Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #4

28 kwietnia 2015 16:32 / 2 osobom podoba się ten post
Od początku pobytu tutaj ( Saar Hunsruck Natur Park) na moich trasach wiosna podtyka mi pod nos szczaw. No i dziś uległam. Narwałam na dzikiej, "ekologicznej" łące sporą garść szczawiu.
Zjadłam szczawiową z jajkiem :)
Poza tym resztę sosu gyrosowego z pyrami.
29 kwietnia 2015 07:17
Kolrolabi i ziemniaczki,do tego budyn i cos do picia!
29 kwietnia 2015 07:24 / 1 osobie podoba się ten post
Pałki zrobie 4y,beda na dzis i jutro ,bo jutro brak czasu u mnie ((,i frytki a jutro pyra i pewnie jakies warzywka
29 kwietnia 2015 07:28 / 2 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Kolrolabi i ziemniaczki,do tego budyn i cos do picia!

O matulu ! ...nie zazdroszczę Ci Mamuelka takiego jedzonka , nie zazdroszczę ....jak dla mnie to tylko to ostatnie by wystarczyło , czyli picie , za cholerę kalarepy z kartoflami bym nie jadła - musiałoby do tego jakieś mięsko , sos to jeszcze o.k , ale samą kalrepę z kartoflami , zakąszaną bydynieniem ? )))))))))
29 kwietnia 2015 07:31 / 2 osobom podoba się ten post
Danie jednogarnkowe - zupa warzywna z mięskiem kurczakowym.
I ciasto kruche z mąki orkiszowej z rabarbarem na proszoną kawkę.
29 kwietnia 2015 07:35 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

O matulu ! ...nie zazdroszczę Ci Mamuelka takiego jedzonka , nie zazdroszczę :-)....jak dla mnie to tylko to ostatnie by wystarczyło , czyli picie , za cholerę kalarepy z kartoflami bym nie jadła - musiałoby do tego jakieś mięsko , sos to jeszcze o.k , ale samą kalrepę z kartoflami , zakąszaną bydynieniem ? :-))))))))))

Arabrab - dlaczego nie. Kiedyś przez 5 lat nie jadłam mięsa - i wierz mi, było pysznie i lekko. Sosów ja w ogóle nie jadam.
Co człek to obyczaj. Według najnowszej mody - to Ty zdrowo jesz, jak zamienisz kartofelki na mięsko.
Smacznego jedzonka wszystkim. Każdemu, co mu w duszy (?) gra.
29 kwietnia 2015 07:37 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

O matulu ! ...nie zazdroszczę Ci Mamuelka takiego jedzonka , nie zazdroszczę :-)....jak dla mnie to tylko to ostatnie by wystarczyło , czyli picie , za cholerę kalarepy z kartoflami bym nie jadła - musiałoby do tego jakieś mięsko , sos to jeszcze o.k , ale samą kalrepę z kartoflami , zakąszaną bydynieniem ? :-))))))))))

Mialam i ja kiedys taka rodzine tzn dziadka,gdzie codziennie byla corcia na obiedzie,twierdzila ze tatus miesa nie lubi,wiec bylo raz na tydzien,gdzie dziadek wcinal ze uszy mu puchly A menu tygodniowe to pyry i warzywa ,albo pyry i zazyki i to bylo lecka ,wiec Arabrab tam bys dlugo nie popracowala  
29 kwietnia 2015 07:57 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

O matulu ! ...nie zazdroszczę Ci Mamuelka takiego jedzonka , nie zazdroszczę :-)....jak dla mnie to tylko to ostatnie by wystarczyło , czyli picie , za cholerę kalarepy z kartoflami bym nie jadła - musiałoby do tego jakieś mięsko , sos to jeszcze o.k , ale samą kalrepę z kartoflami , zakąszaną bydynieniem ? :-))))))))))

hihihihi Arabrab tak w skrucie napisałam kalarepke gotuje z pokrojona w kosteczke z cebulke i mieskiem mielonym doprawiam do smaku i na koniec smietana nie jest tak zle chociaz powiem ze na samych warzywkach mogła bym byc i miesku, no ale nie jestem u siebie!!Hmmmm a moze zmienie i dzis kurczaczka z rozna kupie tez lubia a dzis sroda u mnie w edece gotowizna o dobry pomysł a plan moze sie przesunac o jeden dzien,Dzieki podpowiedziałas mi
29 kwietnia 2015 09:28 / 3 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

hihihihi Arabrab tak w skrucie napisałam kalarepke gotuje z pokrojona w kosteczke z cebulke i mieskiem mielonym doprawiam do smaku i na koniec smietana nie jest tak zle chociaz powiem ze na samych warzywkach mogła bym byc i miesku, no ale nie jestem u siebie!!Hmmmm a moze zmienie i dzis kurczaczka z rozna kupie tez lubia a dzis sroda u mnie w edece gotowizna o dobry pomysł a plan moze sie przesunac o jeden dzien,Dzieki podpowiedziałas mi

