Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

18 czerwca 2015 20:15 / 5 osobom podoba się ten post
Na opis działania oleju kokosowego już się szykuję, bo od. ok. 2 lat używam ( wewnętrznie), ale to długa historia i sporo do pisania, a dziś mam parę innych spraw na głowie.
Dla mnie olej kokosowy to jak złote jajko - czy wiecie,że ma już w tej chwili udowodnione działanie antydemencyjne i antyalzheimerowskie?
I to nie jest  znachorstwo. Pewna Amerykanka, Mary Newport , lekarka z wieloletnim stażem, poważana w środowisku, żadna oszołomka , drastycznie poprawiła stan swojego męża z ciężkim, zaawansowanym Alzheimerem właśnie dzieki olejowi kokosowemu?
Olej stosuję jako prewencję, bo tylko jednej choroby sie boję - choroby degeneracyjnej mózgu. Za dużo się tego w pracy naoglądałam.
I mam ciekawe spostrzeżenia własne, ale już nie dziś, mam drobną prackę zleconą na zamówienie.
18 czerwca 2015 21:13
Lawendo, poczekamy. Fajnie, że jesteś.
18 czerwca 2015 21:18 / 1 osobie podoba się ten post
Lawendo, masz rację też o tym czytałam, napisz mi ile ty tego oleju jesz dziennie i z czym.
Jeśli chodzi o ten dezodorant i pasta w jednym, to dziś przejechałam okolo 12 km na rowerze w kurtce przeciwdeszczowej , byłam mokra od potu i jak teraz sprawdziłam swoje pachy to dalej lekko pachną.
18 czerwca 2015 21:18 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Tereska, dbamy o siebie dalej. Nie "walczymy", bo to automatycznie generuje opór.
Ja wczoraj na rowerze jeździłam - ale w bardziej sprzyjającej porze dnia.
Dziś mam w planie mycie podłóg - też niezła gimnastyka. Pod łóżkami i szafkami nie da się mopem - dodatkowa gimnastyka.
Pada, więc pewnie rower zostawię w spokoju, ale na spacer, choćby z parasolką na pewno się wybiorę.

Chyba się też przerźucę na bardziej sprzyjającą porę.Jestem grzeczna to chyba marsz z kijkami po kolacji też wyjdzie na zdrowie.
Jestem raczej zdyscyplinowana ,ale rano to raczej wolę spać.Więc od jutra po kolacji lecę trochę kości rozruszać.
18 czerwca 2015 21:21
19 czerwca 2015 12:15 / 4 osobom podoba się ten post
Anerik, odpowiem ci w dalszej częsci 2 posta. Muszę podzielić mój post na 2 części, bo jak zwykle pod koniec pisania coś mi wetnie, a zaczynać od początku mi się nie chce.
Olej kokosowy jest jedna z tych najnowszych nowinek żywieniowych, która dobrze rokuje i ma potencjał. Jest wiele bzdur na temat różnych modnych obecnie środków spożywczych i suplementacyjnych, ale akurat co do oleju kokosowego można z pena doza ostrożności powiedzić, że działa.
Olej kokosowy jest wyjątkowy z kilku powodów. Przede wszystkim, jakkolwiek jest to tłuszcz wprawdzie roślinny, ale zaliczany do tłuszczów nasyconych, a zatem teoretycznie niewskazany, jako,że tłuszcze nasycone powodują wzrost poziomu cholesterolu i zatykają żyły.
Zimnotłoczony, ale tylko zimnotłoczony, nie poddawany obróbce termicznej olej kokosowy ( czyli nie używany do smażenia) nie ma takich złych wlaściwości. Mnie cholesterolu nie podniósł, naczynia szyjne, które badam co 2 lata z racji genetycznego zagrożenia udarem, są bez złogów, lekarka powiedziała,że jak u 30- latki, a mam znacznie więcej. :)
Poza tym olej kokosowy jest lekkostrawny dla wątroby, jego trawienie praktycznie nie obciąża wątroby, jak to się dzieje w przypadku wszystkich innych tłuszczów, i tych nienasyconych i tych nasyconych.
Jednak jego działanie jest tak wyjątkowe z jednego powodu. Jako jedyny tłuszcz zawiera tzw. średnoiłańcuchowe kwasy tłuszczowe zwane MCFA.
Kwasy te są rzadkie w innych produktach, znajdują sie m.in. w mleku matczynym, a wszyscy wiemy, jak dobroczynne ono jest.
Cdn....

