Mam problem

17 kwietnia 2015 07:20 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko1

Ja bym nr tel. nie blokowała.Przeciez lepiej wiedziec co mąż od Ciebie chce.Posłuchaj nawet w najwiekszej złości coś "chlapnie" i będziesz wiedziala jakie ma zamiary.Nie wiem co Twoj mąż mysli bo aż taka przebiegła to ja nie jestem.Rozmawiaj z nim spokojnie,żeby wiedział,że czujesz sie silna i stawisz mu czoła.Ja bym sie starała być na każdym posiedzeniu sądu - są przecież pytania na ktore tylko Ty znasz odpowiedz.Nie wyręczy Cię najlepszy prawnik, bo nie zna niuansów Twojego życia.Już pracujesz trzy lata w opiece -  tak piszesz - przegryzłas i przetrawiłas wszystko wielkokrotnie,nic nie będzie dla Ciebie nowością.A jak coś będzie to  w sądzie zareagujesz i nie bedzie wtedy odwołań,apelacji a tym samym mniejsze koszta.Powodzenia i wytrwałości.

Mylisz się zawsze można apelować wyrok pierwszej instancji i nie ma z tym nic wspólnego reakcja. W ciagu dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku jej mąż będzie się mogł odwołać i ona też jak jej wyrok nie będzie pasował. Nieważne jak potoczą sie sprawy.
17 kwietnia 2015 08:12 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Mylisz się zawsze można apelować wyrok pierwszej instancji i nie ma z tym nic wspólnego reakcja. W ciagu dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku jej mąż będzie się mogł odwołać i ona też jak jej wyrok nie będzie pasował. Nieważne jak potoczą sie sprawy.

Ty myslisz za mnie:((((((((((((
17 kwietnia 2015 08:17 / 4 osobom podoba się ten post
leni

piszecie madrze , dzieki ale z innym nr telefonu jest problem, bo wszedzie - w banku, u lekarzy.... mam podany ten. Chcialam wczesniej zrobic tak, jak piszecie ale pomyslalam , ze to jeszcze jedno poddanie sie jemu , dla uzyskania i tak nierealnego mego spokoju. Nie odbieram i juz a dzis wzrok mnie zawiodl.On ciagle szczeka, ze ja narobilam kredytow. Tak!!!! ale aby rodzina miala co jesc i on tez, bo jego(nasze wspolne) pieniadze szly na jego granie. Co znaczy moje okolo 54 tys przez 10 lat , w stosunku nieomal 270 tys w ciagu 5 lat? Ja wiem, ze on jest zawziety jesli ktos sie jemu przeciwstawi.No nic, musze czekac i uzbroic sie w cierpliwosc i  tez jest dobrze, kiedy sie nie jest na pozycji atakujacego , a jest sie tym odbierajacym atak. Wiadomo jaki cios i jak trzeba odeprzec. Biedni ci moi swiadkowie teraz.( cieszy mnie jednak to, ze staneli po mojej stronie momo wszystko nie jestem sama i Was mam tez tutaj:)

Numeru nie musisz zmieniać.Sprawdź czy nie masz w telefonie opcji"odrzucaj albo zablokuj wszystkie połączenia z tego numeru",a jak nie to sobie na męża numerze ustaw inny,charakterystyczny dzwonek i nie będziesz automatycznie odbierała.
17 kwietnia 2015 08:20 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

Ty myslisz za mnie:((((((((((((

Tu nie ma o czym myśleć? To taka podstawa i nie tylko w sądzie, że na ogół wszyscy o tym wiedzą. I na każdym druczku nawet z Zusu dot. emerytury czy renty takie pouczenie się znajduje :))))
17 kwietnia 2015 08:37 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Tu nie ma o czym myśleć? To taka podstawa i nie tylko w sądzie, że na ogół wszyscy o tym wiedzą. I na każdym druczku nawet z Zusu dot. emerytury czy renty takie pouczenie się znajduje :))))

Jak nie trzeba mysleć to nie myśl widzę ,że juz od dawna to stosujesz.:((((((((((((
17 kwietnia 2015 08:42 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Numeru nie musisz zmieniać.Sprawdź czy nie masz w telefonie opcji"odrzucaj albo zablokuj wszystkie połączenia z tego numeru",a jak nie to sobie na męża numerze ustaw inny,charakterystyczny dzwonek i nie będziesz automatycznie odbierała.

