

Witam Wy macie swoje niemieckie festyny- a ja mam swoj, kielecki - Święto Kielc
Zdjęcie kiepskie bo zmojej komórki, ale festyn ciągnie sie pzez 2 kilometry + przyległe place zaliczyłem 3 duże sceny (być może jest więcej).
Z ciekawostek natrafiłem na stragan z nalewkami góralskimi -
więc trzeba spróbować (takie fajne kubeczki po 1oo ml za 10 zł(2 pięćdziesiątki)) -
no to biorę! Góral pyta - coś takiego łagodnego na żołądek? - czy coś takiego co włosy prostuje? -
no mięczak nie jestem! - lejemy to "co włosy prostuje"
no kurde to miało z 70% wróciłem do domu i patrze w lustro -
faktycznie włosy proste!
Jutro też muszę się przejść ciekawe czy mi się skręcą - bo jeszcze nigdy nie miałem kręconych:)