Po 136 dniach...wreszcie w domciu...radości nie ma końca.. teraz mężuś do pracki...a my z piesem ambitny plan do 12 w betach..
Po 136 dniach...wreszcie w domciu...radości nie ma końca.. teraz mężuś do pracki...a my z piesem ambitny plan do 12 w betach..
No ja to sie jeszcze nie otrzasneam z przyjazdu jak mnie potraktował kierowca polskeiego busa(sama ta firme wskazalam) otoz kierowca wyslam mi esemes, ze o godz.5-ej bedzie rana-potwierdzilam wysyając esemesa, ze oki bede o godz.5-ej gotowa. A pozniej dostaje esemesa, ze on bedzie po mnie godz. 4-ej! wiec oki wysyam do niego esemesa, że o godzinie 4-ej rano bede czekała na niego przed domem. No i z rana czekam na niego godz.4-ta! czekam do godz.5-ej jego nie ma!CZEKAM NA WALIZKACH PRZED DOMEM DO 6-TEJ! JEGO NIE MA!a podopieczny tez zemna czeka i nie spi bo chce wiedziec ze bus przyjechal i chce sie pozegnac.....Przed godz 7-ma znowu do kierowcy zadwzonilam a on z pretensjami,ze przed 7-ma bedzie! I przyjechal faktycznie po mnie przed 7-ma rano i ze wszysko jest oki. W samochodzie bylo zimno i juz nic sie nie odzywalam, kolezanka z przodu poprosila o ogrzewanie to odpowiedzial, ze jemu jest goraco! Pod Dreznem byl postoj, kawke wypilam w barze, wysikalam sie i papieroska popalajac podeszlam do kierowcow ktorzy razem dyskutowali. Delikatnie tego swojego kierowce zagadalam, ze bardzo brzydko sie wobec mnie zachowal i musialam czakac na niego 3-godziny na mrozie!A ten do mnie z pretensjami, ze az wszyscxy slyszeli i jak juz szłam do busa uslyszałam jak mowi do kolegow , że"jakies p.........ne" babsko sie jemu trafilo. Kierowcy ktorzy tam byli potwierdzili, ze on nawalił! mam na to zreszta od nigo esemesy abym czekala od godz.4-ej a przyjechal o godz -7ejpo mnie! I takim zapytaniem tutaj do Was! Zgłosic to do firmy przewizowej, czyli.....podkablowac takiego wrednego kierowce czy sobie odpuscic i z firmy tej juz nie kozyst6ac????
Ja bym zgłosiła ten incydent .Chamstwo trzeba dusić w zarodku.Winny powinien ponieść konsekwencje,ponieważ podważa autorytet firmy.Ta skolei powinna obowiązkowo Cię przeprosić.:zalamka2:
Dzekuje za odpowiedz i podobnego jestem zdania i pewnie jutro tak zrobie zadzwonie do firmy przewozowej i to zglosze. Mam zdjecia wyslanych esemesow, ze od godziny 4-ej do 7-ej na dworze czekalam, no ne mam nagranego jak mnie wyzywal i nie bylo to dla mnie przyjemne, nie dosc ,ze sie wystalam 3-trzy godz.to jeszcze od nierozwinietych czy popierdolonych mnie wyzwal!A jeszcze na parkingu przeladunkowym juz w Polsce jeden drugiemu w drzwi by przywalil(jakby miejsca bylo do parkowania malo) i znow klotnia i pyskowki kierowcow:(
Ta nasza gwiazdeczka znowu zabiera mi 2 dni z mojego urlopu. W żłobku ciągle łapie infekcje. W tym tygodniu poszła 3 dni do żłoba i znowu gorzączka. Masakra, a że babcia na urlopie, to przecież nie odmówi pomocy i opieki.
Cudna:))Jak ja marzę o takiej wnusi:))
Haha,ja tez:-) ale sie jeszcze z bolami wstrzymam :tanczy:
Ta nasza gwiazdeczka znowu zabiera mi 2 dni z mojego urlopu. W żłobku ciągle łapie infekcje. W tym tygodniu poszła 3 dni do żłoba i znowu gorzączka. Masakra, a że babcia na urlopie, to przecież nie odmówi pomocy i opieki.