Kolrolabi i ziemniaczki,do tego budyn i cos do picia!
Kolrolabi i ziemniaczki,do tego budyn i cos do picia!
O matulu ! ...nie zazdroszczę Ci Mamuelka takiego jedzonka , nie zazdroszczę :-)....jak dla mnie to tylko to ostatnie by wystarczyło , czyli picie , za cholerę kalarepy z kartoflami bym nie jadła - musiałoby do tego jakieś mięsko , sos to jeszcze o.k , ale samą kalrepę z kartoflami , zakąszaną bydynieniem ? :-))))))))))
O matulu ! ...nie zazdroszczę Ci Mamuelka takiego jedzonka , nie zazdroszczę :-)....jak dla mnie to tylko to ostatnie by wystarczyło , czyli picie , za cholerę kalarepy z kartoflami bym nie jadła - musiałoby do tego jakieś mięsko , sos to jeszcze o.k , ale samą kalrepę z kartoflami , zakąszaną bydynieniem ? :-))))))))))
O matulu ! ...nie zazdroszczę Ci Mamuelka takiego jedzonka , nie zazdroszczę :-)....jak dla mnie to tylko to ostatnie by wystarczyło , czyli picie , za cholerę kalarepy z kartoflami bym nie jadła - musiałoby do tego jakieś mięsko , sos to jeszcze o.k , ale samą kalrepę z kartoflami , zakąszaną bydynieniem ? :-))))))))))
hihihihi Arabrab tak w skrucie napisałam kalarepke gotuje z pokrojona w kosteczke z cebulke i mieskiem mielonym doprawiam do smaku i na koniec smietana nie jest tak zle chociaz powiem ze na samych warzywkach mogła bym byc i miesku, no ale nie jestem u siebie!!Hmmmm a moze zmienie i dzis kurczaczka z rozna kupie tez lubia a dzis sroda u mnie w edece gotowizna o dobry pomysł a plan moze sie przesunac o jeden dzien,Dzieki podpowiedziałas mi
No i tak trzymaj ! jak ja bym miała jeśc tylko kalarepę z pyrami to chyba chuda jak " deszczka " bym była ! Dobrze , że wyjaśniłas , bo już sobie Ciebie wyobrażałam jako szkieleta i to jeszcze zabidzonego . Bo ja to z tych co bodaj dwa razy w tygodniu , ale mięsko być musi - 0 + mam krew a podobno " zerówy " to mięsożercy są :-)))))))))))
Arabrab - dlaczego nie. Kiedyś przez 5 lat nie jadłam mięsa - i wierz mi, było pysznie i lekko. Sosów ja w ogóle nie jadam.
Co człek to obyczaj. Według najnowszej mody - to Ty zdrowo jesz, jak zamienisz kartofelki na mięsko.
Smacznego jedzonka wszystkim. Każdemu, co mu w duszy (?) gra.
Ja też 0 Rh+, lubię mięsko, chociaż staram się jeść więcej drobiu, bo już się bestia ze mnie robiła:)).
Tak napiszę jeszcze,że jak się je duzo mięska a mało, albo prawie wcale węglowodanów, to na wadze nic nie przybywa.
Ale ja tam mogę odstawić ziemniaczki, chlebek też:)
I według najnowszych doniesień - to dobry plan. Chcesz dobrą książkę na temat. Mam tylko w epub.