycznia 2015 13:11
Pyza

Mleczko47, mozesz dac jakies namiary na te firme?

Tak,oczywiście. Zaraz cos wykręce
05 stycznia 2015 13:42
mleczko47

Tak,oczywiście. Zaraz cos wykręce:-)

Nie, ja powaznie pytam, bo jesli maja karnety, a ty z moich okolic...to moze i ja bym skorzystala )
05 stycznia 2015 13:46 / 1 osobie podoba się ten post
Pyza

Nie, ja powaznie pytam, bo jesli maja karnety, a ty z moich okolic...to moze i ja bym skorzystala :-))

Powaznie,poważnie tylko musze luknąć co moge napisać.Czy mogę ich meila umieścić czy nr telefonu,nazwe formy.Zebym nie była posądzona o reklamowanie przewoznika.Jak nie, to dostarczę Ci w inny sposob.Tak, karnety mają.Dobrze jest z ustalaniem teminu, bo nie musze do nich dzwonić wszystko meilowo a kierowca dzwoni i podaje godzine przyjazdu.
05 stycznia 2015 13:52
mleczko47

Powaznie,poważnie tylko musze luknąć co moge napisać.Czy mogę ich meila umieścić czy nr telefonu,nazwe formy.Zebym nie była posądzona o reklamowanie przewoznika.Jak nie, to dostarczę Ci w inny sposob.Tak, karnety mają.Dobrze jest z ustalaniem teminu, bo nie musze do nich dzwonić wszystko meilowo a kierowca dzwoni i podaje godzine przyjazdu.

A, to namiary na mnie nie widzisz w moim profilu?
05 stycznia 2015 14:08
Pyza

A, to namiary na mnie nie widzisz w moim profilu?

Już jest na forum:)
 
05 stycznia 2015 17:48
Jutro Trzech Króli i w katolickich landach ,m.in.tu,na Bawarii sklepy pozamykane!!!!Całkiem o tym zapomniałam i zostałabym bez pieczywa ,gdyby syn dziadków nie przyszedł i mi nie powiedział!!Pojechał do sklepu właśnie:)Mówię ,że jak położę PDP spac to polece ,sklep mam do 20ej a ten nieeeeeee!!!!bo to niebezpiecznie po ciemku chodzić!Wsiadł na rower i hajda:)I dobrze w sumie bo zimno:(
05 stycznia 2015 18:07 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Jutro Trzech Króli i w katolickich landach ,m.in.tu,na Bawarii sklepy pozamykane!!!!Całkiem o tym zapomniałam i zostałabym bez pieczywa ,gdyby syn dziadków nie przyszedł i mi nie powiedział!!Pojechał do sklepu właśnie:)Mówię ,że jak położę PDP spac to polece ,sklep mam do 20ej a ten nieeeeeee!!!!bo to niebezpiecznie po ciemku chodzić!Wsiadł na rower i hajda:)I dobrze w sumie bo zimno:(

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło hii
05 stycznia 2015 20:09 / 2 osobom podoba się ten post
Ania52-w poskarżyjkach (tylko to przeczytałam na szybko)-skarżysz się na mnie.No ale ja czasami popracować muszę-takie zycie.
Z głodu nie padłam,jak sugeruje Jolek.
Niestety minusem takiego odżywiania w połaczeniu z ta nuda i nicnierobieniem,jest ciągła ochota na przeżuwanie czegokolwiek.
Normalny człowiek pewnie popiłby wody czy innej herbaty,ale ja nie lubie płynów w dużej ilości.Jako starucha nie dam się zmusic do picia.Na pewno!
Alinka-kotu swojemu możesz krzywdę zrobić,jesli zapasiesz go zbytnio.Ale pewnie tego nie zrobisz.A to,że brzucho po ziemi ciągnie po jedzeniu,to może nie być zle o ile ma rychu dość.
Miałam takiego kota,że tak głośno domagał się jedzenia,że non stop trzeba było miseczkę uzupełniać.Na koniec wyglądał jak piłka,brzuch rzeczywiście niemal dotykał ziemi-ale on miał dużo ruchu i nie zawsze tak sobie życzył jeść.
Didusia,masz ciekawy system pracy.Długie pobyty i krótkie przerwy.Wspomniałaś,że na gewerbie jesteś-ciekawi mnie,jak to ogarniasz?,bo to minimum 2 adresy mieć trzeba(mały problem) i pilnować,żeby dochodu nie przekroczyć(podatek).Ty tak sama z własnej woli te długie zmiany ciągniesz?
Ania52-a ty to nie zamilkłaś?I co z busem wymyśliłaś?

