A ja dopiszę, że czas przestał istnieć i prawie nas w końcu z tej knajpki wyproszono. Przeniosłyśmy się więc na ulicę i gadałyśmy dalej.
Nie byłoby chyba końca tego spotkania, gdyby nie przyjechała po nas moja córka i nie rozwiozła nas po domach, stałybyśmy tam dalej i opowiadały sobie o naszych życiach, przeżyciach, pracy, szkole, mężach dzieciach, rodzicach......... itd i itp.......... żadnych barier, ufność, szczerość - Danusia ja mam prawdziwą ochotę pielęgnować naszą znajomość i po prostu spotykać się.
Obracałyśmy się w temacie gęsiego smalcu i oświećcie nas drogie koleżanki i koledzy gdzie taki smalec można kupić bo obie potrzebujemy.