Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #3

17 stycznia 2015 21:08 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

O matulu!Alina ,ta Twoja PDP to się odżywia jak ciężko pracujący fizycznie chłop!!!!A nawet dwóch!:)

I to chyba dwóch górników. Ja przez święta tak wszystko grzecznie jadłam, a jak weszłam na wagę to prawie zawału dostałam prawie 4 kg do przodu, a bacia 200 gram.
17 stycznia 2015 21:11 / 1 osobie podoba się ten post
Pyza

Moja pdp jadla wiecej ode mnie a chudla....

Niektórym to dobrze, nie muszą stosować żadnych diet. Niestety nie rozumieją, że ktoś inny nie może tak bezkarnie się odżywiać.
17 stycznia 2015 21:18 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Babcia skończy w tym roku 95 lat.

Znaczy teoria o prawidłowym odżywianiu u babci nie działa.
17 stycznia 2015 21:40 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Znaczy teoria o prawidłowym odżywianiu u babci nie działa.

A teraz siedzi sobie, ogląda telewizję. Na kolanach miska ze słodyczami , a w ręce lampka  szampana. Panie Ty Mój! Normalnie jej zazdroszczę. Jedna bomba kaloryczna goni drugą i nic. Myślałam o tym aby tu powrócić ale muszę to jeszcze przemyśleć. Waga mi powie czy dam radę, czy nie. W końcu i tak się obawiam, że dojdzie między nami do starcia o jedzenie, a konkretnie o to, że ja nie chcę jeść. 
17 stycznia 2015 22:44 / 1 osobie podoba się ten post
Ja ni gotuje, bo czas pracy mi sie skonczyl :d. Hah, paradoks, jak pracowalam w callcenter to nam ucinali z pensji jezeli sie przerwe przekroczylo, a tutaj jak przekorczymy czas pracy to nam nie doplaca, chyba serio trza zalozyc ZZOOSwDe. Hahaha.
17 stycznia 2015 22:46 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

A teraz siedzi sobie, ogląda telewizję. Na kolanach miska ze słodyczami , a w ręce lampka  szampana. Panie Ty Mój! Normalnie jej zazdroszczę. Jedna bomba kaloryczna goni drugą i nic. Myślałam o tym aby tu powrócić ale muszę to jeszcze przemyśleć. Waga mi powie czy dam radę, czy nie. W końcu i tak się obawiam, że dojdzie między nami do starcia o jedzenie, a konkretnie o to, że ja nie chcę jeść. 

Pośmiałam się z Ciebie Alinko ,z tą waga u mnie jest podobnie,dziś obćpałam się świństw bo w poniedziałek ciocia mnie odwiedza,więc wiesz o co chodzi,ale jutro juz robie sobie szlaban.
Moja pdp udaje ,że mało je,bo jak nikt nie widzi to potrafi paczke ciastek czekoladowych wciagnąć i tak jak dziś pączka. Je niemiłosiernie tłusto i do tego smażone ,a dziś córka wpadla z odebranymi wynikami i co? Nawet cholesterol ma w normie. Wyniki ksiązkowe,a ja to aż się boje iść do lekarza,bo po tej niemieckiej kuchni to pewnie już mam żyły pozapychane tłuszczem
Sprawiedliwości nie ma na świecie,i ten chudy zawsze będzie chudy ,to tak jak z bogatym- takiemu to i byk sie ocieli.....
18 stycznia 2015 00:58 / 2 osobom podoba się ten post
:) pierwsze koty za płoty ! Przy dżemach wcale nie ma tak dużo pracy ... spokojnie . Uwielbiam robić takie rzeczy ... konfiturki, dżemiki, susze, naleweczki... :) Jakie to są w ogóle owoce? Jabłka nie wymagają długiego gotowania (powiem więcej - gdy gotuję dżem z truskawek ,rabarbaru czy śliwek dorzucam trochę startych jabłek - ot 2 jabłka na 4 -5 kg innych owoców - doskonale "utwardzają " dżem, a nie zmieniają jego smaku i są niewidoczne ) Zawsze podlewam ciutkę wody do garnka, bo zanim owoce puszczą sok mogą się przypalić . Gotuję na bardzo małym ogniu , mieszając często , jak opadną owoce do 2/3 pierwotnego stanu - wyłączam gaz i one tak sobie z boku kuchni odparowują ... jak ostygną znowu na ogień i podgotowuję kilka chwil mieszając od czasu do czasu - jak się zagotują to znowu je na bok - i tak kilka razy . Jak zgęstnieją to dopiero wtedy cukier do smaku sypię i gotowuję na małym ogniu mieszając już uważnie , bo z cukrem łatwiej się przypalają  ( jak się doda cukru one znowu staną się rzadkie , ale już szybko zgęstnieją ) Dżemik gotowy jak gorący spada płatami z łyżki . Zwykły cukier jest lepszy , bo dżem się tak szybko nie psuje jak przy żelfixach . 
18 stycznia 2015 07:52 / 1 osobie podoba się ten post
A poza tym z żelfixem to już nie jest swojski domowy dżemik tylko chemiczne cuś:(Produkt dżemopodobny:):):)
 
Aaaaa,zapomnialam -u mnie dziś bigosik:)
18 stycznia 2015 12:45 / 2 osobom podoba się ten post
hmm, Chciała, zobaczyc, co ugotowałyście, dziś na obiadki,
Czy Gosia nie zapomniała jogurta dla Babci. To jest Gosiu bezcenne,,,
Ale dzisiaj Żel fix,,,, cukier żelujący,,,,,,haaa
18 stycznia 2015 12:51 / 2 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

hmm, Chciała, zobaczyc, co ugotowałyście, dziś na obiadki,
Czy Gosia nie zapomniała jogurta dla Babci. To jest Gosiu bezcenne,,,
Ale dzisiaj Żel fix,,,, cukier żelujący,,,,,,haaa

Dzis gotowala tylko Kasia bigosik ))), reszta ma dzien wolny )))))
18 stycznia 2015 12:51 / 2 osobom podoba się ten post
Ależ siem obża......
miałam dla siebie kalafiorek z zasmażką,mniam, mniam
dla babci szpinak, ziemniaki i dwa jajka sadzone beeeeeee
18 stycznia 2015 12:55 / 4 osobom podoba się ten post
Rosołek, kurczaczek, mizerja, ziemniaczki z sosem
Deser sernik ,, i,,,A to juz kiedys pisalam
18 stycznia 2015 13:16 / 3 osobom podoba się ten post
Rosół już zjedzony.

Kluski,indycze mięso duszone i kapusta czerwona.
18 stycznia 2015 14:05 / 4 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Rosołek, kurczaczek, mizerja, ziemniaczki z sosem
Deser sernik ,, i,,,A to juz kiedys pisalam

U mnie znów gołąbki ,bo wszyscy bardzo lubimy,a na deser też serniczek z polewą czekoladową,posypaną orzeszkami.
18 stycznia 2015 14:07 / 3 osobom podoba się ten post
udka pieczone i surowka-dzisiaj mam drugi dzien wolnego wiec gotuje tylko dla siebie