17 listopada 2015 20:38 / 3 osobom podoba się ten post
anerikDziękuję, wszystkim.....to znaczy...... zawsze jak się zatrzymuję pod górkę lub z górki to muszę zaciągać ręczny?
I co potem muszę ruszyć na ręcznym i potem ręczyny pomału puszczać.
Wiecie , kiedyś mnie nie uczono tego.....i parkowania też nie....tylko do przodu.
Jak myślicie jak będę tak codziennie z 40min jeżdzić w kółko i parkować to się nauczę.......tępa chyba jakaś jestem...ale się nie poddaję.
..mam też problem w którą stronę mam kręcić kierownicą przy jeździe do tyłu.......typowa blądynka.....
Cwiczyłam dziś zawracanie na trzy i to mi jakoś wyszło......
Najpierw jak zwykle pochwalę się swoją córką,
zaczeła jeździć samochodem w wieku 7 lat, oczywiście wtedy jeszcze na moich kolanach, pedały ja obsługiwałem,
w wieku 12 lat jeżdziła już sama za kierownicą, jeździliśmy na wieś w weekendy i wiedziałem, że na odcinku 5 km miniemy góra 2 samochody,
wtedy jeżdziła już sama,
w wieku 15 lat, zabawy na paringach żwirowych poza miastem, tzw draiwing czy jakoś tak,
ja ją uczyłem a wyszło na to że ja trzymając przód szamochodu w jednym miejscu potrafiłe go obrucić o 360 stopni,
a córka potrafiła nim kręcić 3 -4 razy w kółko.
w wieku 18 lat egzamin (jej oczywiście)
byłem w strachu jak każdy tatuś,
samochody ktore wyjechały wcześnie - wracały o mojej córki nie było równe 50 minut,
odetchnąłem jak zobaczyłem, że ona wraca za kierownicą.
Potem mi opowiadała jak było na egzaminie,
najpierw egzaminator powiedział jej że po mieście obowiązuje 50km/h a ona cały czas jeżdzi 55,
więc odpowiedziała mu, że siadając do samochodu zauważyła, że opony są moco zdarte, i szybkościomież napewno zawyża co najmniej o 10 % właściwą prędkość, a ona nie chce powodować korków,
Po chwili zwrócił jej uwagę, że przejechała skrzyżowanie na żółtym świetle i i dostanie za to minus,
córka powiedziała mu, że nie ma zapiętych pasów i gdyby chciała wychamować to on wybił by głową szybe,
Egzaminator równe 50 minut ciągał ja w największym ruchu, w najgorszych skrzyżowaniach (gdzie nawet ja klne),
trzy razy kazał jej robić kopertę i to na ulicy gdzie jechało za nią 5 samochodów,.
zadała za pierwszym razem,
Po egzamine z pod WORD ona już wracała samochodem ze mną, do domu,
śmiałem się, że zabiorą jej prawojazdy zanim odbierze, ale stwierdziła, ze musi odreagować po egzaminie