Mam problem

12 lipca 2016 20:35 / 2 osobom podoba się ten post
kasiachodziez

Masz rację dali bo chcieli,przecież każdej z nas mogą nagle wypaść jakieś inne plany i okaże się że powrót nie jest możliwy,nawet mimo szczerych obietnic.

Mogą 
12 lipca 2016 21:39 / 7 osobom podoba się ten post
kasiachodziez

A jak jednak mi odbiorą taki piękny zegarek???
Wiesz jak z nimi jest......

To powiedz"..to  proszę go odebrać, ale siłą" i schowaj w majtki . Wiem już trochę jacy oni są, oj wiem :pomponiara:
13 lipca 2016 08:44 / 2 osobom podoba się ten post
Nie dostawałam nigdy jakiś drogich prezentów i sama nie wiem jak bym się czuła w takiej sytuacji.
Moja koleżanka była u małżeństwa i gdy PDP była umierająca (rak ,a głowa sprawna )prosiła tą moją koleżankę ,żeby przyjechała do jej męża.Dostała kopertę gratisową.Pdp zmarła ,a ta koleżanka przyjechała jeszcze raz,bo stwierdziła ,że nie było mówione ile razy ma przyjeżdżać.
13 lipca 2016 10:13 / 10 osobom podoba się ten post
Prezent,drogi czy tani,bez znaczenia,powinien byc traktowany jako dowod uznania dla naszej pracy. Gdyby Pdp lub ich rodziny,nie byli zadowoleni z nas, to prezentow by nie bylo.Proste. Nie jestesmy gornikami i nie dostajemy trzynastej oraz czternastej pensji,wiec premia uznaniowa w postaci zegarka czy innego przedmiotu,albo pieniedzy,nie jest niczym zlym. Tak sadze.I nie wydaje mi sie,zeby sie trzeba bylo doszukiwac w tym podtekstow. Wszystkim obdarowanym mowie - usmiechnijcie sie! Zostalyscie docenione i to jest fajne. Trzeba sie z tego cieszyc!Amen
13 lipca 2016 10:31 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Prezent,drogi czy tani,bez znaczenia,powinien byc traktowany jako dowod uznania dla naszej pracy. Gdyby Pdp lub ich rodziny,nie byli zadowoleni z nas, to prezentow by nie bylo.Proste. Nie jestesmy gornikami i nie dostajemy trzynastej oraz czternastej pensji,wiec premia uznaniowa w postaci zegarka czy innego przedmiotu,albo pieniedzy,nie jest niczym zlym. Tak sadze.I nie wydaje mi sie,zeby sie trzeba bylo doszukiwac w tym podtekstow. Wszystkim obdarowanym mowie - usmiechnijcie sie! Zostalyscie docenione i to jest fajne. Trzeba sie z tego cieszyc!Amen :-)

Ostatnio dostałam właśnie zegarek i miałam przez to nieco skrupółów. Dziękuję Myszo za to co napisałaś! 
13 lipca 2016 11:01 / 4 osobom podoba się ten post
Mirka Dz

Ostatnio dostałam właśnie zegarek i miałam przez to nieco skrupółów. Dziękuję Myszo za to co napisałaś! :brawo1:

Nie miej skrupolow,naprawde. Gdybys pracowala marnie,zaniedbala dom,pdp,nie dala sie lubic,to uwierz mi...nie dostalabys nic. Moze najwyzej bilet na droge;)) Szefostwo,ze tak sobie pozwole nazwac tych co nas obdarowuja,chca wyrazic swoje uznanie dla naszej pracy. Pokazac,ze sa zadowoleni z tego jak sie opiekujesz seniorami, chca zebys wiedziala,ze przepadaja za Toba. Ze znaczysz dla nich troche wiecej niz jakis tam pracownik co jest bo jest. I to jest najwzniejsze. Moim skromnym zdaniem,trzeba sie cieszyc z prezentow,wiesz? Bo jest sztuka obdarowac kogos,ale przyjac podarunek,tez trzeba umiec;)Taki dar to efekt Twojej ciezkiej pracy oraz charakteru! Nielubianych osob sie nie obdarowuje! Pamietaj o tym;))
13 lipca 2016 12:25 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Nie miej skrupolow,naprawde. Gdybys pracowala marnie,zaniedbala dom,pdp,nie dala sie lubic,to uwierz mi...nie dostalabys nic. Moze najwyzej bilet na droge;)) Szefostwo,ze tak sobie pozwole nazwac tych co nas obdarowuja,chca wyrazic swoje uznanie dla naszej pracy. Pokazac,ze sa zadowoleni z tego jak sie opiekujesz seniorami, chca zebys wiedziala,ze przepadaja za Toba. Ze znaczysz dla nich troche wiecej niz jakis tam pracownik co jest bo jest. I to jest najwzniejsze. Moim skromnym zdaniem,trzeba sie cieszyc z prezentow,wiesz? Bo jest sztuka obdarowac kogos,ale przyjac podarunek,tez trzeba umiec;)Taki dar to efekt Twojej ciezkiej pracy oraz charakteru! Nielubianych osob sie nie obdarowuje! Pamietaj o tym;))

