W domu # 6

10 stycznia 2016 23:13
Na te chwile nowy pupil nie wchodzi w grę.  Jak rany się zagoja po stracie to będziemy myśleć. 
11 stycznia 2016 06:41 / 12 osobom podoba się ten post
 Po 136 dniach...wreszcie w domciu...radości nie ma końca.. teraz mężuś do pracki...a my z piesem ambitny plan do 12 w betach..
11 stycznia 2016 10:53 / 5 osobom podoba się ten post
Wzięłam się za ciuchowy remanent i znów się chyba wór uzbiera,a dopiero robiłam.Ale bez sentymentów-jak nie chodziłam rok to do wora,na pewno już nie włożę.Rezultat jest taki ,że tradycyjnie nie mam co na siebie włożyć:)Ani przedtem ani teraz:)Ot,taka szafowa ciekawostka:):):):)
11 stycznia 2016 10:59 / 4 osobom podoba się ten post
scarlet

 Po 136 dniach...wreszcie w domciu...radości nie ma końca.. teraz mężuś do pracki...a my z piesem ambitny plan do 12 w betach..

Jola ciesz się domkiem,odpoczywaj .Jak się wyśpisz to znowu forum odwiedż.
11 stycznia 2016 21:37 / 5 osobom podoba się ten post
Witam z domu wszystkich serdecznie i pozdrowienia dla wszysyich pracusiow i tych co odespali co dopiero podroz:)
11 stycznia 2016 22:46 / 4 osobom podoba się ten post
Luzy mam w szafie :)Nazbierały się w sumie 2 wory,w tym torebki ,z którymi jakoś nie umiałam się wcześniej rozstać.Skorzystała sąsiadka bo akurat przyszła,coś tam sobie powybierała a reszta pojedzie do ludzi-przedwczoraj spalił się w Koszalinie dom socjalny.Najlepsze co się okazało,to fakt ,że miałam 6 szlafroków,których nie używałam wcale......w tym dwa z metkami......To gromadzenie rzeczy jest okropne,człowiek zbiera zbiera bo a nuż się przyda ,szafy w zawiasach pękają i po co????Jutro jak mi wena nie minie to męska część szafy do obróbki:)Na dworze zimno i mokro ,jakoś ten czas trzeba spożytkować :):):)
12 stycznia 2016 01:05 / 1 osobie podoba się ten post
No ja to sie jeszcze nie otrzasneam z przyjazdu jak mnie potraktował kierowca polskeiego busa(sama ta firme wskazalam) otoz kierowca wyslam mi esemes, ze o godz.5-ej bedzie rana-potwierdzilam wysyając esemesa, ze oki bede o godz.5-ej gotowa. A pozniej dostaje esemesa, ze on bedzie po mnie godz. 4-ej! wiec oki wysyam do niego esemesa, że o godzinie 4-ej rano bede czekała na niego przed domem. No i z rana czekam na niego godz.4-ta! czekam do godz.5-ej jego nie ma!CZEKAM NA WALIZKACH PRZED DOMEM DO 6-TEJ! JEGO NIE MA!a podopieczny tez zemna czeka i nie spi bo chce wiedziec ze bus przyjechal i chce sie pozegnac.....Przed godz 7-ma znowu do kierowcy zadwzonilam a on z pretensjami,ze przed 7-ma bedzie! I przyjechal faktycznie po mnie przed 7-ma rano i ze wszysko jest oki. W samochodzie bylo zimno i juz nic sie nie odzywalam, kolezanka z przodu poprosila o ogrzewanie to odpowiedzial, ze jemu jest goraco! Pod Dreznem byl postoj, kawke wypilam w barze, wysikalam sie i papieroska popalajac podeszlam do kierowcow ktorzy razem dyskutowali. Delikatnie tego swojego kierowce zagadalam, ze bardzo brzydko sie wobec mnie zachowal i musialam czakac na niego 3-godziny na mrozie!A ten do mnie z pretensjami, ze az wszyscxy slyszeli i jak juz szłam do busa uslyszałam jak mowi do kolegow , że"jakies p.........ne" babsko sie jemu trafilo. Kierowcy ktorzy tam byli potwierdzili, ze on nawalił! mam na to zreszta od nigo esemesy abym czekala od godz.4-ej a przyjechal o godz -7ejpo mnie! I takim zapytaniem tutaj do Was! Zgłosic to do firmy przewizowej, czyli.....podkablowac takiego wrednego kierowce czy sobie odpuscic i z firmy tej juz nie kozyst6ac????
12 stycznia 2016 01:29 / 3 osobom podoba się ten post
jowita.

