GabrysiaTy jadłaś na proszonej kolacji w restauracji ......ja jadałam w wersji domowej - przyrządzoną przez bawarczyka z dziada pradziada.
Obie wersje zapewnie się różnią .....moja była pyszna!
Poza tym gusta/smaki bywają różne......
ps. te gotowe (do kupienia w markecie) były też do niczego
Ja bylam w bardzo dobrej restauracji. O marketowych nawet nie wspominam, poniewaz nawet nie spogladam w strone gotowcow.
Ale to stad chyba, iz ja nie lubie serow, poza twarogowymi.
Juz sam zapach tego czegos mnie "oniesmielil" w jedzeniu.
Ale naturalnie zjadlam, zachwalajac dyplomatycznie i z usmiechem, brrrr :)))