19 czerwca 2015 12:24 / 4 osobom podoba się ten post
I właśnie średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe są uważane za te, które mają dobroczynny wpływ m.in. na pamięć.
Ja przypadkiem trafiłam na opinie o tym oleju, dotarłam do materiałów doktor Mary Newport, o której pisałam we wcześniejszym poście. Wywaiad z nią i jej mężem jest na youtube, ale tylko w jęz. angielskim. W ogóle w języku polskim materiałów dot. oleju w chorobach degeneracyjnych mózgu jest niewiele. Po angielsku jest tego pełno. Gdyby to była jakaś nawiedzona wariatka, których nie brakuje, to bym sie tylko uśmiechnęłą, ale kobieta to lekarka i to, czego dokonała zaciekawiło mnie. Pomyślałam,że co mi szkodzi spróbować, w końcu to środek naturalny, żadna chemia, całe Karaiby oraz wyspy Pacyfiku jadą na kokosach i przetworach z nich i jakoś dobrze funkcjonują.
Miałam też pewne problemy z pamięcią, oczywiście nie demencja, ale już pewne osłabienie związane z wiekiem, a to czegoś zapomniałam, a to szukałam co chwila swojej torebki, a to słówka mi zabrakło w rozmowie. Wszystko jeszcze w granicach normy, ale.....no wiadomo....
Zaczęłam stosować, małe ilości, zaczęłam od łyżeczki dziennie, potem dwóch. Smarowałam tym pieczywo bezglutenowe zamiast masła albo dodawałam do koktaili, albo omaściłam warzywa z wody. NIE smażyłam na tym oleju i smażenia nie polecam. Smażenie niszczy strukturę MCFA i wtedy te kwasy giną a stosowanie oleju staje sie bezużyteczne, a nawet szkodliwe.
A efekty....
Cdn.....

19 czerwca 2015 12:29 / 4 osobom podoba się ten post
Efekty zaskakująco przyzwoite. Naprawdę niewiele się po tym spodziwałam, a właściwie niczego się nie spodziewałam.
Już po miesiącu poczułam,że jaśniej myślę, bez tzw. "Brain fog", nie wiem, jak to zgrabnie na polski przetłumaczyć, bo mgła w mózgu źle brzmi, ale chodzi o takie ogólne zmącenie umysłu. O dziwo, częstotliwość szukania róznych rzeczy spadła do minimum. Jakoś tak jaśniej mi sie myślało, łatwiej sie skupiałam.
I nie jest to efekt placebo, bo on występuje wtedy, kiedy się wierzy,że coś pomoże, a ja byłam szalenie sceptyczna i uważałam,że to będzie kolejny pic na wodę.
Olej stosuję nadal - z przerwami 2 miesięcznymi,żeby się nie uodpornić i jestem zadowolona. Pod każdym względem.

19 czerwca 2015 12:34 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda, jesteś bardziej zakręcona niż ja. Dla mnie to nowość. Wczoraj poczytałam w necie, trochę znalazłam, ale gdyby nie Ty, to nie wiedziałabym, że szukać mam. Dziękuję Ci bardzo. Mężowi polecę. Oj, przyda mu się.
19 czerwca 2015 12:40 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Lawenda, jesteś bardziej zakręcona niż ja. Dla mnie to nowość. Wczoraj poczytałam w necie, trochę znalazłam, ale gdyby nie Ty, to nie wiedziałabym, że szukać mam. Dziękuję Ci bardzo. Mężowi polecę. Oj, przyda mu się.

