W domu #4

15 lipca 2015 10:38 / 2 osobom podoba się ten post
mzap88

Witajcie :)
Na miesiąc zamieniłam staruszki na dzieciaki :)
Zajmuję się teraz swoją małą kuzynką:)
Czy poźniej śmignę do De? korci mnie, zobaczy się!
Pozdrawiam Was z Wlkp. tym razem

Zaczynałam swoja opiekunkowa przygodę od opieki nad dziećmi.Jest o wiele przyjemniejsza,porzyteczniejsza i wciągająca praca.

- dziecko sie przytuli,szczebiocze jestes cały czas z nim.To taka namiasta rodziny wkladasz duzo serca bo zawładnie toba bezapelacyjnie.
- porzyteczna, zwłaszcza dla początkujacych opiekunek uczysz sie języka razem z dzieckiem i tak od poczatku poznajesz bajki,piosenki,zwyczaje a zasób słow zwieksza się w tempie błyskawicznym.
- pokochasz to dziecko miłoscia odwzajemnioną i tu dylemat zostać czy szukac dalej roboty.Język masz juz dostatecznie opanowany ale kasa nie za wielka.
  Jedziesz żeby zarobić,bo w domu masz swoje dzieci, ktore chcesz przytulić,ukochać i z nimi być.

To nie do Ciebie Mozap tak mnie naszło jak przeczytałam twoj wpis.Powodzenia i nie daj sie wodzic za nos kuzyneczce.Dzieciaki to potrafią.
15 lipca 2015 15:12 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Mój urlop powoli zaczyna się stawać koszmarem. Ale choć problem goni problem, nie będę wylewać frustracji na forum. Jutro będzie lepiej:).

A jak się czujesz???? Jak zasinienie??? Pozdrawiam :)
15 lipca 2015 19:04 / 8 osobom podoba się ten post
z Moją mieszkamy kilka metrów od siebie w jednej klatce.
Starszy syn Mojej (studiuje w Poznaniu) - jestesmy kumple
Nawet jak mama jest na wyjeździe to On wpadnie na weekend do Kielc,
pojdziemy na obiad do restauracji, napijemy się pifko pogadamy,
byliśmy razem i w Wilnie i w Kijowie i u mamy w De. jest super.
Młodszego poznałem 8 lat temu jak miał I Komunie Św.
Kiedy mama jest w De to pieczę nad nim sprawuje ja i jego babcia (wspaniala kobieta)
ale niestety młody bardzo mnie nie cierpi.
Kiedy Moja jest w domu to ja nie mam tam wstępu - bo potem są nieziemskie awantury.
Trudno powtórzyć to co usłyszałem.
Czekam cały czas na Moją, może w końcu się obudzi i przyjdzie do mnie.
15 lipca 2015 22:44
Ola55

A jak się czujesz???? Jak zasinienie??? Pozdrawiam :)

Zasinienie prawie zniknęło, ale pod skórą jest duży krwiak. Chirurg mi ściągał strzykawką trochę tej krwi i zmiejszyło się. Niestety nadal mam zgrubienie, tyle, że trochę mniejsze:(((. Podobno może się wchłaniać taki krwiak nawet kilka miesięcy. Podłamana jestem trochę, bo mój biust zawsze był moim atutem:((((. Małego guza zamieniłam na sporego krwiaka:((((. 
15 lipca 2015 22:58 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Zasinienie prawie zniknęło, ale pod skórą jest duży krwiak. Chirurg mi ściągał strzykawką trochę tej krwi i zmiejszyło się. Niestety nadal mam zgrubienie, tyle, że trochę mniejsze:(((. Podobno może się wchłaniać taki krwiak nawet kilka miesięcy. Podłamana jestem trochę, bo mój biust zawsze był moim atutem:((((. Małego guza zamieniłam na sporego krwiaka:((((. 

Badz dobrej mysli
Masz na 100% wiele atutow
15 lipca 2015 23:09 / 2 osobom podoba się ten post
agrafka

Zasinienie prawie zniknęło, ale pod skórą jest duży krwiak. Chirurg mi ściągał strzykawką trochę tej krwi i zmiejszyło się. Niestety nadal mam zgrubienie, tyle, że trochę mniejsze:(((. Podobno może się wchłaniać taki krwiak nawet kilka miesięcy. Podłamana jestem trochę, bo mój biust zawsze był moim atutem:((((. Małego guza zamieniłam na sporego krwiaka:((((. 

Nie martw się,rzeczywiscie może się długo wchłaniać ,ale w końcu zniknie:)Tylko pamiętaj nie wystawiaj tego miejsca na słońce ,nie smaruj niczym,w ogóle nie ruszaj ,nie drap,nie polewaj zbyt ciepłą wodą-sam się musi wchłonąć ,bez żadnych "wspomagaczy" .Za jakieś 3 mce niezaleznie od tego czy jeszcze będzie widoczny czy nie, domagaj się od dr USG piersi-nie czytałam zaległości ,ale jeśli ten krwiak był wielkości 5-złotówki lub większy, trzeba go kontrolować  co jakis czas .
15 lipca 2015 23:14 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie martw się,rzeczywiscie może się długo wchłaniać ,ale w końcu zniknie:)Tylko pamiętaj nie wystawiaj tego miejsca na słońce ,nie smaruj niczym,w ogóle nie ruszaj ,nie drap,nie polewaj zbyt ciepłą wodą-sam się musi wchłonąć ,bez żadnych "wspomagaczy" .Za jakieś 3 mce niezaleznie od tego czy jeszcze będzie widoczny czy nie, domagaj się od dr USG piersi-nie czytałam zaległości ,ale jeśli ten krwiak był wielkości 5-złotówki lub większy, trzeba go kontrolować  co jakis czas .

