Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

20 grudnia 2017 19:48 / 1 osobie podoba się ten post

Mam prośbę,czy moglibyście mi powiedzieć co robicie a konkretnie chodzi o prace np.ogrodzie.Wielokrotnie spotykałam sie z tym,że musimy pracowac ,nie  w jakimś małym przydomowym ale w ogrodzie w pełnym tego słowa znaczeniu.Ja sama tego wiele razy doświadczyłam.Niektóre koleżanki po fachu twierdzą,że to jest nadprogramowe i powinno byc płatne.Tu gdzie jestem Polki prześcigują się wzajemnie-która i kiedy co zasiała,zebrała,przetwory porobiła itd...i wtedy rodzą się komentarze od niemców.Raz przyszła jedna i powiedziała że ta druga nie ma chwili czasu,jest zawsze jak sie wyraziła bei schafen!,głupio mi sie zrobiło bo ja tez pracuje a wtedy siedziałyśmy z babcią i piłyśmy kawe.Przykro jest,że my Polki zachowujemy się jak konie wyścigowe.Co o tym myslicie?

Prosze wejsc na mojego bloga http://kasiaperla.blogspot.com na pocznym pasku sa etykiety. Pod etykietami grupa prawa i obowiazki opiekunki. W srodku post co powinna a czego nie powinna opiekunka. Radze rowniez przeczytac post pod ta sama etykieta pod tytulem uwaga. 
08 stycznia 2018 16:04 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

W mojej umowie mam zakres obowiązków . Każda szanująca się agencja w swojej umowie takie punkty ma zawarte,a to co narzuca rodzina opiekunce to już inna sprawa,tak samo inna sprawa,że opiekunka się na to godzi.

prawda to, jakby tu nie wpaść w jakieś bagno. wyjeżdżam od roku ale już miałam taki przypadek, że przy pierwszym zleceniu jak pojechałam na czarno, język słaby ale miejsce miało być sprawdzone. i co? no i trafila się taka skuza niemka. przychodziły sąsiadki to płakała że jej jeść nie daję, przy wnuczkach to samo, że jestem złem wcielonym, to malo na mnie policji nie nasłali. ledwo sie wytłumaczyłam i koleżankę dopiero dałam do telefonu co to mi załatwiła tę pracę, ona coś tam pogadała z nimi, bo u babki wcześniej pracowała więc wiedziała co i jak. harowałam cały ten czas jak osioł a z płaczem wracałam do kraju. obiecałam sobie że więcej nie pojadę ale troche bieda przycisnęła. potem jeszcze raz wyjechałam na czarno ale troche się bałam po poprzednich problemach. teraz mam drugi wyjazd przez agencję. na razie spokój. co dalej to się okaże. pieniążków potrzeba :-P
08 stycznia 2018 16:37 / 1 osobie podoba się ten post
yoann788

prawda to, jakby tu nie wpaść w jakieś bagno. wyjeżdżam od roku ale już miałam taki przypadek, że przy pierwszym zleceniu jak pojechałam na czarno, język słaby ale miejsce miało być sprawdzone. i co? no i trafila się taka skuza niemka. przychodziły sąsiadki to płakała że jej jeść nie daję, przy wnuczkach to samo, że jestem złem wcielonym, to malo na mnie policji nie nasłali. ledwo sie wytłumaczyłam i koleżankę dopiero dałam do telefonu co to mi załatwiła tę pracę, ona coś tam pogadała z nimi, bo u babki wcześniej pracowała więc wiedziała co i jak. harowałam cały ten czas jak osioł a z płaczem wracałam do kraju. obiecałam sobie że więcej nie pojadę ale troche bieda przycisnęła. potem jeszcze raz wyjechałam na czarno ale troche się bałam po poprzednich problemach. teraz mam drugi wyjazd przez agencję. na razie spokój. co dalej to się okaże. pieniążków potrzeba :-P

Nie jestem zwolenniczką pracy na czarno, ale praca przez agencje też nie jest gwarancją, że nie trafimy na " skuzą niemkę" 
08 stycznia 2018 16:45
margaritka59

Nie jestem zwolenniczką pracy na czarno, ale praca przez agencje też nie jest gwarancją, że nie trafimy na " skuzą niemkę" :tak:

na razie testuję agencje - po tamtej sytuacji boję się jechac na czarno. mam nadzieję że więcej mi się taka paniusia nie trafi. na razie jest okej. pozyjemy i zobaczymy - obym się nie zawiodła ale że życie mnie potraktowalo już nie raz podle, wiem że nadzieja może okazać się matką... złą matką :-P
08 stycznia 2018 17:03 / 2 osobom podoba się ten post
yoann788

na razie testuję agencje - po tamtej sytuacji boję się jechac na czarno. mam nadzieję że więcej mi się taka paniusia nie trafi. na razie jest okej. pozyjemy i zobaczymy - obym się nie zawiodła :-) ale że życie mnie potraktowalo już nie raz podle, wiem że nadzieja może okazać się matką... złą matką :-P

Jak jest ok., to tak trzymaj 
 Ja na obecnej szteli pracuję już 5- rok . Póki co, plusy przebijają minusy. 
08 stycznia 2018 17:15 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

Jak jest ok., to tak trzymaj :-)
 Ja na obecnej szteli pracuję już 5- rok . Póki co, plusy przebijają minusy. 

