Zmienniczki 2

21 lutego 2018 17:07 / 1 osobie podoba się ten post
izabellla

Tak też myślę, tym bardziej, że przy takiej osobie jest dużo więcej pracy. Mam na myśli mycie, przebieranie, spacery, dlatego wydaje mi się, że do tego typu przypadku trzeba mieć dobrą krzepę. A jeśli już nie krzepę to może pojęcie gdzie chwycić, jak. Z ciekawości popatrzę na filmy z ytuba, ale wiem, że to nie to samo i raczej nigdy się tego nie podejmę.

szkoda zdrowia
23 lutego 2018 09:07
hej kobietki , szukam dobrego lekkiego zlecenia na swieta nie wiem ktora agencje wybrac pomozcie
24 lutego 2018 10:33 / 3 osobom podoba się ten post
salazar

Jeśli trzy dni byłyście razem, to może uznała, że nie warto pisać, bo sama sobie zrobisz notatki? Te katusze przez które przeszłaś, to w obecności zmienniczki się działy? "Rzucanie okiem" na testament też?
 
Czekam na bardziej składną wersję tej opowieści :).

Jestem już w domku i tak jak obiecałam opiszę wam po krótce jakto było....
W mojej karierze opiekunki zawsze miałam pozycję osoby na zmianę. Wynikało to z mojego rytmu życia, sopraw prywatnych i zawodowych. Musiałam szybko nauczyć się nowych warunków itp. Zmieniałam Bułgarkę, Rumunką. Zawsze rozmowa w języku niemieckim. I ewentualnie dopytywałam się pdp jak nie zrozumiałam, nie zapamietałam.
Przyjeżdżam i zmienniczki nie zastaję przy podopiecznym. Jest na górze, przy swojej córce Przychodzi, siada jak dama i dowiaduję się, pdp idzie do szpitala i że Anka (nazwe ja tak, choc ma inaczej na imie)  bedzie extra w szpitalu. W jednym pokoju w szpitalu, takie specjalne warunki. I mamy z Anką rozmawiać po niemiecku. A najlepiej jakbym sama rozmawiała i pytała pdp , bo chociaż Anka siedzki obok to Anki nie ma. Żadnego przekazania informacji jak dzien wyglada itd. Konsternacja, czy ja głupia jaką jestem?Zaczynamy jeść obiad. Nic mi nie jest pokazane jak karmic, od razu do pracy. I są popełniane pierwsze błędy. Jezykowe. Nie słysze wyraźnie jego słów. I nie moge przetłumaczyc. Na całe szczescie obiad dobiegł końca, ide na przerwe i po przerwie podpisuje umowe. Ja byłam na górze, Anka na dole. I zaczynamy czytać gazete. Prosi o  podanie. I jest nerw. Od razu. Raptownie. Pytam  sie dwukrotnie czy chce czytac gazete, bo juz zgłupiałam. Chodziło mu, że od ostatniej strony. Nikt mi tego nie przekazał, a sama ponownie nie słysze pdp wyraźnie. Później jest kolacja. Znowu spina. Nikt mni nie  pomaga.  Ja nie chce jeść kolacji, bo mnie obrzydza karminie pdp i potem jedzenie ta sama reka mojego jedzenia. Nauczyłam sie potem jeść moje jedzenie lewą ręka. W nocy pdop jest tak zdenerwowany, że budzi sie co godzine. Wstajemy razem i ja trylko patrze, co Anka robi. Wygładza kołdrę, pod sterownikiem, naciaga piżamę. Nic nie tłumaczy, ani po polsku ani po niemiecku. Jedynie jak sie komunikuje z pdp to szeptem i czule.
Ten pdp ma wielki problem z układem moczowym, z oddawaniem moczu. Nie jestem lekarzem, lecz jestem obeznana w temacie urologicznym ze wzgledu na operacje syna,a na problemy mojego dziadka i taty i ten człowiek cierpi i nikt mu nie może pomóc, bo on tej pomocy nie chce przyjąc. Co on powie tak ma być.... Nie współczuję mu, nie lituję, życzę mu wszystkiego dobrego i powrotu do zdrowia.
01 marca 2018 21:19 / 11 osobom podoba się ten post
Przejołem sztelę po Rumunie
Kurde nigdy więcej
Syf, kiła i mogiła
Mam roboty co najmniej na 2 tygodnie
Kurde tyle kurzu że oddychać się nie da
Tyle że PDP niesamowicie sympatyczny
Jest wspólny temat bo to podróżnik i fotograf
01 marca 2018 21:38 / 9 osobom podoba się ten post
Anettep, a Ty tak w ogóle to mówisz po niemiecku?? No bo nie rozumiem, w jakim celu kto miałby mi tłumaczyć, jak karmić drugiego człowieka.  No i to obrzydzenie, że musisz kogoś karmić swoją ręką. A przypadkiem nie pomyliłaś się z wykonywanym zawodem?? Poza tym pomimo wszystko, niezbyt do końca wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Bo co w tym dziwnego, że opiekunka w szpitalu z Pdp jest. Jeśli zachodzi taka potrzeba i taka wola rodziny jest. Mają kasę, niech wydają jak chcą. A kto bogatemu zabroni?
Najpierw Ty na dole, Anka na górze, po czym Ty na tej górze, Anka na dole. 
01 marca 2018 22:46 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Anettep, a Ty tak w ogóle to mówisz po niemiecku?? No bo nie rozumiem, w jakim celu kto miałby mi tłumaczyć, jak karmić drugiego człowieka.  No i to obrzydzenie, że musisz kogoś karmić swoją ręką. A przypadkiem nie pomyliłaś się z wykonywanym zawodem?? Poza tym pomimo wszystko, niezbyt do końca wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Bo co w tym dziwnego, że opiekunka w szpitalu z Pdp jest. Jeśli zachodzi taka potrzeba i taka wola rodziny jest. Mają kasę, niech wydają jak chcą. A kto bogatemu zabroni?
Najpierw Ty na dole, Anka na górze, po czym Ty na tej górze, Anka na dole. 

