Wyżywienie w pracy opiekunki

24 listopada 2016 20:04 / 6 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Nawet nie wiesz jak cie rozumiem..nigdy wiecej nie pojadę do pdp,która sama gotuje. Wkurza mnie tylko,że innym takie cos odpowiada i jeszcze wracają w takie miejsca.Same uczą pdp ,że Polkę można głodzić,pewnie cała okolica wie ile kosztuje polska opiekunka w utrzymaniu.

Tu, gdzie jestem gotuję rzadko.
Jest albo catering, albo babka gotuje. Nie wszystko mi odpowiada w jej gotowaniu, ale problemu nie ma, bo zawsze pyta, czy będę to jeść, albo co chcę jeść.
Catering zamawiany jest wspólnie, też biorę, co chcę z oferty.
Przeszkadza mi to, że śniadania i kolacje są mało urozmaicone, "monotonne". 
Chorerka...chyba tu przytyłam    
24 listopada 2016 20:06 / 10 osobom podoba się ten post
Brzozahej

sluchajcie tak mnie w tej chwili naszlo.... zastanawiam sie jak radzicie sobie z problemem glodumam tu  na mysli jak traficie na takie miejsce ze jest ograniczenie w  jedzeniu lub pdp chce miec to samo co opiekun tylko nie tak duzo.. no rozne sa sytuacje ja doswiadczenia nie mam ale tak sie zastanawiam..... moze zastanowicie sie ze mna .....

No ja w te wakacje bylam na stelli, gdzie przez pierwsze 2 tygodnie najzwyczajniej w swiecie chodzilam glodna. PDP byla strasznie skapa,wydzialala mi jedzenie, zalowala kasy na zakupy, a sama jadla kilka razy dziennie w "przedszkolu". Ciagle sluchalam jak ja to duzo jem, albo ze sie odzywiam jak ksiezniczka i ze jestem gruba. Chwile to znosilam, pozniej zrobilam afere u syna PDP i w firmie i oprocz chamskich komentarzy od PDP, reszta zaczela wygladac jak trzeba. Jezdzilam na zakupy z synem i wrzucalam do koszyka wszystko, co mi sie podobalo. Oczywiscie zawsze byly gadki po co na zakupy znowu chce jechac, co bedziemy kupowac i dlaczego znowu tyle jedzenia, ale wpuszczalam to jednym uchem a wypuszczalam drugim. Ze nie o Trzeci Swiat chodzi, nieraz od kolezanek z branzy slyszalam to samo...
24 listopada 2016 20:23 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Leni, pisałaś, że rezygnujesz, już wiesz co dalej?

Tak, jestem tu do 23 grudnia, a niemieccy znajomi mego Andy szukaja mi juz cos stalego i dobrego i niekoniecznie w prywatnym domu. Jestem spokojna o moja przyszlosc:)
24 listopada 2016 20:25

Dzisiaj Leni powinnismy wyjasnic co dzieje sie na forum, dlaczego sie zacina, chyba, ze temat z Figli i Zartowtez sobie zarty robisz.
byc moze, ze nie jestes w temacie, to przepraszam.
24 listopada 2016 20:27 / 1 osobie podoba się ten post
kika1


Dzisiaj Leni powinnismy wyjasnic co dzieje sie na forum, dlaczego sie zacina, chyba, ze temat z Figli i Zartowtez sobie zarty robisz.
byc moze, ze nie jestes w temacie, to przepraszam.

????????????????????????????????
24 listopada 2016 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Tak, jestem tu do 23 grudnia, a niemieccy znajomi mego Andy szukaja mi juz cos stalego i dobrego i niekoniecznie w prywatnym domu. Jestem spokojna o moja przyszlosc:)

Masz zamiar ułożyć sobie życie z przyjacielem? Przepraszam, jeśli jestem niedyskretna. Nie obrażę się , jeśli nie odpowiesz.
24 listopada 2016 20:38 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Masz zamiar ułożyć sobie życie z przyjacielem? Przepraszam, jeśli jestem niedyskretna. Nie obrażę się , jeśli nie odpowiesz.

Zadna niedyskrekcja Hawanko. Od miesiecy pisze o moim zyciu. znamy sie z Andy ponad 3 lata i po tykich chwilach jak dzis, kiedy pozegnalismy nasza 52 letnia przyjaciolke, nie ma co czekac na wlasne zycie, trzeba pozyc dzis i moze jutro. Wyremontowalismy wspolnie nasze mieszkanie, umeblowalismy je i teraz nadchodzi nasz czas. Co rpzyniesie, nikt nie wie, ale trzeba zyc chwila
24 listopada 2016 20:41 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Zadna niedyskrekcja Hawanko. Od miesiecy pisze o moim zyciu. znamy sie z Andy ponad 3 lata i po tykich chwilach jak dzis, kiedy pozegnalismy nasza 52 letnia przyjaciolke, nie ma co czekac na wlasne zycie, trzeba pozyc dzis i moze jutro. Wyremontowalismy wspolnie nasze mieszkanie, umeblowalismy je i teraz nadchodzi nasz czas. Co rpzyniesie, nikt nie wie, ale trzeba zyc chwila

A dzieci?
24 listopada 2016 20:47 / 1 osobie podoba się ten post
leni

????????????????????????????????