To nic nieda. jak jest taki upierdliwy, to będzie dzwonić z innego telefonu, albo z ukryje swój jako niewidoczny itp. (((((
17 kwietnia 2015 08:49 / 1 osobie podoba się ten post
Nękanie i straszenie to czyny karalne.Zgłosić na policję wezwą go na komendę w celu złożenia wyjaśnień.Powinno wystarczyć żeby dał sobie spokój z tymi telefonami.A jesli nie,to tym lepiej dla Leny,argument w sądzie ma gotowy.
17 kwietnia 2015 08:50
mleczko1

Jak nie trzeba mysleć to nie myśl widzę ,że juz od dawna to stosujesz.:((((((((((((

To jest właśnie twoje prawdziwe oblicze :D
17 kwietnia 2015 08:52 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Nękanie i straszenie to czyny karalne.Zgłosić na policję wezwą go na komendę w celu złożenia wyjaśnień.Powinno wystarczyć żeby dał sobie spokój z tymi telefonami.A jesli nie,to tym lepiej dla Leny,argument w sądzie ma gotowy.

Ja bym tak zrobiła !
18 kwietnia 2015 18:51
Witam mam problem z internetem to znaczy jak syn tej pani przyjdzi iz swjego telefonu komorkowego micos napisze to mam jak onjest wdomu a jak pjedzie poza dom to nie mam internetu i tak za kzdym razem musze go wola to jest denerwujace szlak mnie trafia pisalam do firmy to napisali ze musze z nim zlatwiac bo on jest koordynatorem ani telewizi polskiej ani telewzij polskiej szlak mnie trafia jeszcze to jest mala miejscowosc icala wyprawa do miasta co mam robic nuda nie samowita mamdos tej steli
18 kwietnia 2015 19:00 / 1 osobie podoba się ten post
Anna53

Witam mam problem z internetem to znaczy jak syn tej pani przyjdzi iz swjego telefonu komorkowego micos napisze to mam jak onjest wdomu a jak pjedzie poza dom to nie mam internetu i tak za kzdym razem musze go wola to jest denerwujace szlak mnie trafia pisalam do firmy to napisali ze musze z nim zlatwiac bo on jest koordynatorem ani telewizi polskiej ani telewzij polskiej szlak mnie trafia jeszcze to jest mala miejscowosc icala wyprawa do miasta co mam robic nuda nie samowita mamdos tej steli

nie masz internetu ,ponieważ On ma włączony ruter w telefonie .Jak jest w domu to komputer ściąga przez WI-F ,a jak wyjdzie to nie masz zasięgu .Korzystasz w tym momencie z jego internetu w telefonie
18 kwietnia 2015 19:25 / 2 osobom podoba się ten post
leni

Musze sie Wam wygadac !!!! Wlasnie przed godzina z powodu mej slepoty, odebralam nieopatrznie telefon od swego jeszcze meza. Wydzwanial bardzo czesto wczesniej , ale nie odbieralam. Otoz otrzymal on moja odpowiedz na jego wniosek rozwodowy. W ciagu minuty naszczekal mi i powiedzial, ze zrobi wszystko aby mnie zniszczyc. Powiedzialam tylko tyle- spotkamy sie w sadzie i tam bedziemy rozmawiac i sie wylaczylam. Niestety , widze, ze nawet po tych ponad 3 latach od kiedy wyjechalam, ten stres , ktory powoduje jego osoba( sam glos), jest ciagle we mnie.Natychmiast musialam wziac tabletke uspokajajaca bo trzeslam sie jak galareta. Powiedzcie mi prosze, wy patrzycie na to inaczej niz ja, bez emocji.dlaczego on zadzwonil? swiadczy to o jego slabosci, leku czy chcial pokazac jak jest zdesperowany i zeczywiscie zrobi wszystko aby mnie zniszczyc? Kiedys mi powiedzial, ze ma kase i swiadkow kupi. ehhh gowno nie zycie, stare zmory ciagle siedza w mej glowie:(