Gdybym miała konto na youtube i umiała lepiej posługiwać się narzędziami komputerowymi, to bym przetłumaczyła na polski wywiad z Mary Newport i w formie napisów polskich pod filmikiem umieściła ( oczywiście za zgodą dr. Newport). Niestety, ja jestem totalna pierdoła internetowo-komputerowa.
Tam są naprawde ciekawe rzeczy.
19 czerwca 2015 12:48 / 1 osobie podoba się ten post
A ja nie znam angielskiego. Oj, wiele nauki w życiu jeszcze mnie czeka.
Pisz co ciekawsze fragmenty, jakieś przykłady, historie ...
Czy robisz sobie tą pastę do zębów, albo dezodorant? Ja na pewno wypróbuje na sobie dezodorant, bo wiele z tego, co kupuję mnie uczula, a bez dezodorantu nie funkcjonuję.
19 czerwca 2015 12:52 / 3 osobom podoba się ten post
Pastę do zębów robię sama, ale wg innego przepisu, bez oleju. Korzystam też z kupnych, jak najbardziej, ale tylko tych bez fluoru. Fluor w pastach to w ogóle ciekawa sprawa i też warta poruszenia, ale to już kiedy indziej. Natomiast spróbuję jako dezodorantu. Sporo kobiet w ogóle używa oleju kokosowego do włosów i nacierania ciała zamiast kupnych i naładowanych chemią balsamów do ciała. Ja na razie tylko wewnętrznie. :)
19 czerwca 2015 13:01 / 4 osobom podoba się ten post
Benita

Lawendo, poczekamy. Fajnie, że jesteś.

Moja starszą siostra jest lekarką w Californi i przy okazji lekarzem medycyny chińskiej.I to wszystko o czym jest w blogu ona stosuje i leczy zapobiegawczo swoich pacjentów.Siostra ma prawie 60 lat ,a wszystkie wyniki jak kobieta przed trzydziestką.Mam dużo informacji na temat co zdrowe ,czego unikać ,jak się odżywiać i powiedzmy na tym koniec.Bo trzeba chcieć ,zmienić nawyki żywieniowe ,bo sporadyczna dieta nic nie da.Ale kocham jeść ,klimakterium odpadło ,dupa i brzuch rośnie.Chyba czekam na żółtą kartkę ,która mną potrząśnie i wezmę się za siebie.Siostra moja jest szczupła osobą ,ja już otyłą ,a moja mama jest chorobliwie otyła. Waga prawie 200 kg. I to jest moje czerwone światełko .Przecież mamy jedne geny.
19 czerwca 2015 13:03 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Pastę do zębów robię sama, ale wg innego przepisu, bez oleju. Korzystam też z kupnych, jak najbardziej, ale tylko tych bez fluoru. Fluor w pastach to w ogóle ciekawa sprawa i też warta poruszenia, ale to już kiedy indziej. Natomiast spróbuję jako dezodorantu. Sporo kobiet w ogóle używa oleju kokosowego do włosów i nacierania ciała zamiast kupnych i naładowanych chemią balsamów do ciała. Ja na razie tylko wewnętrznie. :)

A może coś o fluorze w wodzie napiszesz.? Bo podobno dodają go teraz do kranówy? Więc unikanie fluoru w produktach jest jakby bez sensu? ??
Wszystkie problemy, które poruszasz przypisane są do chorób autoimmunologicznych? O mgle mózgowej czytałam w związku z Hashimoto? Czy jakiś innych chorób też ona dotyczy?
19 czerwca 2015 13:09 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny, wszystko wieczorkiem, mam dziś skróconą przerwę, bo pdp ma termin i muszę  zaraz jechać.