No czasem nie ma tak bo musi być Ja na górze i nie ma dołu!! no nic nie zrobisz !
02 marca 2018 11:21 / 2 osobom podoba się ten post
Syf po rumuńskim opiekunie to tylko parę kwiatków,że nie wspomnę o reszcie
02 marca 2018 11:35 / 2 osobom podoba się ten post
Geronimo

Syf po rumuńskim opiekunie to tylko parę kwiatków,że nie wspomnę o reszcie:mycie podlogi::odkurzanie:

Tak to jest z facetami, jak porzadny, to zajety:(
02 marca 2018 11:38 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Tak to jest z facetami, jak porzadny, to zajety:(

Tu nie chodzi o facetów, też ideałem nie jestem.
Nie znoszę syfu, roboty conajmniej na 2 tygodnie aby doprowadzić to wszystko do względnego porządku
 
02 marca 2018 11:41 / 4 osobom podoba się ten post
Geronimo

Tu nie chodzi o facetów, też ideałem nie jestem.
Nie znoszę syfu, roboty conajmniej na 2 tygodnie aby doprowadzić to wszystko do względnego porządku
 

Tak miałam po rumuńskiej zmienniczce, moze jszcze gorzej to nie znaczy że wszyscy oni tacy są.
02 marca 2018 11:42 / 3 osobom podoba się ten post
Geronimo

Tu nie chodzi o facetów, też ideałem nie jestem.
Nie znoszę syfu, roboty conajmniej na 2 tygodnie aby doprowadzić to wszystko do względnego porządku
 

To byla moja zartobliwa dygresja Nie kazdy facet to syfiarz, niezaleznie od narodowosci czy statusu Walcze z mitami i stereotypami
02 marca 2018 11:48 / 4 osobom podoba się ten post
Geronimo

Tu nie chodzi o facetów, też ideałem nie jestem.
Nie znoszę syfu, roboty conajmniej na 2 tygodnie aby doprowadzić to wszystko do względnego porządku
 

Nie tylko faceci są syfiarze.....kobiety też.....A najgorsze to po kimś sprzątać. Mam nadzieję, ze wysłałeś te fotki do firmy żeby zobaczyli kogo zatrudniają ?
02 marca 2018 11:50 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

Tak to jest z facetami, jak porzadny, to zajety:(

  
02 marca 2018 11:53 / 7 osobom podoba się ten post
ewa59

:-) :-) :-(

A jak wolny to smarkacz
A w temacie to: raz zmienialam faceta, ale niestety go nie ujrzalam, bo wyjechal natychmiastowo, w nadziei, ze przylapie swoja kobiete na zdradzie. Porzadek zostawil idealny
02 marca 2018 12:12 / 8 osobom podoba się ten post
ewa59

Nie tylko faceci są syfiarze.....kobiety też.....A najgorsze to po kimś sprzątać. Mam nadzieję, ze wysłałeś te fotki do firmy żeby zobaczyli kogo zatrudniają ?

Zastanawiam się nad tym.
Nie lubię kapować, ale jak przyjedzie niemiecki koordynator/przesympatyczny człowiek/ to pokaże mu
Co on z tym zrobi? nie wiem, być może przekaże to do firmy, w trosce o jej dobrą opinię.