Leni-czytam ciebie i widzę samą siebie. Pisałam chyba tobie, chyba właśnie w temacie twojego rozwodu- że ja się uwalniałam od mojej toksycznej rodziny. Zachowywali się jak twój mąż. Wydzwaniali po 15 razy dziennie, grozili, włamali mi się nawet do mieszkania i okradli. Miałam taki niesamowity stres  jak ty za każdym razem jak musiałam mieć z nimi kontakt jakikolwiek-reagowałam identycznie. Pamiętasz na pewno, że ja często na forum dostaję zwrot, że dużo analizuję. Jetstto prawdą. Ty w swoim ostatnim poście, który tu cytuję, też analizujesz-dlaczego on zadzwonił itd. Sama to mam i to doskonale rozumiem. To mechanizm obronny. Skupiamy się na czymś innym (dlaczego zadzwonił) żeby odciąć się od tego co w nas. A teraz napiszę ci coś z czym sama dalej mam problemy, ale próbuję: nie skupiaj się na nim. To nie ważne czemu on zadzwonił. Chcesz się obciążać jego problemami?? To ważne co ty możesz zrobić  w tej sytuacji dla siebie, by o siebie zadbać:).
19 kwietnia 2015 11:58 / 3 osobom podoba się ten post
Ach, jak to sie pieknie i latwo pisze...odbieraj i sluchaj...badz spokojna... Jak niby? Nie odbieraj, nie sluchaj. Nie pozwalaj burzyc swojego spokoju. Leni, ja juz Ci kiedys pisalam. Jesli masz w DE meldunek i masz mozliwosc zglos sie do Diakonie Werke. Oni maja za darmo doradcow wszelkiego rodzaju i psychologow. Korzystam z ich uslug od jakiegos czasu i mi bardzo pomaga, aczkolwiek zlosc nadal w sobie nosze. I wg mojej psycholozki to dobrze. Nie mam demencji by zapomniec krzywdy i nie jestem Bogiem by wybaczac. Szczegolnie, ze krzywdy te nie zostaly naprawione, nikt nie przeprosil, nawet skruchy nie okazal...
19 kwietnia 2015 12:10 / 7 osobom podoba się ten post
No cóż, psychologiem nie jestem, ba, nawet nigdy nie miałam potrzeby korzystania z takich usług i dziękować Bogu!
Do mojego byłego męża, długo miałam ogromny żal ( buntowanie dziecka, sprawy majątkowe ). Nie mogłam pogodzić się z tym, że okazał się takim s...........
Przyszedł jednak czas, że sama stwierdziłam, iż nie mogę się karmić nienawiścią do niego, nie mogę rozpamiętywać, nie mogę się nad sobą użalać, ani złosci w sobie trzymać i pielęgnować, bo w ten sposób sama siebie niszczę. Od chwili, kiedy pogodziłam się z faktami na które nie miałam i dalej wpływu nie mam, zyje mi się fantastycznie. Jestem spełnioną, szczęsliwą kobietą. Wybaczyć nie wybaczyłam, ale zaakceptowałam taki stan rzeczy. Jak to mówią, wyżej dupy nie podskoczysz, a zycie jest zbyt piękne, żeby rozpamiętywać minione chwile. To już było i.....nie wróci więcej. Never :))))))))) Jesli chodzi o psychologów, to działa tutaj chyba sugestia, bo pomocy to oni zadnej nie udzielą. Przynajmniej w przypadku moich znajomych, którzy korzystali, to pic na wodę i tyle. No chyba, że ktoś faktycznie potrzebuje tylko się wygadać, a nie ma komu.
19 kwietnia 2015 12:23 / 2 osobom podoba się ten post
Może psycholog komuś pomaga ale mnie to jeszcze bardziej zdołowała by świadomość że jakaś obca baba tyle o mnie wie,zna moje intymne problemy i w dodatku,roztrząsa je...o nie nie nie