Oto jak moga nas rozbawic nasi podopieczni

11 września 2014 23:23 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Nie przejmuj sie głupimi wstawkami.Pisz, pytaj i ucz sie wszysto przed Tobą

Nauka min 1h dziennie np czytanie na głos, tłumaczenie artykułu z gazety np 1 dziennie + oglądanie tv z untertiteln - ZDF i ARD (telegazeta str 150) na początek wystarczy. Na gramatyke przyjdzie czas.   Samo Halo i Tschüs! nie wystarczy jak np Kasjerka poprosi cię o postawienie za tobą tego szyldu (nie wiem jak to się po polsku nazywa?, stojak?) że kasa zamknięta. Ja pamiętam jak dziś, musiała mi to kilka razy powtarzac zanim skumałem o co chodzi, to był chyba mój 2gi pobyt w D
 
Albo kiedyś zapytała mnie ni stąd ni z owąd: Czy mieszkam w tym mieście czy tylko przejazdem. Pamiętam, że po chwili zatanowienia powiedziałem, że jestem na urlopie. Takie były początki. Dziś bym zapytał czy np pracuje dla Stasi, albo czy książke pisze.
11 września 2014 23:28 / 3 osobom podoba się ten post
Na przerwie padało więc wskoczyłam pod kocyk,już mi sie śnic coś zaczyna komóra dzwoni ,szwajcarska i nr się tez ichni wyświetla-odbieram ,a to Szef/był w domu/,wyleciałam jak z procy z pokoju a on w kuchni stoi i gada:)Pytam czy się co stało bo dzwoni do mnie!?Odwraca się zdziwiony-to ja do pani dzwonię,ooooo,przepraszam,,obudziłem:)hi hi hi.Siup pod kocyk i jeszcze 1,5 godzinki drzemki:)
12 września 2014 07:31 / 3 osobom podoba się ten post
marshall.area

czasem lepiej odpuścić niż wdawać się w głupie dyskusje,chciałaś coś bardzo mądrego dodać do tematu i ci się udało...

Nie przejmuj się !!!... naszego Amorka trochę ( ??? ) poniosło . Każdy z nas zaczynał , nie wszyscy byliśmy perfekcyjni (jęz. niemiecki ) a dajemy radę . A co do nauki ...?...Amorkowa nie zdaje sobie chyba sprawy ile można się z tego " forum ' nauczyć - wiem to z autopsji !-:).... ja też robię z Tobą żółwika , piąteczkę i wiele innych gadów ... Pisz i pytaj !-:)))))))))))))Mówi się , że ciekawość to pierwszy stopień do piekła ...NIE ! w naszym przypadku do jest pierwszy stopień , ale do nieba -:)))
12 września 2014 08:17 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nie przejmuj się !!!... naszego Amorka trochę ( ??? ) poniosło . Każdy z nas zaczynał , nie wszyscy byliśmy perfekcyjni (jęz. niemiecki ) a dajemy radę . A co do nauki ...?...Amorkowa nie zdaje sobie chyba sprawy ile można się z tego " forum ' nauczyć - wiem to z autopsji !-:).... ja też robię z Tobą żółwika , piąteczkę i wiele innych gadów ... Pisz i pytaj !-:)))))))))))))Mówi się , że ciekawość to pierwszy stopień do piekła ...NIE ! w naszym przypadku do jest pierwszy stopień , ale do nieba -:)))

żółwik ;)
12 września 2014 08:49
filip

Nauka min 1h dziennie np czytanie na głos, tłumaczenie artykułu z gazety np 1 dziennie + oglądanie tv z untertiteln - ZDF i ARD (telegazeta str 150) na początek wystarczy. Na gramatyke przyjdzie czas.   Samo Halo i Tschüs! nie wystarczy jak np Kasjerka poprosi cię o postawienie za tobą tego szyldu (nie wiem jak to się po polsku nazywa?, stojak?) że kasa zamknięta. Ja pamiętam jak dziś, musiała mi to kilka razy powtarzac zanim skumałem o co chodzi, to był chyba mój 2gi pobyt w D
 
Albo kiedyś zapytała mnie ni stąd ni z owąd: Czy mieszkam w tym mieście czy tylko przejazdem. Pamiętam, że po chwili zatanowienia powiedziałem, że jestem na urlopie. Takie były początki. Dziś bym zapytał czy np pracuje dla Stasi, albo czy książke pisze.

