Na wyjeździe #30

07 grudnia 2015 19:15 / 6 osobom podoba się ten post
Szymek dostal skarpete, ale pusta. Zawiazana byla i wychowawczynie nie wiedza czy rzeczywiscie pusta byla czy jakies dziecko sie za bardzo nie zainteresowalo. Obiecaly, ze pogadaja z Mikolajem i zalatwia to z nim. Corka, chociaz ona to zboj akurat straszny, dostala. W skarpecie byla koperta, a w kopercie torebeczka herbaty, malutki mikolaj z czekolady, lizak czekoladowy, swieczka i historyjka bozonarodzeniowa do przeczytania. Herbate wypilismy, slodycze zostaly sprawiedliwie podzielone, historyjka przeczytana. Swieczki tylko nie odpalilam, bo...zapalek w domu brak! Chyba bede musiala sie palic nauczyc
07 grudnia 2015 19:43 / 2 osobom podoba się ten post
anerik

tak , tak....tylko jak ja jeżdziłam 25 lat temu to był maluch.......a mój wujek miał warszawę......nikt mnie nie nauczył parkowania, to były inne czasy...samochodów też było mniej........
Orim, to jak mam robić na tych zakrętach przy nepędzie na 4 koła..........bo tego to nie wiem.........

Janusz, dziekuję..........nigdy nie wciskam sprzęgła i hamulców równocześnie.......np. dojężdzam do drogi z pierszeństwem przejazdu lub ktoś mi wchodzi na pasy to najwpierw wcisakam sprzęgło i zaczynam hamować jeśli stanę to bieg na 1....... jeśli mogę jechać to puszczam sprzęgło i wciskam gaz..........np. z 2 lub 3 ki.......jeśli hamuję przy małej prędkości to samochód przecież gaśnie jeśli tego sprzęgła się nie wciśnie, np dziś tak próbowałam i mi zgasł przy wjeździe do Aldika......

Pewnie masz tzw . dołączany napęd na 4 koła . To znaczy, że po miescie masz napęd na przód. Rób tak, jak Janusz napisał, a jak będziesz wychodzić z zakrętu, no to tak na trzech czwartych jego długości mniej więcej dodaj lekko gazu, poczujesz, że auto lekko "chwyci" się drogi. No, ale też nie trzymaj się tak kurczowo wskazówek, musisz też działać trochę intuicyjnie w zależności od nawierzchni- dużo ostrozniej trzeba wchodzić w zakręt, jak ślisko jest.
Tak jak Orim pisał, naj;epiej sprawdź w necie, jakiego rodzaju jest ten napęd na 4 koła, poszukaj informacji o napędach i wydedukujesz, co masz robić.
07 grudnia 2015 20:10 / 5 osobom podoba się ten post
wróciłam szczęśliwie z przejażdźki po mieście, dziadkowi się średnio podobało oświetlenie bo też i dziwnie pół ulicy jest przyozdobiona na drzewach lampki i inne światełka a następne pół prawie nic......może jeszcze oświetlą...może oszczędność jest to główna ulica i ciągnie się do Ryhen Szawjcaria......
Trochę lekliwie jechałam bo jednak sporo było samochodów i te światła i przechodnie włażą , a i samochód wjechał z podporządkowanej musiałam hamować.......na szczeście wróciłam cała i zdrowa.........
Aha, powiem wam że dziś na wolnym wziełam kocyk i poduszeczkę i pojechałam nad rzekę......rozebrałam się do koszulki na ramiączkach położyłam się na trawie...świeciło słońce i szum rzeczki....zasnęłam godzinkę......super....

 Moncherie, trzymaj się....na szczęście cała i zdrowa, a synek jak się uspokoi to zrozumie..........przypadki się zdarzają........będzie dobrze.......
07 grudnia 2015 20:33 / 2 osobom podoba się ten post
opiekun_Janusz

Wciskanie jednocześnie hamulca i sprzęgła to kardynalny błąd. Jedynie gdy chcesz całkowicie zatrzymać samochód do zera, to pod koniec hamowania wciskasz pedał sprzęgła. Biegi zmieniaj przed zakrętami, a nie w trakcie. i nie trzymaj nogi na pedal sprzęgła w czasie jazdy. W zakręty wchodź pomału i bez gazu na wcześniej ustalonym biegu. To są najbardziej kategoryczne błędy początkujących kierowców.

no, wchodząc w zakret też można zmienic:), no oczywiście nie dodając gazu:), hamujemy pulsacyjnie itp.Ktoś, poradził Anerik,zeby działała intuicyjnie, cos w tym jest( pewnie, jak juz ma sie pewną praktyke). Ja dzisiaj jadąc, przypomniałam sobie rozterki Anerik i..., właśnie, ja nie zwracam uwagi jak jade, gdzie dodaje gazu, zmieniam bieg itp., jeżdże ...intuicyjnie?, rutyna?  Ale przeszłam swój chrzest bojowy( zresztą niejeden,ale ten był chyba najgorszy), dawno temu, miałam prawo jazdy od ok. 4 lat, jeżdziłam tak ponad rok, pojechałam do pracy, wszystko było ok, po południu spadła marznaca mżawka, totalny paraliż, ustała komunikacja miejska, nie jeździły taksówki, ulice puste, a ja ...wracalam do domu i dojechałam cala, samochód tez, no troche to trwało.., ale jaka byłam dumna, wieczorem w dzienniku podali,że w Olsztynie był totalny paraliż, wszystko ustało, nikt nie jeździł..., no prawie, tylko Bublewicz założył kolce na opony i pojechał do Warszawy...
07 grudnia 2015 22:14 / 1 osobie podoba się ten post
ryba