Napisalam, ze jesli nie jestes w temacie to przepraszam, powtorze jeszcze raz przepraszam.
Prywatnie, zycze Ci wiele, wiele radosci  i poczucia bezpieczenstwa w nadchodzacych nieuniknionych zmianach, powodzenia:)))
24 listopada 2016 20:49 / 4 osobom podoba się ten post
hawana

A dzieci?

Dzieci sa w wieku 32 i 35 lat i maja wlasne dzieci:) Moja pierwsza wnusia ma juz 15 lat. Hawanko, nie przylozylas ie do lektury o mnie No i jestem swierzo po rozwodze z wylacznej winy meza,o t tyle
24 listopada 2016 20:56 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Dzieci sa w wieku 32 i 35 lat i maja wlasne dzieci:) Moja pierwsza wnusia ma juz 15 lat. Hawanko, nie przylozylas ie do lektury o mnie:-):aniolki: No i jestem swierzo po rozwodze z wylacznej winy meza,o t tyle

Nie jestem w stanie przekopać całego forum3 lata temu mnie tu nie było. Twoje dzieci pewnie są w Polsce, mają swoje życie. Miałam na myśli bardziej dzieci partnera, bo one są pewnie w de.
24 listopada 2016 21:00
hawana

Nie jestem w stanie przekopać całego forum:-)3 lata temu mnie tu nie było. Twoje dzieci pewnie są w Polsce, mają swoje życie. Miałam na myśli bardziej dzieci partnera, bo one są pewnie w de.

Tak, jest 26 letni syn , parajacy sie nasza opiekunkowa profesja. Mamy bardzo dobry kontakt. Andy jest bardzo dawno temu rozwiedziony. Moi wszyscy sa w Pl
24 listopada 2016 21:04 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Tak, jest 26 letni syn , parajacy sie nasza opiekunkowa profesja. Mamy bardzo dobry kontakt. Andy jest bardzo dawno temu rozwiedziony. Moi wszyscy sa w Pl

To bardzo się cieszę, wiem jaki to problem, bo patrzę przez własne podwórko na te sprawy
25 listopada 2016 10:17 / 7 osobom podoba się ten post
Zdaję sobie sprawę ,że jest ze mną trochę kłopot ,bo nie jem nabiału,ale jeżeli mam nawet 50 E na tydzień ,to potrafię tak gospodarować ,że wszystko jest kupione ,ciasto upieczone i jeszcze jakieś zapasy ,a nikt głodny nie jest.Gorzej jak zakupy robi ktoś z rodziny i mówię od początku ,proszę ,żeby kupić mi co lubię ,a pewnych rzeczy nie kupować,ale co tam oni wiedza lepiej co trzeba kupić.Kawa ,proszę bardzo najtańsza Gala ,bo po co opiekunce inna.Proszę o normalne masło ,dostaję margarynę,bo oni taką jedzą i jest dobra .Taka dobra ,że im się już mózgi zaczynają wysuszać .Znów powtarzam ,że białego nie jem ,to kupują sałatkę jakąś szynka w śmietanie w dużym opakowaniu półkilowym.PDP jadła przez tydzień ,aż się popsuła i wyrzuciłam resztę i takie to są oszczędności.Owoce ,kawę kupuję sama za własne pieniądze ,a teraz jeszcze masło muszę kupić dla siebie ,tylko jak go jeść ,jak jemy przy jednym stole i PDP będzie sięgać po moje masło ,bo co ona wie ,że jej córka kupiła margarynę .Ja gotuję ,ale nie to co bym chciała ,bo ciągle coś brakuje ,bo pomimo ,że piszę kartkę na zakupy ,to i tak kupują co uważają .Masakra.
25 listopada 2016 10:21 / 4 osobom podoba się ten post
ivetta

Zdaję sobie sprawę ,że jest ze mną trochę kłopot ,bo nie jem nabiału,ale jeżeli mam nawet 50 E na tydzień ,to potrafię tak gospodarować ,że wszystko jest kupione ,ciasto upieczone i jeszcze jakieś zapasy ,a nikt głodny nie jest.Gorzej jak zakupy robi ktoś z rodziny i mówię od początku ,proszę ,żeby kupić mi co lubię ,a pewnych rzeczy nie kupować,ale co tam oni wiedza lepiej co trzeba kupić.Kawa ,proszę bardzo najtańsza Gala ,bo po co opiekunce inna.Proszę o normalne masło ,dostaję margarynę,bo oni taką jedzą i jest dobra .Taka dobra ,że im się już mózgi zaczynają wysuszać .Znów powtarzam ,że białego nie jem ,to kupują sałatkę jakąś szynka w śmietanie w dużym opakowaniu półkilowym.PDP jadła przez tydzień ,aż się popsuła i wyrzuciłam resztę i takie to są oszczędności.Owoce ,kawę kupuję sama za własne pieniądze ,a teraz jeszcze masło muszę kupić dla siebie ,tylko jak go jeść ,jak jemy przy jednym stole i PDP będzie sięgać po moje masło ,bo co ona wie ,że jej córka kupiła margarynę .Ja gotuję ,ale nie to co bym chciała ,bo ciągle coś brakuje ,bo pomimo ,że piszę kartkę na zakupy ,to i tak kupują co uważają .Masakra.

Trafaiłas ivetta jak kulą w płot z tą sztelą. Jesli chodzi o wpólne jedzenie,to nałóz sobie to co twoje na talerzyk,nie wystawiaj wszystkiego bo wiadomo,że będziesz musiała się z pdp dzielić. Niech patrzy i zazdrości..