Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #4

10 maja 2015 10:47 / 2 osobom podoba się ten post
widzialam.............
 
 
u mnie fasolka ziemniaczki i jajo sadzone....................
10 maja 2015 10:50
no nie............ale pozniej ciacho wiec tak dietetycznie troche hahahahha
10 maja 2015 10:51
A ja ................. a ja nie wiem co dzis na obiad gotuja ha ha Zjem co bedzie hihihi
10 maja 2015 10:52 / 2 osobom podoba się ten post
u mnie warzywka Asiatische Art smakuja mi wybornie,kuskus i indyk (piers) pieczony..PYCHA
10 maja 2015 11:10 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

I do garów służącą, i do garów służącą żonę.

Do garów - kucharkę.
Do sypialni - kurtyzanę.
 
Dziś serwuję wczorajszą babkę ziemniaczaną z sosem pieczarkowym. Surówka z kiszonej kapusty.
Deserku niet.
10 maja 2015 11:54 / 2 osobom podoba się ten post
Swoją zupkę wsunęłam na drugie śniadanie.Obiadu nie będzie -jedziemy z babcią na grilla do jednej z córek:)
10 maja 2015 12:35 / 1 osobie podoba się ten post
Knedle bawarskie,frykadelki,sos pieczarkowy . Mizeria ze szczypiorkiem,kiszone ogórki starte na tarce.Na deser lody czekoladowe i rolada jabłkowa.
10 maja 2015 12:43 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie dzisiaj też pomidorowa, taka mocno kremowa. Później ziemniaczki, szpinak i rybka. Na końcu budyń karmelowy. Dziadziuś gaśnie powoli, odmawia jedzenia. Staram się zagęszczać zupy, aby zawsze coś więcej tych kalorii było. Inaczej wychlipie zupę, a np. makaron zostawi. Pieczywa prawie nie je już wcale, tylko płatki owsiane z mlekiem na śniadanie i kolację. Kupiłam takie instant, to mleko jest gęste, bo te "normalne" płatki zostawały na dnie. Wyprosiłam na córce Fresubin, to taki wysokokaloryczny drink. Pilnuję, aby pił. Lekarz potwierdził, że to dobry pomysł, tylko że On się krzywi strasznie, jak ma to połknąć. Cały dzień latam za Nim z butelką Fresubinu, a tam przecież nawet szklanki pojemności nie ma.
Jutro miał iść na obiad ze znajomymi, ale odwołał, bo co On będzie tam jadł?
Smutne to wszystko.
10 maja 2015 13:11 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Do garów - kucharkę.
Do sypialni - kurtyzanę.
 
Dziś serwuję wczorajszą babkę ziemniaczaną z sosem pieczarkowym. Surówka z kiszonej kapusty.
Deserku niet.

o, to pasuje do sytuacji obecnej. opiekunka do garów, kochanka-do sypialni i jako dama do towarzystwa.
10 maja 2015 20:06
Czy któraś z przemiłych kolezanek mogłaby mnie oświecić, jak się gotuje prawidłowo szparagi? Już drugi raz mi nie wyszły tak jak powinny, mimo ze były świezutkie i szczuplutkie :)))) Wyszły łykowate, nie dające się pokroić, mimo ze niby miękkie. Co robię nie tak???
10 maja 2015 20:07 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

o, to pasuje do sytuacji obecnej. opiekunka do garów, kochanka-do sypialni i jako dama do towarzystwa.

ja to bym lubil byc ta srodkowa,,,
10 maja 2015 20:17
ania52

ja to bym lubil byc ta srodkowa,,,

Ania, Ania..... ha, haaa
10 maja 2015 20:18
Ja miałam rolade, czerwoną kapuste i kluski śląskie,,,,Babci aż uszy podskakiwały, gdy jadła ha, haa
10 maja 2015 20:24 / 2 osobom podoba się ten post
Cd. obiadu.
Zbliża się 20 - moja podopieczna szuka czegoś po wszystkich szafkach w kuchni. Dziwne, niespotykane. W całym domu - to tak, ale w kuchni??
Grzecznie pytam, czego szuka - pomogę. Ona mi na to, że szuka tego ciasta, co wczoraj w duchówce się piekło. To była ta moja babka ziemniaczana, którą jadłyśmy wczoraj i dzisiaj. Nie wierzy mi. Już nie szuka, ale dziwnie na mnie patrzy. Niby że co - sama upiekłam i sama zjadłam - jej nic nie zostawiłam - i nawet jej nie poczęstowałam. Taka to ze mnie opiekunka !
10 maja 2015 20:27 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Cd. obiadu.
Zbliża się 20 - moja podopieczna szuka czegoś po wszystkich szafkach w kuchni. Dziwne, niespotykane. W całym domu - to tak, ale w kuchni??
Grzecznie pytam, czego szuka - pomogę. Ona mi na to, że szuka tego ciasta, co wczoraj w duchówce się piekło. To była ta moja babka ziemniaczana, którą jadłyśmy wczoraj i dzisiaj. Nie wierzy mi. Już nie szuka, ale dziwnie na mnie patrzy. Niby że co - sama upiekłam i sama zjadłam - jej nic nie zostawiłam - i nawet jej nie poczęstowałam. Taka to ze mnie opiekunka !

No i weż wytłumacz,że zjadłyście razem ... całe szczęście,że awantury nie bylo o to ciasto .