Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

19 czerwca 2012 18:00
jest ok ...oni nie zalatwia tego ... nie chce konfliktow....dzis chyba ma ona zakupy zrobic.... a jak nie to jutro znowu powiem ,ze nie ma co jesc w domu.i poczuje sie urazona i co nieco kupi albo powiem dziadkowi i zrobi tak jak ostatnim tygodniu da mi kase i wysle mnie z szoferem na zakupy...dziadek jak wie to interweniuje ale ona potrafi byc bardziej przekonujaca niz ja w koncu to zona...
19 czerwca 2012 18:11
ok zapraszam kolezanki na cielecinke...hihihi zaraz przypomina mi sie serial DOM .pamietacie cielecine? co u Popiolka handlowala ?hihihihi ide kolacje tworzyc
19 czerwca 2012 18:12
kochane dziewczeta jestescie ....dobrze ,ze mamy sie nawzajem...
19 czerwca 2012 19:06
no to ta zoncia chyba specjalnie tak robi zeby dziadek był zszedł z głodu.A ja w tej sytuacji to bym inaczej zrobila-to co jest do jedzenia -maluskie porcyjki i dla niego i dla siebie a jak spyta co tak malo to powiedz ze nic innego nie ma i od dawna glodna chodzisz!moze jakas reakcja bedzie.Jak on taki bardzeij kumaty to rzeczywiscie niech ci kase daje i rob zakupey na 2 osoby.Jeszcze tylko spytam -jak dlugo sie tak meczysz i jak dlugo jeszcze tam bedziesz?Dlaczego sie boisz powiedziec ,co to za parszywa agencja ze sie bogaczy tak bardzo boją????
19 czerwca 2012 19:35
powiem Ci tak moja kochana......zawsze problemy rozwiazuje z rodzina inaczej wtedy patrza...wiesz glodna to ja nie jestem bo zjadlam ciastka dziadkowi hihihih sa owoce,jakies pudingi ale chce sie czegos cieplego ....niewazne wiesz jak sie najadlam teraz? hmmmm z glodnym moge pogadac hihihi a co do dziadka on bardzo malutko je.

ile tu zostane jeszcze 4 tygodnie i wieje stad na inne lepsze miejsce.....uwierz mi niebo a ziemia ...i moge dzieci zabrac na wakacje tam.....bede sama z babulcem ,ktory jest tak serdeczny i kochany...
19 czerwca 2012 19:46
To wiej Gosiu ,Wiej!!!!Ja to bym zaraz agencjii zglosila,nie wolno opiekunki glodzić.Wogóle nie rozumiem sytuacji,ale na pewno bym nie pracowała w takim miejscu!!! Nie wiem jak Ty to wytrzymujesz???Chyba pomaga Ci Twoje poczucie(ogromne!!!) humoru??:)))Powodzenia Gosiu!!
19 czerwca 2012 19:51
danusia A TY do Köln kiedy?
19 czerwca 2012 19:54
dziewczyny moje kochane ja tu nie przymieram glodem ach ta Kaska i Karina .......klaps

pusta lodowka w sensie nie zawiele .

a karina moja kochana juz gotowa mi parowki na rowerku podwiezc ehhhh diablatka teraz to czytam i sie smieje kaska i karina wy to powinnyscie w unesco pracowac i w caritasie to nikt by z glodu nie padl
19 czerwca 2012 20:35
nie w tym rzecz Gosiu -w tej naszej ciezkiej pracy powinnysmy miec przynajmniej ten komfort ,żeby się nie martwić czy jedzenia dla nas wystarczy!!!!!!I nie musieć dokupować za swoje cięzko zarobione pieniądze.



A wiesz cos w tym Caritasie jest ,we Wrocławiu mieszkałam w takiej dzielnicy ,że pare razy zdarzało mi sie dokarmiac bezdomnych i dzieci z meliny........
19 czerwca 2012 20:36
A z Kariny to sie nie nabijaj bo ci jutro ta parówką przywali!!!!!!!hi hi hi
19 czerwca 2012 20:52
a widzisz? jestem czarownica wiedzialam!!! a nie wiem czy wiesz a zapewne wiesz ,ze Malgorzaty to czarownice.....a moja ulubiona to ta od Bulhakowa.....
19 czerwca 2012 20:58
wiem wiem ,znam kilka Małgosiek i kazda to trochę czarownica -jak juz bedziesz w PL to zapraszam do Osiek/zadzwon i przyjedz -500535022/
19 czerwca 2012 21:09
a Ty kiedy bedziesz w Osiekach?
19 czerwca 2012 21:10
lipiec i sierpien caly

20 czerwca 2012 07:47
Gosiu,ja do tego Koln to tak 1-2 lipiec,papiery poszly do rodziny,czekam na akceptacje.Z tym jedzeniem to Ja mialam tak;Babcinka spokojna na diecie-97 lat a ja przez 2 -mies przytylam 10 kg!!!!!! Rany boskie! Wszystkie ciuchy ,które mialam ze sobą zrobily się za male! Musialam zakupić nowe:) Po prostu ,bylo bardzo malo pracy,rodzina kupowała mi to co chcialam a Ja jadłam i tylam brrrr obrzydlistwo! Teraz jestem w domciu i dochodzę do swojej "normalnej "wagi..Ciekawe jak teraz będzie,podobno babcia grzeczna,kulturalna....ALE...nie śpi w nocy!No to chyba nie utyję??:)))