Lekarz kazał mi smarować liotonem 1000 i przykładać altacet. Niestety, jest większy niż pięciozłotówka. Za 3 tyg dostanę wyniki biopsji i wtedy pokażę lekarzowi tę pierś. 

Orim, dla kobiety akurat ta część ciała jest ważna. Tak jak dla Was, już nie napiszę co:DDD
15 lipca 2015 23:20 / 5 osobom podoba się ten post
agrafka

Lekarz kazał mi smarować liotonem 1000 i przykładać altacet. Niestety, jest większy niż pięciozłotówka. Za 3 tyg dostanę wyniki biopsji i wtedy pokażę lekarzowi tę pierś. 

Orim, dla kobiety akurat ta część ciała jest ważna. Tak jak dla Was, już nie napiszę co:DDD

Ja nie dr i podważać nie będę tego co kazał,niemniej jednak z doświadczenia wiem ,że im mniej wspomagaczy na skórę, tym szybciej taki zmiany się regenerują.Skóra na piersiach jest b.delikatna.Altacet czy inne kwaśne okłady też ostrożnie ,żeby nie przeziębić tego miejsca.
Orimku miły, czy dopuszczasz myśl,ze zrobił Ci się krwiak wielkosci talerzyka na fiutku?????I jeszcze go dźgają igłą i krwi upuszczają!!!Chyba jednak nie:)
16 lipca 2015 07:20 / 12 osobom podoba się ten post
Melduję się w domu. Dojechałam wczoraj cała i zdrowa, choć zmęczona. Dziś zaliczam fryzjera i chciałam wszystkiego po trochu: grzyby, ryby, rodziców na cmentarzu... Morze zostawię na jutro chyba, bo doba nie jest z gumy
16 lipca 2015 07:26 / 1 osobie podoba się ten post
Malgi

Melduję się w domu. Dojechałam wczoraj cała i zdrowa, choć zmęczona. Dziś zaliczam fryzjera i chciałam wszystkiego po trochu: grzyby, ryby, rodziców na cmentarzu... Morze zostawię na jutro chyba, bo doba nie jest z gumy :trawnik::podlewanie kwiatkow::zywoplot::lowi ryby::jade:

Odpoczywaj kochana :))))
16 lipca 2015 11:29 / 5 osobom podoba się ten post
Malgi

Melduję się w domu. Dojechałam wczoraj cała i zdrowa, choć zmęczona. Dziś zaliczam fryzjera i chciałam wszystkiego po trochu: grzyby, ryby, rodziców na cmentarzu... Morze zostawię na jutro chyba, bo doba nie jest z gumy :trawnik::podlewanie kwiatkow::zywoplot::lowi ryby::jade:

Ja też w domu ,odwiedziłam zaprzyjazniona fryzjerkę ,trochę z długości ścieła.Porównuje ceny ,a zwłaszcza owoców. Czereśnie 8zł za 1 kg.Nie żałuje sobie ,bo bardzo lubię .
Wszystko mi bardziej smakuje  niż w De, a to nie za dobrze ,bo zacznie kg przybywać.
16 lipca 2015 11:43 / 3 osobom podoba się ten post
agrafka

Mój urlop powoli zaczyna się stawać koszmarem. Ale choć problem goni problem, nie będę wylewać frustracji na forum. Jutro będzie lepiej:).

Agrafko kochana.Ja też mam urlop pod znakiem białego fartucha...
Podczas poprzedniego urlopu zaczęłam,teraz ciągnę. Byłam wtedy u lekarza,bo zrobiło mi się "coś" na głowie. Jakiś tłuszczak,kaszak. Lekarz też tak stwierdził.
Nie bolało mnie to nigdy,nic stamtąd się nie sączyło. Jedynie podczas wizyt u fryzjera co mniej dyskretna pytała,co to jest.
Dziś byłam u chirurga. Myślałam "pro forma",a ten-zrobił punkcję,dał skierowanie na USG na stwierdzenie co to dokładnie wraz z kontrolą węzłów karkowych....
16 lipca 2015 12:30 / 4 osobom podoba się ten post
Cześć Dziewczyny:)
Ja od czterech dni jestem w domu a od trzech na antybiotyku.......poprawy jakoś nie widzę:(
Kurcze starość nie radość.........większość urlopu przesiedzę w poczekalniach u lekarzy
Trzymajcie się zdrowo:)
16 lipca 2015 12:35 / 1 osobie podoba się ten post
Oj dziewczyny... Ja tez tak bede spedzac urlop
16 lipca 2015 12:59 / 7 osobom podoba się ten post
MeryKy

Oj dziewczyny... Ja tez tak bede spedzac urlop :-(

a ja seksowac sie bede,wodke pic ,tanczyc i spiewac....jeszcze troche