Na wyjeździe #30

01 grudnia 2015 20:57
No tak ,tak,mogę bo się nic nie zmieniło:)Miałam na myśli nowe miejsce,które się czasem zbyt prędko chwali a potem żali.....
01 grudnia 2015 21:08 / 1 osobie podoba się ten post
Jolek

A ja odpukac w nie malowane. Jestem zadowolona z mojego miejsca, mam spokoj, nikt sie nie wtraca, dziadek zadowlony, usmiechniety, duzo ze mna gada, bo jak powiedzial ze zadna opiekunka tak dobrze po niemiecku nie mowila. Synowie tez fajni, nie wtracaja sie w nic, Po prostu chyba wkoncu dostalam nagrode po 3 ciezkich sztelach. Taki chyba geszenk na swieta :D

Fajnie Jolek , ze nareszcie jesteś zadowolona ja twoje posty czytam od kiedy tutaj jestes na tym forum , i musze ci powiedziec, że bardzo cię podziwiam, mam córke 2 lata starsza od ciebie , ale ja sobie jej nie wyobrażam w takiej pracyJestes taka uparta no i szczera z ciebie dziewczyna. Jak mojej córeczce coś nie wychodzi , to mówię jej nie martw się Kasieńko i na twoje podwóreczko też zaswieci słoneczko, a ona zaraz uśmiech banana i już jest dobrze i tobie tez to słoneczko zaświeciło i fajnie. Twój Piotrus chyba już ładnie podrósł dawno się nim nie pochwaliłas ostatnio chyba wiosna to było ? pochwal sie
01 grudnia 2015 21:08
Gosiap

Kasiu, czasem nawet jak się zrobi źle to i tak jest dobrze...
A ja chwalę w trakcie, pomimo trudów...

Rozumiem-tak jak u Ciebie,mimo,że stan PDP coraz gorszy.
Ale umówmy się,że oceniając dane miejsce nie bierzemy pod uwagę ani kasy, ani zmiany stanu pacjenta tylko atmosferę ogólną i nasze odczucia,ewentualnie warunki socjalne,czyli czy chciałybyśmy wrócic w to miejsce kolejny raz.Bo przeciez jak jest do bani,jak czujemy sie niekomfortowo i spięte 24 na dobę czy poirytowane i w bonusie mamy klitkę na strychu bez tv,neta czy telefonu i zapyziałą łazienkę wspólną oraz tabuny "wszystkowiedzacejlepiej" rodzinki i ciekawskich sasiadów to chocby PDP był najfajniejszy, też raczej tam nie wrócimy....Idealna sztela jeszcze się nie urodziła:)Każda jakiś maniuni minusik ma:)Moja obecna też:)

01 grudnia 2015 21:09 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

No tak ,tak,mogę bo się nic nie zmieniło:)Miałam na myśli nowe miejsce,które się czasem zbyt prędko chwali a potem żali.....

Oj Kasia . Czasem tak jest , że na poczatku wszyscy nadskakują nam i myślimy , że Pana Boga za nogi uchwyciliśmy a potem zaczynaja się schodki . A , czy to źle , że ktoś się czasem pożali ? od tego jest forum , że radości i smutki tu wywalamy z siebie . To , że na początku jesst nam fajnie to co ? mamy juz nic nie pisaać , tylko czekać , czy się pogorszy , czy nie ? 
01 grudnia 2015 21:17
anerik

Nooo, potrafisz pocieszyć...dzieki.....  od jutra trenuję jazdę po mieście....bez dziadka......

Darek, a może ty byś się zgłosił do tej pracy....od stycznia.....teraz mi przyszło to do głowy......więcej na pryw. może z Martą bym porozmawiała i wyjaśniła o co chodzi.....

Ich mag es, es ist nur so, dass ich kein Deutsch verstehen,
01 grudnia 2015 21:24 / 3 osobom podoba się ten post
Ale mnie pocieszylyscie :D Fajnie :)
01 grudnia 2015 21:28 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Oj Kasia . Czasem tak jest , że na poczatku wszyscy nadskakują nam i myślimy , że Pana Boga za nogi uchwyciliśmy a potem zaczynaja się schodki . A , czy to źle , że ktoś się czasem pożali ? od tego jest forum , że radości i smutki tu wywalamy z siebie . To , że na początku jesst nam fajnie to co ? mamy juz nic nie pisaać , tylko czekać , czy się pogorszy , czy nie ? 