U mnie dzisiaj spoko dzień był.Nareszcie normalny tydzień się zaczął.Od razu czas ruszył z kopyta!
Dzisiaj musiałam do lekarza lecieć,potem do domu starców,zakupy,pani od pazurów nożnych była,a z geldami trzeba było ponad tysiąc razy omówić kilka nowych faktów,o które wypytałam w domu starców.
No i tak to wyszło,że nie było kiedy tutaj zaglądać.
Agamor,a ty zmieniasz miejsce?I co,może chcecie z Anką razem pracować?Ja się sprzeciwiam jakby co-zanim się nie ponapijamy,to nie uznaje tego za dobrego pomysła(bo przeczytałam,ze pytałaś Ankę,kiedy chce zacząc prace a o sobie pisałaś,że nowej szukasz-to taką teorie wysnułam-pewnie błędną).Dodam tylko,że jeśli się jako zmienniczki poznacie,to równości nie będzie w piciu naszym i potem dostaniesz lepsze miejsce do leżenia pokotem.:))))
Jestem obecna0idę czytać resztę-będę reagować na wpisy:)).
05 stycznia 2015 20:17
Impala

Ania52-w poskarżyjkach (tylko to przeczytałam na szybko)-skarżysz się na mnie.No ale ja czasami popracować muszę-takie zycie.
Z głodu nie padłam,jak sugeruje Jolek.
Niestety minusem takiego odżywiania w połaczeniu z ta nuda i nicnierobieniem,jest ciągła ochota na przeżuwanie czegokolwiek.
Normalny człowiek pewnie popiłby wody czy innej herbaty,ale ja nie lubie płynów w dużej ilości.Jako starucha nie dam się zmusic do picia.Na pewno!
Alinka-kotu swojemu możesz krzywdę zrobić,jesli zapasiesz go zbytnio.Ale pewnie tego nie zrobisz.A to,że brzucho po ziemi ciągnie po jedzeniu,to może nie być zle o ile ma rychu dość.
Miałam takiego kota,że tak głośno domagał się jedzenia,że non stop trzeba było miseczkę uzupełniać.Na koniec wyglądał jak piłka,brzuch rzeczywiście niemal dotykał ziemi-ale on miał dużo ruchu i nie zawsze tak sobie życzył jeść.
Didusia,masz ciekawy system pracy.Długie pobyty i krótkie przerwy.Wspomniałaś,że na gewerbie jesteś-ciekawi mnie,jak to ogarniasz?,bo to minimum 2 adresy mieć trzeba(mały problem) i pilnować,żeby dochodu nie przekroczyć(podatek).Ty tak sama z własnej woli te długie zmiany ciągniesz?
Ania52-a ty to nie zamilkłaś?I co z busem wymyśliłaś?

U mnie dzisiaj spoko dzień był.Nareszcie normalny tydzień się zaczął.Od razu czas ruszył z kopyta!
Dzisiaj musiałam do lekarza lecieć,potem do domu starców,zakupy,pani od pazurów nożnych była,a z geldami trzeba było ponad tysiąc razy omówić kilka nowych faktów,o które wypytałam w domu starców.
No i tak to wyszło,że nie było kiedy tutaj zaglądać.
Agamor,a ty zmieniasz miejsce?I co,może chcecie z Anką razem pracować?Ja się sprzeciwiam jakby co-zanim się nie ponapijamy,to nie uznaje tego za dobrego pomysła(bo przeczytałam,ze pytałaś Ankę,kiedy chce zacząc prace a o sobie pisałaś,że nowej szukasz-to taką teorie wysnułam-pewnie błędną).Dodam tylko,że jeśli się jako zmienniczki poznacie,to równości nie będzie w piciu naszym i potem dostaniesz lepsze miejsce do leżenia pokotem.:))))
Jestem obecna0idę czytać resztę-będę reagować na wpisy:)).

jestes w koncu....busa swiezego zamowilam na wtorek...nie wiem co z impreza i piciem bedzie bo Basiaim ruskimi straszy...ale coz tam...niech wchodza ale po naszej imprezie....corka geldow zapowiedziala mi dzisiaj ze w sobote zmywacz okienny przyjdzie geldom okna nyc.a ja mam kwiety z okien pozabierac z zimowego nibty ogrodu.nerwa dostalam bo na koniec robote chce mi zapodac.odrzeklam ze przemysle czy kregoslup nie bedzie mnie bolal...ostatniego slowa nie rzeklam.najbardziej sie boje ze jak ruskie wejda to caly alkohol wypija..i nie bedziemy mialy co spozyc....to mnie bardzo zaniepokaja...