no, wchodząc w zakret też można zmienic:), no oczywiście nie dodając gazu:), hamujemy pulsacyjnie itp.Ktoś, poradził Anerik,zeby działała intuicyjnie, cos w tym jest( pewnie, jak juz ma sie pewną praktyke). Ja dzisiaj jadąc, przypomniałam sobie rozterki Anerik i..., właśnie, ja nie zwracam uwagi jak jade, gdzie dodaje gazu, zmieniam bieg itp., jeżdże ...intuicyjnie?, rutyna?  Ale przeszłam swój chrzest bojowy( zresztą niejeden,ale ten był chyba najgorszy), dawno temu, miałam prawo jazdy od ok. 4 lat, jeżdziłam tak ponad rok, pojechałam do pracy, wszystko było ok, po południu spadła marznaca mżawka, totalny paraliż, ustała komunikacja miejska, nie jeździły taksówki, ulice puste, a ja ...wracalam do domu i dojechałam cala, samochód tez, no troche to trwało.., ale jaka byłam dumna, wieczorem w dzienniku podali,że w Olsztynie był totalny paraliż, wszystko ustało, nikt nie jeździł..., no prawie, tylko Bublewicz założył kolce na opony i pojechał do Warszawy...

Zmienianie biegów na zakręcie to głupota, zwłaszcza jak jest ślisko. Zmiana biegu zawsze powoduje rozłączenie napędu (wyłączenie sprzęgła kiedy je się wciska) - to wystarczy żeby było 
07 grudnia 2015 22:19
Janusz, dobrze ze jestes. Mozesz mi powiedziec co jest z tym moim glupim kregoslupem? Mianowicie chodzi mi o to, ze jak ide szybkim , rytmicznym krokiem, to nie mam zadnych dolegliwosci a jak sie wloke z nogi na noge dreptajac wolno, to czuje okroppny bol. Czesto jest tak, ze rano po wstaniu z lozka, nie moge nalozyc kapci a za chwile znow jest spokoj. Czy moze byc to zwiazane ze stresem?
07 grudnia 2015 22:25 / 2 osobom podoba się ten post
I będziesz jeżdziła tak :) . Swoją drogą robi wrażenie, trzyma się podłoża jak przyklejone- napęd na 4 koła :)

07 grudnia 2015 22:27
opiekun_Janusz

Zmienianie biegów na zakręcie to głupota, zwłaszcza jak jest ślisko. Zmiana biegu zawsze powoduje rozłączenie napędu (wyłączenie sprzęgła kiedy je się wciska) - to wystarczy żeby było :na wozku1:

napisałam wchodząc w zakret:) i nie dotyczyło to warunków ekstremalnych:)
07 grudnia 2015 22:36
Te pierwsze modele Subaru mają mniejszy silnik, nawet 90 KM. Dobre auta, szczególnie na zimę, reszta stoi , a ten jedzie :).
07 grudnia 2015 22:52 / 1 osobie podoba się ten post
Tina - Ty to jesteś jakimś omnibusem normalnie:)
07 grudnia 2015 22:55 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra2

Tina - Ty to jesteś jakimś omnibusem normalnie:)

Omnibusem to nie, ale interesuję się motoryzacją już od dawna, ale tak siedzę cicho, bo takie hobby u kobiety wywołuje zaskoczenie.Więc se siedzę cicho i interesuję się dalej :)
07 grudnia 2015 22:57 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Janusz, dobrze ze jestes. Mozesz mi powiedziec co jest z tym moim glupim kregoslupem? Mianowicie chodzi mi o to, ze jak ide szybkim , rytmicznym krokiem, to nie mam zadnych dolegliwosci a jak sie wloke z nogi na noge dreptajac wolno, to czuje okroppny bol. Czesto jest tak, ze rano po wstaniu z lozka, nie moge nalozyc kapci a za chwile znow jest spokoj. Czy moze byc to zwiazane ze stresem?

Ze stresem bym nie łączył żadnej dolegliwości nigdy. Zrób prześwietlenie tego odcinka, który Cię boli.
07 grudnia 2015 23:08 / 1 osobie podoba się ten post
A to stąd te zainteresowanie sporawymi autami. Nie mam czegoś i sobie rekompensuję 
07 grudnia 2015 23:20 / 1 osobie podoba się ten post
Oj, Andrea, Ty też masz potencjał :) Świetnie poradziłas sobie z ostatnimi problemami ze Skypem. Owszem, potrzebowałaś na początku wskazówek, ale za rączkę  nie trzeba było Ciebie prowadzić. Wzięłaś sprawy w swoje ręce,  nie wystraszyłaś się grzebanka w systemie i naprawiłaś Skypa. Wierz mi, osoba bez zacięcia technicznego czegoś takiego nie zrobi- będzie się bała :).
07 grudnia 2015 23:25
Suzuki Vitara małe nie jest :))).