Mnie wczoraj poprosiła o podanie mojego kodu miasta. Powiedziałam, że ja z Polski, ale to co - z Polski kody też można było podawać. 
12 września 2014 08:52 / 1 osobie podoba się ten post
fajne te przepisy na dynie z wczoraj,spisalam sobie:)
bo tu przepadna gdzies

12 września 2014 08:54
Teraz widzę, że w niemieckich gazetach zaczyna się sezon na dyniowe przepisy - będę je obserwowała:)
12 września 2014 08:59 / 1 osobie podoba się ten post
i dawaj na jakis watek kuchenny coby zostaly,ja przeczytalam o hokkaido jakie ma dzialanie to od razu kupilam ale nie znalismy tego smaku i nie bardzo w domu sie rzucali,ja mozna z kasza jaglana na 20 minut tylko pogotowac i juz extra rzecz na przeziebienie i katar np,bo jaglana osusza organizm ze sluzu:)
12 września 2014 09:59 / 2 osobom podoba się ten post
Marshall.area,jestem w podobnej sytuacji jak Ty,jeszcze dużo przedemną nauku,ale powoli do przodu,czasem można znac jezyk dobrze i nic poza tym,nawet tutaj odczuwasz czasem nieprzychylnośc,ale to zależy tylko od ludzi,i ich podejscia,głowa do góry
12 września 2014 10:17 / 3 osobom podoba się ten post
AMOREK

krzycz z daleka..Halllloooooooooooo.............      a potem,.  udawaj, ze szukajsz  czegos po kieszeniach...hahhhahaa
 
sorki, chłopie, kiedy  Ty, sie pozbierasz....moze mniej na forum, a troche  wiecej  czasu poswiec na nauke  niemieckiego...

No właśnie. Zrób dokadnie tak samo. Dołącz jeszcze do tego naukę szacunku dla innych ludzi.
12 września 2014 10:35 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

No właśnie. Zrób dokadnie tak samo. Dołącz jeszcze do tego naukę szacunku dla innych ludzi.

Święte słowa Amelia !-:)))).... wiesz , cały tydzień w miarę spokojny , ale za to niedziela , ale za to niedziela - niedziela będzie dla nas ..... jak zwykle z większymi , czy mniejszymi awanturkami .... zaczynam to olewać , ale czasami nie wytrzymuję .... spokój i cisza jest nam na wygnaniu potrzebne najbardziej a nie jakieś złośliwości .... Pięknie napisałaś o " szacunku dla innych " .... buziole dla Ciebie ..._:)))))
12 września 2014 10:56
kotek

Marshall.area,jestem w podobnej sytuacji jak Ty,jeszcze dużo przedemną nauku,ale powoli do przodu,czasem można znac jezyk dobrze i nic poza tym,nawet tutaj odczuwasz czasem nieprzychylnośc,ale to zależy tylko od ludzi,i ich podejscia,głowa do góry

jesteś w DE?
12 września 2014 11:05 / 3 osobom podoba się ten post
marshall.area

ciągle się uczę, nawet z forum, od razu rzymu nie zbudowali

Dokładnie, na naukę języka potrzeba czasu, poprostu wszystko musi się w główce poukładać :)
12 września 2014 11:07
wichurra

No mnie też tak się wesoło zrobiło, jak sobie Ciebie wyobraziłam pastwiącą się nad tą dynią.
Ja najbardziej lubię zupę z hokkaido - podsmażam cebulkę ze starym imbirem, dodaje ziemniaki (2-4) pokrojone w kostkę, dalej smażę parę minut (w sumie nie wiem, po co te ziemniaki surowe smażyć, ale tak było w przepisie). Do dużego gara wrzucam pokrojoną dynię z marchewką (3-4), dodatę kostkę rosołową, podsmażoną cebulę, imbir i ziemniaki, zalewam wodą tak tylko żeby warzywa były przykryte, gotuję z pół godziny, chwilę przed końcem łyżeczkę czubatą curry dodaję. Po ugotowaniu miksuję i dodaję puszkę mleczka kokosowego. Dosalam, jak trzeba to trochę pieprzu i zupa gotowa.

no to dziewczyny narobiłyście smaka z ta zupą, jutro i ja machnę a co:)
12 września 2014 11:32
Dzisiaj zrobiłam, tylko bez imbiru, bo babcia nie lubi.
Szkoda, bo imbir nadaje trochę ostrości i wyrazistości tej zupie.
No ale babcia próbowała i jej smakuje - to najważniejsze, bo ona to nic nie lubi i trochę problem z gotowaniem jest.