Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #5

15 lipca 2015 15:29 / 2 osobom podoba się ten post
Ugotowałam ten rosół. Pdp się zajadała a dla mnie taki sobie.Zdecydowanie wolę drobiowy.Teraz mi zostało pół gara.Synowa mówi zeby zamrozić.Robiliście już tak? Mięso wykorzystam jutro-zrobię w sosie chrzanowym.
15 lipca 2015 15:33 / 3 osobom podoba się ten post
agama

Ugotowałam ten rosół. Pdp się zajadała a dla mnie taki sobie.Zdecydowanie wolę drobiowy.Teraz mi zostało pół gara.Synowa mówi zeby zamrozić.Robiliście już tak? Mięso wykorzystam jutro-zrobię w sosie chrzanowym.

Robilam tak rosolek do pojemnikow
I i gotowalam na nim inne zupy np jarzynowa.
15 lipca 2015 17:08 / 3 osobom podoba się ten post
agama

Ugotowałam ten rosół. Pdp się zajadała a dla mnie taki sobie.Zdecydowanie wolę drobiowy.Teraz mi zostało pół gara.Synowa mówi zeby zamrozić.Robiliście już tak? Mięso wykorzystam jutro-zrobię w sosie chrzanowym.

Mroże zupy od lat-w pojemnikach.Odmrażam w tem.pokojowej.
16 lipca 2015 06:59 / 4 osobom podoba się ten post
Ziemniaczki czerwona kapusta z jabłkie,szyneczka duszona w sosie ,kompot i budyn
16 lipca 2015 08:24 / 4 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Ziemniaczki czerwona kapusta z jabłkie,szyneczka duszona w sosie ,kompot i budyn:gotowanie:

A ten budyń to z kartofelkami , czy bez ?
16 lipca 2015 08:27 / 4 osobom podoba się ten post
a ja mam dzis obiadek dietetyczny ,,NIC,, Pdp jedzie na rybe do rodziny ,a ja na shoping.Jutro do domciu wiec wszystko mi w gardle stoi
16 lipca 2015 08:31 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A ten budyń to z kartofelkami , czy bez ? :-)

hehehehe jak kto lubi według zyczenia hahahaha
16 lipca 2015 08:46 / 2 osobom podoba się ten post
Schabowe z piersi kurczaka i warzywa z patelni.
Na deser lody.
16 lipca 2015 09:25 / 4 osobom podoba się ten post
Dziś u mnie manna moja PDP do 17 bez zębów
16 lipca 2015 11:31 / 2 osobom podoba się ten post
Zupa ze świeżo kiszonych ogórków z kartofelkami,gulasz wołowy z kasza jaglana ,brokuł.Placek ucierany z owocami :borówki ,czereśnie maliny.
16 lipca 2015 11:38 / 1 osobie podoba się ten post
ivetta

:gotowanie:Zupa ze świeżo kiszonych ogórków z kartofelkami,gulasz wołowy z kasza jaglana ,brokuł.Placek ucierany z owocami :borówki ,czereśnie maliny.

W domu jesteś?
16 lipca 2015 14:11 / 4 osobom podoba się ten post
Dzisiaj na obiad mala "bomba" kaloryczna:
- nalesniki z bananami, bita smietana, czarnymi jagodami, malinami i sosem malinowym.
Do popicia czarna herbata.
Ale na kolacje zrobie salatke warzywna i kupilam szynke pieczona u rzeznika.
16 lipca 2015 18:16 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Dzisiaj na obiad mala "bomba" kaloryczna:
- nalesniki z bananami, bita smietana, czarnymi jagodami, malinami i sosem malinowym.
Do popicia czarna herbata.
Ale na kolacje zrobie salatke warzywna i kupilam szynke pieczona u rzeznika.

Smakowite juz jestem glodna he hee
16 lipca 2015 18:35 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Dzisiaj na obiad mala "bomba" kaloryczna:
- nalesniki z bananami, bita smietana, czarnymi jagodami, malinami i sosem malinowym.
Do popicia czarna herbata.
Ale na kolacje zrobie salatke warzywna i kupilam szynke pieczona u rzeznika.

Amelka,wystawiasz wode ptakom w ogrodzie?.Musisz ją zmieniać w dzien, bo jest gorąca
16 lipca 2015 22:03
mleczko1

Amelka,wystawiasz wode ptakom w ogrodzie?.Musisz ją zmieniać w dzien, bo jest gorąca

Nie ma ptakw ani zadnej wiewiorki, bo ogrod Pdp zaczal odwiedzac taki zdziczaly, rudy kot i zjadl wiewiorke w nocy.
Zanim wybieglam z domu, to tak biedna krzyczala, ale jak wybieglam, to juz ucichla
No i teraz nie ma zadnej, ani tez ptakow nie ma. Glucho i cicho jest.
Tak mi zal tego malego pieknego zwierzatka, bylo ich ze 6 chyba, biegaly po ogromnym rozlozystym drzewie orzechowym, bawily sie.
Od rana zawsze je obserwowalam, przerywalam prace, zeby przez okno je podziwiac. Taka radosc mialam z nich.
Byly brazowe i dwie czarne. Dokarmialam je takze.
Caly czas jeszcze slysze przerazliwy krzyk  wiewiorki, wolajacej o ratunek. A bylo to juz tydzien temu.
Moze, gdybym zdazyla, to wiewiorka zylaby jeszcze, ale ciemno bylo i w krzaki ja zaciagnal. Smutno mi, nie mogl sobie innego pozywienia znalezc?
Ja spostrzeglam tego kota dopiero nastepnego dnia, jak wiewiorke porwal.
Bo w to samo miejsce wrocil, zeby dokonczyc dziela (