W domu #4

Dzień dobry jeszcze z domu:)) pod wieczór wyruszam po euraski,póki co kawkuje w łóżku patrze na walizke nawet nie rozpakowana z poprzedniego wyjazdu coś tam wyciągnę coś tam wiosennego dołoże i będę gotowa.
Kochani słonecznego dzionka.

Dzień dobry jeszcze z domu:)) pod wieczór wyruszam po euraski,póki co kawkuje w łóżku patrze na walizke nawet nie rozpakowana z poprzedniego wyjazdu coś tam wyciągnę coś tam wiosennego dołoże i będę gotowa.
Kochani słonecznego dzionka.

No Kasiu, wracaj szybciutko po te euraski, bo coś na dół lecą :-). Czekamy tutaj na Ciebie :-). Spokojnej drogi :-). Sprawdzałam, będziesz ponad 300 km ode mnie.

Walizka spakowana ale jakoś tak dużo mi wyszło,kurcze nie lubie takiej przejściowej pogody nie wiadomo jak się spakować.
Mijałam dzisiaj kantor i prawie zawału dostałam jak zobaczyłam kurs euro 3,97 w radiu mówią że niestety tendencja spadkowa będzie jeszcze trwać :((((

Czytałam, że do lata euro ma spadać. Czyli, jak zwykle wzrośnie, kiedy pojadę do domu:(

Euro jest poniżej krytyki,takiej niskiej ceny już nie pamiętam. Woła o pomstę do nieba.

Euro jest poniżej krytyki,takiej niskiej ceny już nie pamiętam. Woła o pomstę do nieba.

I kto jest temu winien Tusk !!!:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) 
Chyba napisze do Prezydenta On mi pomoze :-) :-) :-) 

dobrze się zastanów, do którego napisać :)))

Posle do wszystkich nawet do Torunia :-) :-) :-) :-) 

Jeżeli masz nadwyżkę to oczywiście możesz do Torunia posłać , tylko numeru konta nie pomyl ! :-)))))))))

Nie !!! Ja mam braki,poprosze o datek:-) :-) 

Napisałaś " posłać " .......aaaaaa ! podanie o zapomogę !.....No ! to tak jak byś już miała !!! -swoją drogą to bezczelność prosić o datek biedniejszych od siebie ! za granicą pracujesz i jeszcze chcesz ubogich księży ograbiać ??? :-))))))))

Jestem po randce z naszą Gosiap... Nie wiem dlaczego to nie była ciemnowłosa, średniego wzrostu i przy tuszy kobieta ... hihihi tak jakoś mi się to w tym necie widziało... hihihi Dobrze, że ubrałam wysokie obcasy, a i tak sporo mi brakowało... hihihi Gosiap w eleganckich, ale na płaskim... Przy kawie mrożonej języki nam się rozwiązały i miałyśmy tematy ... i gadałyśmy i gadałyśmy. I zmieniłyśmy knajpkę i dalej gadałyśmy... Dobrze, że knajpki mają przyzwoite godziny zamknięcia bo zostało nam na jakieś kolejne spotkanie. Było bardziej niż miło i już nie mam w necie niewiadomej Gosiap, ale jest mi jak najbardziej wiadoma... Jest poznanym realnie (widzialnie i dotykalnie) nr 1 (jako pierwsza)... I nie jest inna niż wiedziałam - świetna babka...)))