Pozwolę sobie wyrazić nieco odmienne zdanie.
Drogi prezent może być ( choć oczywiście nie musi być) formą" kupienia sobie " opiekunki,tak by czulą sie zobowiązana do długotrwałego pobytu i powrotów.Dotyczy to zwłaszcza miejsc trudnych gdzie być może niełatwo by było znaleźć inną opiekunkę,o czym rodzina bardzo dobrze wie.Drogi prezent może być też formą" zamknięcia ust" opiekunce ktora zaczyna domagać sie swoich praw,np.spokoju w nocy,czasu wolnego.Mogłaby zadzwonić do firmy a tak,no to jej nie wypada,po przyjęciu drogiego prezentu.W świetle tego co napisała Fioletowa,opiekunka ktora drogich prezentów nie dostaje,pracuje źle,i rodzina w ten sposób okazuje jej swoje niezadowolenie,że jej niczym,a zwłaszcza czymś drogim nie obdarowuje.
Otóż nie,są rodziny które z zasady albo ze skąpstwa prezentów nie dają i nie ma to nic wspólnego z " jakością" pracy opiekunki.Nie wpędzajmy wiec kogoś w poczucie winy i kompleksy,jeśli prezentów nie dostaje.
13 lipca 2016 12:30
Marta

Pozwolę sobie wyrazić nieco odmienne zdanie.
Drogi prezent może być ( choć oczywiście nie musi być) formą" kupienia sobie " opiekunki,tak by czulą sie zobowiązana do długotrwałego pobytu i powrotów.Dotyczy to zwłaszcza miejsc trudnych gdzie być może niełatwo by było znaleźć inną opiekunkę,o czym rodzina bardzo dobrze wie.Drogi prezent może być też formą" zamknięcia ust" opiekunce ktora zaczyna domagać sie swoich praw,np.spokoju w nocy,czasu wolnego.Mogłaby zadzwonić do firmy a tak,no to jej nie wypada,po przyjęciu drogiego prezentu.W świetle tego co napisała Fioletowa,opiekunka ktora drogich prezentów nie dostaje,pracuje źle,i rodzina w ten sposób okazuje jej swoje niezadowolenie,że jej niczym,a zwłaszcza czymś drogim nie obdarowuje.
Otóż nie,są rodziny które z zasady albo ze skąpstwa prezentów nie dają i nie ma to nic wspólnego z " jakością" pracy opiekunki.Nie wpędzajmy wiec kogoś w poczucie winy i kompleksy,jeśli prezentów nie dostaje.

Twoje odmienne zdanie jest nieodmienne od mojego.
13 lipca 2016 12:36 / 2 osobom podoba się ten post
Dziewczyny, w tym macie rację, że ludzie są różni i że dawany prezent może być formą manipulacji. To już należy poddać własnej ocenie , czy taki prezent należy przyjąć czy nie.
Natomiast intencji Fioletowej Myszy nie odczytałam w ten sposób, żeby kogoś chciała w kompleksy wpędzać. Po prostu, to był taki mały myk, aby tym osobom, które mają nadmierne obawy, uświadomić, bądż osmielić, że nie należy tak od razu tego prezentu odrzucać :)
13 lipca 2016 12:37 / 3 osobom podoba się ten post
Marta

Pozwolę sobie wyrazić nieco odmienne zdanie.
Drogi prezent może być ( choć oczywiście nie musi być) formą" kupienia sobie " opiekunki,tak by czulą sie zobowiązana do długotrwałego pobytu i powrotów.Dotyczy to zwłaszcza miejsc trudnych gdzie być może niełatwo by było znaleźć inną opiekunkę,o czym rodzina bardzo dobrze wie.Drogi prezent może być też formą" zamknięcia ust" opiekunce ktora zaczyna domagać sie swoich praw,np.spokoju w nocy,czasu wolnego.Mogłaby zadzwonić do firmy a tak,no to jej nie wypada,po przyjęciu drogiego prezentu.W świetle tego co napisała Fioletowa,opiekunka ktora drogich prezentów nie dostaje,pracuje źle,i rodzina w ten sposób okazuje jej swoje niezadowolenie,że jej niczym,a zwłaszcza czymś drogim nie obdarowuje.
Otóż nie,są rodziny które z zasady albo ze skąpstwa prezentów nie dają i nie ma to nic wspólnego z " jakością" pracy opiekunki.Nie wpędzajmy wiec kogoś w poczucie winy i kompleksy,jeśli prezentów nie dostaje.