No i tak trzymaj ! jak ja bym miała jeśc tylko kalarepę z pyrami to chyba chuda jak " deszczka " bym była ! Dobrze , że wyjaśniłas , bo już sobie Ciebie wyobrażałam jako szkieleta i to jeszcze zabidzonego . Bo ja to z tych co bodaj dwa razy w tygodniu , ale mięsko być musi - 0 + mam krew a podobno " zerówy " to mięsożercy są ))))))))))
29 kwietnia 2015 09:42 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

No i tak trzymaj ! jak ja bym miała jeśc tylko kalarepę z pyrami to chyba chuda jak " deszczka " bym była ! Dobrze , że wyjaśniłas , bo już sobie Ciebie wyobrażałam jako szkieleta i to jeszcze zabidzonego . Bo ja to z tych co bodaj dwa razy w tygodniu , ale mięsko być musi - 0 + mam krew a podobno " zerówy " to mięsożercy są :-)))))))))))

Ja też 0 Rh+, lubię mięsko, chociaż staram się jeść więcej drobiu, bo już się bestia ze mnie robiła:)).  
Tak napiszę jeszcze,że jak się je duzo mięska a mało, albo prawie wcale węglowodanów, to na wadze nic nie przybywa.
Ale ja tam mogę odstawić ziemniaczki, chlebek też:)
29 kwietnia 2015 11:11 / 5 osobom podoba się ten post
Benita

Arabrab - dlaczego nie. Kiedyś przez 5 lat nie jadłam mięsa - i wierz mi, było pysznie i lekko. Sosów ja w ogóle nie jadam.
Co człek to obyczaj. Według najnowszej mody - to Ty zdrowo jesz, jak zamienisz kartofelki na mięsko.
Smacznego jedzonka wszystkim. Każdemu, co mu w duszy (?) gra.

Ze względu na Gichtdiet mojej PDP (dieta przy dnie moczanowej) jestem zmuszona gotować prawie bez mięsa. Na początku miałam z tym spore problemy. Tak się jednak wyrobiłam, że cały tydzień poza niedzielą gotuję obiady bezmięsne i też są smaczne i pożywne. Początkowo myślałam, że ja takiego jedzenia nie zniosę i dla siebie coś z mięsa dodatkowo przyrządzałam, teraz jednak już się przyzwyczaiłam i jest oki.
 
Dzisiaj gotuję (piekę) zapiekankę z bakłażana, cukini, pomidorków z puszki, cebuli i czosnku. Do tego ryż. Pomysły na smaczne i uroizmacone dania biorę albo z internetu, albo z naszych prostych gazetek "Prześlij przepis", których kilka zabrałam ze sobą.
29 kwietnia 2015 11:19
tina 100%

Ja też 0 Rh+, lubię mięsko, chociaż staram się jeść więcej drobiu, bo już się bestia ze mnie robiła:)).  
Tak napiszę jeszcze,że jak się je duzo mięska a mało, albo prawie wcale węglowodanów, to na wadze nic nie przybywa.
Ale ja tam mogę odstawić ziemniaczki, chlebek też:)

I według najnowszych doniesień - to dobry plan. Chcesz dobrą książkę na temat. Mam tylko w epub.
29 kwietnia 2015 11:37
Benita

I według najnowszych doniesień - to dobry plan. Chcesz dobrą książkę na temat. Mam tylko w epub.

Chętnie przeczytam:).Mogę sobie przekonwertować plik, albo epub readera ściagnąć.
Szczerze mówiąc, to jem tak prawie cały czas.Mięso, duzo warzyw, za węglowodanami nie przepadam, chleba jem mało.
29 kwietnia 2015 11:42 / 5 osobom podoba się ten post
Dziś serwuję sobie na obiad zupę-krem merchewkową.
Brzmi bardzo pospolicie,ale ja za mięsem nie przepadam ,a zupa jest niezwykle pyszna,pożywna i mało kaloryczna.
29 kwietnia 2015 11:44 / 3 osobom podoba się ten post
Szparagi zapiekane z sosem beszamelowym ziemniaki i sałatkę owocową