O jeny,Baśka !!!!!!!Ja o niebie Ty o chlebie.hi hi hi.Sztuka polega na tym,żeby tak własnie nie mysleć i nie piać z zachwytu po trzech dniach ,po 3 tygodniach to juz mozna zacząć chwalić.Przepraszam,ale mnie czasem i smieszy i wkurza jak ktos opisuje poczatki -cudownie,zajefajnie a za tydzień płacz i zgrzytanie zębów.Oceniac też trzeba sie po tych kilku czy kilkunastu wyjazdach nauczyć.Nie wszystko złoto co się świeci.Wole napisać na takim wyjeździe na nowe dla mnie miejsce ,że zapowiada się CHYBA nieźle niż pochwalne peany.No ,ale każdy ma swoje widzimisię i podchodzi po swojemy.Napisałam jak ja uważam.I moze to wcale nie jest dobrze ,może te inne sposoby czy spojrzenie lepsze.Nie wiem.Ja się trzymam swoich wypracowanych zasad i jak do tej pory były tylko dwa miejsca ,gdzie za żadne pieniadze bym nie wróciła-i nie chwaliłam ich ani na poczatku ani na koncu:)
01 grudnia 2015 21:30 / 4 osobom podoba się ten post
ha, haa ale przynajmniej, nie z Bykami napisał.Moja koleżanka miała faceta, który jej napisa   łsmsa, Tfuj Krzysiu, zaraz z nim zerwała, po przeczytaniu 
01 grudnia 2015 21:33 / 1 osobie podoba się ten post
  Nie specjalnie,Taki już był po prostu
01 grudnia 2015 21:36 / 2 osobom podoba się ten post
Jolek

Ale mnie pocieszylyscie :D Fajnie :)

Ady nie badź taka zarozumiała , bo nie tylko Ciebie ,parę postów wczesniej Magda pisała , że trafiła się jej fajna sztela
01 grudnia 2015 21:40 / 4 osobom podoba się ten post
aaaa ja tam juz nic nie pisze :D skarzyc sie zle, chwlic zle, w zyciu ludziom sie nie dogodzi :)
01 grudnia 2015 21:44
Jolek

aaaa ja tam juz nic nie pisze :D skarzyc sie zle, chwlic zle, w zyciu ludziom sie nie dogodzi :)

Joleczku:)Jak wyjeżdżając będziesz wychwalała i zapodasz ,że wracasz to ja Ci osobiście 100 plusików dam:)Sobie masz dogadzać ,nie nam:)
01 grudnia 2015 21:47 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ady nie badź taka zarozumiała , bo nie tylko Ciebie ,parę postów wczesniej Magda pisała , że trafiła się jej fajna sztela :-)

A ja tam mam w nosie,kazdy ma prawo miec swoje zdanie,a dla mnie przede wszystkim licza sie moje odczucia ,bo tylko ja wiem co mam.Bylo mi zle pod Rozstokiem,pisalam,choc rodzina przemila byla,no ale coz jak wychodzilo ze mam tam zapitalac w ogrodzie i inne rzeczy,stan babci sie nie zgadzal itp.Zawsze podchodze nieufnie do nowych miejsc i wyrabiam sobie zdanie dzien po dniu,czest juz na poczatku nie czujemy chemii.Wychodze z zalozenia,ze jesli mi cos nie odpowiada nie szarpie sie,szukam innego miejsca,z mysla na lepsze i to mi dodaje sil.
01 grudnia 2015 21:48 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Joleczku:)Jak wyjeżdżając będziesz wychwalała i zapodasz ,że wracasz to ja Ci osobiście 100 plusików dam:)Sobie masz dogadzać ,nie nam:)

Chocbym chciala to raczej nie wroce, bo ja pracuje przez agencje, agencje wzieli na miesiac bo zadna z ich prywatnych opiekunek nie mogla byc teraz z dziadkiem. Wiec raczej nie wroce, bo ja na czarna robote sie nie pisze. Jest u jeden minus, iz musze w piecu palic, aleee ale mam tu ok. Dziadek bezkonfliktowy z zakupami ok, mam dwa pokoje dla siebie i wgl.
Wrocilabym ale niestety ja tylko z doskoku :)
01 grudnia 2015 21:50 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Rozumiem-tak jak u Ciebie,mimo,że stan PDP coraz gorszy.
Ale umówmy się,że oceniając dane miejsce nie bierzemy pod uwagę ani kasy, ani zmiany stanu pacjenta tylko atmosferę ogólną i nasze odczucia,ewentualnie warunki socjalne,czyli czy chciałybyśmy wrócic w to miejsce kolejny raz.Bo przeciez jak jest do bani,jak czujemy sie niekomfortowo i spięte 24 na dobę czy poirytowane i w bonusie mamy klitkę na strychu bez tv,neta czy telefonu i zapyziałą łazienkę wspólną oraz tabuny "wszystkowiedzacejlepiej" rodzinki i ciekawskich sasiadów to chocby PDP był najfajniejszy, też raczej tam nie wrócimy....Idealna sztela jeszcze się nie urodziła:)Każda jakiś maniuni minusik ma:)Moja obecna też:)

Kasiu rozumiem co napisałaś.
Takich miejsc ja nie biorę. A jak się trafiło by to wyjdę.
Na razie mi się nie trafiło.