Zle mnie zrozumialas. Mam na mysli miejsca gdzie prezenty daja. Wiadomo,ze nie wszedzie tak jest. Prezent dany szczerze a nie z cwaniactwa,chociaz nie slyszalam jeszcze ,zeby dostac prezent tylko po to ,zeby wymusic na kims powrot. Prezent jako zamkniecie ust opiekunce? No to faktycznie syf...chociaz ani sie z czyms takim nie spotkalam ani nie slyszalam,ze ktos sie spotkal. Raczej rekompensata byla za to,ze nie wszystko przebiegalo jak nalezy...lub za jakies zgrzyty. Ale mialo to miejsce na koniec pobytu. No i Marta,ja nie napisalam,ze opiekunka co nie dostaje prezentow pracuje zle.Przeinterpretowalas troszke albo ja sie niefortunnie wyrazilam.Napisalam,ze prezent sie dostaje albo jako premie,albo dowod sympatii ,albo wszystko razem. I ze jestem za tym aby go przyjac., Ten prezent. Bez skrupolow. Z usmiechem. I cieszyc sie z niego.
Nie rozpatrywalam w swoich postach sytuacji ekstremalnych,gdzie opiekunka mialaby byc przekupiona prezentem. Nie jestem za uprawianiem prostytucji ;)
13 lipca 2016 12:52 / 3 osobom podoba się ten post
margaritka59

To powiedz"..to  proszę go odebrać, ale siłą" i schowaj w majtki :lol3:. Wiem już trochę jacy oni są, oj wiem :pomponiara:

A co będzie jak przeanalizują i to grzebanie w majtkach im się spodoba ??
13 lipca 2016 13:06 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

A co będzie jak przeanalizują i to grzebanie w majtkach im się spodoba ?? :zaklopotanie:

Zagnałaś mnie w kozi róg . Poczekaj, może coś wymyślę? No przecież ! Jest tyle paragrafów odnośnie nietykalności osobistej, molestowniu itp. a na nich już samo słowo "paragraf" mocno działa. Są mocno praworządni, może?
13 lipca 2016 13:07 / 6 osobom podoba się ten post
Ale macie problemy......brać czy nie brać...........a nad czym tu się zastanawiać??
Jak tają to bierz a jak biją to uciekaj....i coś w tym jest:)
Ja na pewno niezawracała bym sobię głowy myśeniem i zastanawaniem się nad tym,czemu wać państwo daje mi prezent.........gdybym wiedziała,że nie mam sobie nic do zarzucenia to nawet minuty bym się nie zastanawiała nad przyjęciem prezentu,-no chyba,że miała bym alergię na rodzinę u której pracuję,to wtedy co innego.
ŚAmieszą mnie czasem te kobiety,które twierdzą,że nie mogą takiego czy innego prezentu przyjąć.........każdy normalny człek przyjmuje prezent,bo i każdy wie,że od przybytku głowa nie boli...
Ale to moje zdanie.
13 lipca 2016 13:20 / 1 osobie podoba się ten post
Może dlatego widzę sprawę drogich prezentów inaczej,bo pracuję przy dziadkach? I to w dodatku jeszcze fit? Gdybym musiała ciężko pracować przy transferach itd.,byc może nie wahałabym sie przyjąć drogiego prezentu.Jakaś rekompensata bądź co bądź.
Ale jak niespecjalnie sie ,narobię" to jednak sie waham.
Kiedyś jeden z dziadków proponował żebym kupila sobie buty torebkę i w ogóle co tylko chcę,bo " on kupował żonie i sprawiało mu to przyjemność".Odpowiedziałam" Ale ja nie jestem Pana żoną".
Nie wiem,przyjmowanie drogich prezentów od pdp płci męskiej rodzi jednak jakąś dwuznaczność.
Nie przyjmuję.
Zarabiam na tyle dużo że po powrocie sama sobie mogę sprawić prezent w nagrodę za dobrą pracę.
13 lipca 2016 13:25 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Zle mnie zrozumialas. Mam na mysli miejsca gdzie prezenty daja. Wiadomo,ze nie wszedzie tak jest. Prezent dany szczerze a nie z cwaniactwa,chociaz nie slyszalam jeszcze ,zeby dostac prezent tylko po to ,zeby wymusic na kims powrot. Prezent jako zamkniecie ust opiekunce? No to faktycznie syf...chociaz ani sie z czyms takim nie spotkalam ani nie slyszalam,ze ktos sie spotkal. Raczej rekompensata byla za to,ze nie wszystko przebiegalo jak nalezy...lub za jakies zgrzyty. Ale mialo to miejsce na koniec pobytu. No i Marta,ja nie napisalam,ze opiekunka co nie dostaje prezentow pracuje zle.Przeinterpretowalas troszke albo ja sie niefortunnie wyrazilam.Napisalam,ze prezent sie dostaje albo jako premie,albo dowod sympatii ,albo wszystko razem. I ze jestem za tym aby go przyjac., Ten prezent. Bez skrupolow. Z usmiechem. I cieszyc sie z niego.
Nie rozpatrywalam w swoich postach sytuacji ekstremalnych,gdzie opiekunka mialaby byc przekupiona prezentem. Nie jestem za uprawianiem prostytucji ;)

No, Mysza , kurde blaszka , noooo - skrupułów , skrupułów , skrupułów - nie papuguj Mirki , nooo