Bo to sa plusy dodatnie
08 stycznia 2018 21:51
witam...ja dopiero jestem po testującej rozmowie w języku niemieckim...teraz czekam na oferty i umowę...pojade pierwszy raz i z zaciekawieniem czytam wasze opinie. Na razie jestem pełna energii i nadziei że będzie ok...Jak to wygląda z punktu widzenia nowicjuszki?
08 stycznia 2018 23:18
danag570

witam...ja dopiero jestem po testującej rozmowie w języku niemieckim...teraz czekam na oferty i umowę...pojade pierwszy raz i z zaciekawieniem czytam wasze opinie. Na razie jestem pełna energii i nadziei że będzie ok...Jak to wygląda z punktu widzenia nowicjuszki?

Jakie miałaś pytania?
08 stycznia 2018 23:37
kacperek

Jakie miałaś pytania?

To już się nie zastanawiaj-czyta:)Znajomość niemieckiego podałeś żadną-jak dajesz radę z porozumiewaniem się z PDP?
09 stycznia 2018 12:09
gruba

Prosze wejsc na mojego bloga http://kasiaperla.blogspot.com na pocznym pasku sa etykiety. Pod etykietami grupa prawa i obowiazki opiekunki. W srodku post co powinna a czego nie powinna opiekunka. Radze rowniez przeczytac post pod ta sama etykieta pod tytulem uwaga. 

Czytam Twojego bloga namiętnie każdy wpis :) czekam na kolejne
09 stycznia 2018 14:39 / 3 osobom podoba się ten post
danag570

witam...ja dopiero jestem po testującej rozmowie w języku niemieckim...teraz czekam na oferty i umowę...pojade pierwszy raz i z zaciekawieniem czytam wasze opinie. Na razie jestem pełna energii i nadziei że będzie ok...Jak to wygląda z punktu widzenia nowicjuszki?

może nie jako nowicjuszka sie wypowiem, bo co nieco juz w temacie wiem ale pamiętam jak to było jako świezy narybek w branży ;-) jesli wiesz na co sie piszesz, to pol biedy. mam tu na mysli konkretną wiedze na temat chorob dziadzia czy babci, zawsze pytaj o wszystko, co gdzie i jak. co masz robić - żądaj dokladnych wytycznych, możesz sie upomniec o pisemne. zawsze warto znac niemiecki. pisze jako osoba która słabo mówiła na poczatku i wiem jaka może wyjść z tego seria. kolejna sprawa to jeśli jedziesz przez agencje, zawsze sprawdzaj opinie. z punktu widzenia nowicjuszki - najgorsze jest przed, potem w trakcie to już wiesz że jesteś na miejscu, znasz jako tako swój rytm dnia (w niektórych przypadkach szkoda gadać o jakiejkolwiek rutynie, bo dziadki potrafią dać do wiwatu). jak masz fajnego dziadzia to az miło i tak minie miesiąc czy dwa i masz za sobą kolejne zlecenie. i tak od jednego do drugiego - żyjesz i pieniążki liczysz
09 stycznia 2018 15:31
yoann788

może nie jako nowicjuszka sie wypowiem, bo co nieco juz w temacie wiem ale pamiętam jak to było jako świezy narybek w branży ;-) jesli wiesz na co sie piszesz, to pol biedy. mam tu na mysli konkretną wiedze na temat chorob dziadzia czy babci, zawsze pytaj o wszystko, co gdzie i jak. co masz robić - żądaj dokladnych wytycznych, możesz sie upomniec o pisemne. zawsze warto znac niemiecki. pisze jako osoba która słabo mówiła na poczatku i wiem jaka może wyjść z tego seria. kolejna sprawa to jeśli jedziesz przez agencje, zawsze sprawdzaj opinie. z punktu widzenia nowicjuszki - najgorsze jest przed, potem w trakcie to już wiesz że jesteś na miejscu, znasz jako tako swój rytm dnia (w niektórych przypadkach szkoda gadać o jakiejkolwiek rutynie, bo dziadki potrafią dać do wiwatu). jak masz fajnego dziadzia to az miło :-) i tak minie miesiąc czy dwa i masz za sobą kolejne zlecenie. i tak od jednego do drugiego - żyjesz i pieniążki liczysz :-)

dokładnie tak jak pisze koleżanka, najważniejsze to mieć sprawdzoną firmę, która nie wystawi Cię do wiatru i potem wypłaci Ci pieniądze. Czytaj opinie w internecie i nie daj się nabić w butelkę. Dokładnie wypytaj jaki jest stan podopiecznego i jaki zakres obowiazków. Do tego na pewno weź ze sobą podpisaną przez obie strony umowę. 
12 stycznia 2018 00:17 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

To już się nie zastanawiaj-czyta:)Znajomość niemieckiego podałeś żadną-jak dajesz radę z porozumiewaniem się z PDP?

Pracuję w Polsce. Nie będę sam siebie oceniał, poczekam na ocenę z firmy.
12 stycznia 2018 00:20
Marcus.Bet

dokładnie tak jak pisze koleżanka, najważniejsze to mieć sprawdzoną firmę, która nie wystawi Cię do wiatru i potem wypłaci Ci pieniądze. Czytaj opinie w internecie i nie daj się nabić w butelkę. Dokładnie wypytaj jaki jest stan podopiecznego i jaki zakres obowiazków. Do tego na pewno weź ze sobą podpisaną przez obie strony umowę. 

Marcus znasz sprawdzoną firmę? Jestem na etapie szukania.
12 stycznia 2018 06:40 / 1 osobie podoba się ten post
kacperek

Pracuję w Polsce. Nie będę sam siebie oceniał, poczekam na ocenę z firmy.

A to inna bajka,znajomośc niemieckiego nie jest Ci potrzebna.Ciekawi mnie czy opłaca się finansowo w PL pracować jako opiekun,bo zarobki w DPS- ach  są tragicznie niskie.Ajak to wygląda,kiedy jest się zatrudnionym przez agencję?