No ja to sie jeszcze nie otrzasneam z przyjazdu jak mnie potraktował kierowca polskeiego busa(sama ta firme wskazalam) otoz kierowca wyslam mi esemes, ze o godz.5-ej bedzie rana-potwierdzilam wysyając esemesa, ze oki bede o godz.5-ej gotowa. A pozniej dostaje esemesa, ze on bedzie po mnie godz. 4-ej! wiec oki wysyam do niego esemesa, że o godzinie 4-ej rano bede czekała na niego przed domem. No i z rana czekam na niego godz.4-ta! czekam do godz.5-ej jego nie ma!CZEKAM NA WALIZKACH PRZED DOMEM DO 6-TEJ! JEGO NIE MA!a podopieczny tez zemna czeka i nie spi bo chce wiedziec ze bus przyjechal i chce sie pozegnac.....Przed godz 7-ma znowu do kierowcy zadwzonilam a on z pretensjami,ze przed 7-ma bedzie! I przyjechal faktycznie po mnie przed 7-ma rano i ze wszysko jest oki. W samochodzie bylo zimno i juz nic sie nie odzywalam, kolezanka z przodu poprosila o ogrzewanie to odpowiedzial, ze jemu jest goraco! Pod Dreznem byl postoj, kawke wypilam w barze, wysikalam sie i papieroska popalajac podeszlam do kierowcow ktorzy razem dyskutowali. Delikatnie tego swojego kierowce zagadalam, ze bardzo brzydko sie wobec mnie zachowal i musialam czakac na niego 3-godziny na mrozie!A ten do mnie z pretensjami, ze az wszyscxy slyszeli i jak juz szłam do busa uslyszałam jak mowi do kolegow , że"jakies p.........ne" babsko sie jemu trafilo. Kierowcy ktorzy tam byli potwierdzili, ze on nawalił! mam na to zreszta od nigo esemesy abym czekala od godz.4-ej a przyjechal o godz -7ejpo mnie! I takim zapytaniem tutaj do Was! Zgłosic to do firmy przewizowej, czyli.....podkablowac takiego wrednego kierowce czy sobie odpuscic i z firmy tej juz nie kozyst6ac????

Ja bym zgłosiła ten incydent .Chamstwo trzeba dusić w zarodku.Winny powinien ponieść konsekwencje,ponieważ podważa autorytet firmy.Ta skolei powinna obowiązkowo Cię przeprosić.
12 stycznia 2016 02:26 / 1 osobie podoba się ten post
Krysiakrysienka

Ja bym zgłosiła ten incydent .Chamstwo trzeba dusić w zarodku.Winny powinien ponieść konsekwencje,ponieważ podważa autorytet firmy.Ta skolei powinna obowiązkowo Cię przeprosić.:zalamka2:

Dzekuje za odpowiedz i podobnego jestem zdania i pewnie jutro tak zrobie zadzwonie do firmy przewozowej i to zglosze. Mam zdjecia wyslanych esemesow, ze od godziny 4-ej do 7-ej na dworze czekalam, no ne mam nagranego jak mnie wyzywal i nie bylo to dla mnie przyjemne, nie dosc ,ze sie wystalam 3-trzy godz.to jeszcze od nierozwinietych czy popierdolonych mnie wyzwal!A jeszcze na parkingu przeladunkowym juz w Polsce jeden drugiemu w drzwi by przywalil(jakby miejsca bylo do parkowania malo) i znow klotnia i pyskowki kierowcow:(
12 stycznia 2016 07:33 / 1 osobie podoba się ten post
jowita.

Dzekuje za odpowiedz i podobnego jestem zdania i pewnie jutro tak zrobie zadzwonie do firmy przewozowej i to zglosze. Mam zdjecia wyslanych esemesow, ze od godziny 4-ej do 7-ej na dworze czekalam, no ne mam nagranego jak mnie wyzywal i nie bylo to dla mnie przyjemne, nie dosc ,ze sie wystalam 3-trzy godz.to jeszcze od nierozwinietych czy popierdolonych mnie wyzwal!A jeszcze na parkingu przeladunkowym juz w Polsce jeden drugiemu w drzwi by przywalil(jakby miejsca bylo do parkowania malo) i znow klotnia i pyskowki kierowcow:(

Nie cierpię jeździć busami min dla tego,że są firmy(oczywiście nie wszystkie),które nic sobie nie robią ze swoich klientów.Dlatego wolę jechać autokarem bo wiem,o której godzinie będzie na moim przystanku i jest niemożnością aby nie przyjechał (jak zdarzyło się pewnego razu gdy miałam jechać busem).No i oczywiście komfort jazdy jest bez porównania-jak dla mnie.
14 stycznia 2016 15:14 / 13 osobom podoba się ten post
Ta nasza gwiazdeczka znowu zabiera mi 2 dni z mojego urlopu. W żłobku ciągle łapie infekcje. W tym tygodniu poszła 3 dni do żłoba i znowu gorzączka. Masakra, a że babcia na urlopie, to przecież nie odmówi pomocy i opieki.
14 stycznia 2016 15:17 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Ta nasza gwiazdeczka znowu zabiera mi 2 dni z mojego urlopu. W żłobku ciągle łapie infekcje. W tym tygodniu poszła 3 dni do żłoba i znowu gorzączka. Masakra, a że babcia na urlopie, to przecież nie odmówi pomocy i opieki.

Cudna:))Jak ja marzę o takiej wnusi:))
14 stycznia 2016 15:28
Ann1967

Cudna:))Jak ja marzę o takiej wnusi:))

Haha,ja tez ale sie jeszcze z bolami wstrzymam 
14 stycznia 2016 15:43 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

Haha,ja tez:-) ale sie jeszcze z bolami wstrzymam :tanczy:

To chyba nie Ty musisz się wstrzymywać, tylko Twoje dzieci
14 stycznia 2016 17:00
Zofija

Ta nasza gwiazdeczka znowu zabiera mi 2 dni z mojego urlopu. W żłobku ciągle łapie infekcje. W tym tygodniu poszła 3 dni do żłoba i znowu gorzączka. Masakra, a że babcia na urlopie, to przecież nie odmówi pomocy i opieki.

Jaka fajna