Mam prośbę jak nie znasz mojej sytuacji życiowej to się nie wymądrzaj...tylko uszanuj to co napisałam..nie każdy ma " różowo":(
Mam prośbę jak nie znasz mojej sytuacji życiowej to się nie wymądrzaj...tylko uszanuj to co napisałam..nie każdy ma " różowo":(
Sorry, że się ,,wymądrzyłam" Zostawiam cię z twoimi problemami, skoro tak lubisz. Chciałam pomóc, dostałam kubeł zimnej wody na głowę. Pozdrawiam!
potrzebny opiekun!:-)
ale mam dołaaaaaaaaaaaaaaaa:(((( ryczę jak bóbr...ja chcę do domu...:(((
Zadzwoniło do mnie dziewczę które zastępuję zpropozycja,prośba.Mianowicie:ona może mnie zmienić już w środe bo się w domu nudzi!Z agencją ona porozmawia jak się zgodzę.A ja się nie zgadzam!Powiedziałam że nie mam tak jak ona 23 lat zeby się kilkaset km tłuc po nocach co 2 tygodnie.Zgodziłam się na miesięczne zastępstwo,taka umowę zawarłam i nie będziemy niczego zmieniać.Doradziłam żeby następnym razem agencja poszukała jej zastępstwa na tydzień albo niech wcale nie odpoczywa.
Swoja droga to już druga młoda dziewczyna którą poznałam w czasie zmian(tylko tą aktualną tak na żywo)co nie ma ochoty przebywać w rodzinnym domu.Ja to bym się zapłakała gdyby dziecko moje wolało zostać w innym kraju i w obcym jakby nie było domu :(
To przykre, czy warto pomagac? zawsze warto, ale?.......:-(
Ona mi opowiadała że nie ma przyjaciół,ba nawet kolezanki i koledzy się porozjeżdzali albo juz mają własne rodziny.Rodzeństwa nie ma,chłopaka tez nie.Przykre.
A z drugiej stony jakie atrakcje ma tutaj? Ja,pani która mogła by być jej mamą się tutaj nudzę.Za to do domku lecę na skrzydłach :-)
ale mam dołaaaaaaaaaaaaaaaa:(((( ryczę jak bóbr...ja chcę do domu...:(((
Ann , znam to doskonale .... i tęsknotę i biedowanie i robotę ponad siły . ... a że nie mam jak Ci realnie pomóc to choć wytłumaczę Ci , że ta "prawdomówność" firm odnośnie stanu pdp. to po prostu błąd komunikacyjny ... wiesz - rodzina pdp daje info , firma przekazuje ją Tobie , a że coś po drodze zaiskrzyło na łączach to wychodzi tak:
ale my silne , silne i uparte ! Przeżyjemy !
Sorry, że się ,,wymądrzyłam" Zostawiam cię z twoimi problemami, skoro tak lubisz. Chciałam pomóc, dostałam kubeł zimnej wody na głowę. Pozdrawiam!
Doda..proszę napisz do mnie...bo w Twoim profilu brak jest adresu meilowego....chciałam po za forum porozmawiać...
To nie kubeł zimnej ode mnie dla Ciebie..daleka jestem od tego..dziękuję za wsparcie..poprostu mam dzisiaj doła jak cholera..ot tyle...ale jutro już będzie nowy, lepszy dzień...odzwij się...pliss
Wiem muszę wytrwać...nie mam innego wyjścia..rodzina bardzo chytra, 50 e na przeżycie...babka 90kg na wózku...agencja mnie okłamała na temat stanu babki, mam nocne wstawanie...gdyby nie to ,że potrzebuję kasy i mam na utrzymaniu cały dom i dziecko na studiach, to wróciłabym po 2 dniach...ale tkwię..jeszcze 2 tygodnie..ciężkie dni....mam dość...po nowym roku znowu muszę szukać....