Która?- ta , którą Andrea opisała, czy ta hipotetyczna za sztachetami i bejsbolem ? ;)))
Tak naprawdę odlotowe mogą być obydwie, każda w inny sposób :))).

Która?- ta , którą Andrea opisała, czy ta hipotetyczna za sztachetami i bejsbolem ? ;)))
Tak naprawdę odlotowe mogą być obydwie, każda w inny sposób :))).
Sztachety juz przerabialem a disco polo to nie ja:-)
Nawet mnie przez myśl nie przeszło, że mógłbyś być fanem takiej muzyki :) Po prostu komicznie wyszedł sens wypowiedzi, jak przez pomyłkę mojego posta zacytowałeś :)
P.S. Teraz posługwanie się białą bronią typu sztacheta, odchodzi w niepamięć, bo w większości są ogrodzenia metalowe, na wsiach popularne siatki- rasowego płota z drewna, to już prawie w ogóle nie uświadczysz :))).
Gdzie Ty koszmar widzisz ? zabawa jak się patrzy !....przyjrzyj się pierwszemu zdjęciu dokładnie : po " naszej " prawej stronie jak patrzysz na monitor , widzisz dziewczynę z burzą jasnych , jeszcze nie do końca ubloconych włosów ? ....toż to nasza Andreyka jest przecie ! ona już Ci zaprawiona w bojach jest , dla niej to nie pierwszyzna :-):-):-)
Juz biore kalendarz do reki.Do kiedy trzeba wplacic ?
To wcale nie musi aż tak drastycznie wyglądać- nie trzeba się tarzać w błocie z innymi, a muzyka fajna. Może byłaś w Jarocinie kiedy? Mnie się parę razy zdarzyło pojechać z ekipą i wrażenia niezapomniane. Bejsbolami ani sztachetami nikt się nie tłukł- takie atrakcje to się na discopolowych spędach zdarzają, bądź remizach, czy w takich miejscach gdzie się nimfy w białych kozaczkach lansują i ci z których sałatkę buraczaną mozna zrobić, wrzucając granat do BMW. Ja bym pojechała na twoim miejscu, zresztą i tak mam w planach na taką zakręconą imprezę pojechać :)
To wcale nie musi aż tak drastycznie wyglądać- nie trzeba się tarzać w błocie z innymi, a muzyka fajna. Może byłaś w Jarocinie kiedy? Mnie się parę razy zdarzyło pojechać z ekipą i wrażenia niezapomniane. Bejsbolami ani sztachetami nikt się nie tłukł- takie atrakcje to się na discopolowych spędach zdarzają, bądź remizach, czy w takich miejscach gdzie się nimfy w białych kozaczkach lansują i ci z których sałatkę buraczaną mozna zrobić, wrzucając granat do BMW. Ja bym pojechała na twoim miejscu, zresztą i tak mam w planach na taką zakręconą imprezę pojechać :)
No już ! jedźta wszystkie a robić to nie będzie komu ! .....żeby tak jaki Hansi albo inny Andy Borg tam występował to bym też się potaplać pojechała , albo jaka Halina Kunicka czy Golce . O ! to by był metal ..........czarny :-):-):-)